Polski pisarz, komediopisarz i publicysta okresu pozytywizmu, prezes Wydziału Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Krakowie w 1885 roku. Bałucki pochodził z rodziny mieszczańskiej (jego ojciec był krawcem, matka – neofitka z Kochmanów – prowadziła kawiarnię). Uczęszczał do krakowskiego gimnazjum Św. Anny, następnie na wydział matematyczno-fizyczny (od 1857),a potem historyczno-literacki Uniwersytetu Jagiellońskiego. W latach 1857–1864 brał udział w spotkaniach artystów zbierających się w pracowni rzeźbiarskiej Parysa Filippiego w Krakowie (m.in. z Józefem Szujskim i J.K. Turskim). Współredagował też tygodnik społeczno-kulturalny „Niewiasta” (1861–1862). Następnie pracował przez pewien czas w Częstochowie jako nauczyciel. Bałucki nie walczył w powstaniu styczniowym, jednak aktywnie uczestniczył w organizacjach spiskowych w Galicji, wspierając stronnictwo czerwonych. Spędził za tę działalność rok w więzieniu (aresztowany pod koniec 1863). W latach 1865–1866 mieszkał w Warszawie, po czym przeniósł się do Krakowa. Wraz z Alfredem Szczepańskim współredagował w latach 1867–1868 tygodnik dla kobiet „Kalina”. Od roku 1869 do 1873 pisał do dziennika „Kraj” cotygodniowe felietony pt. Tygodnik krakowski. W roku 1871 otrzymał nagrodę w krakowskim konkursie dramatycznym za sztukę Pracowici próżniacy, zaś w 1892 – w konkursie „Kuriera Warszawskiego” za komedię Flirt.
Pod koniec życia wiódł spór z ruchem młodopolskim – w krytyce Bałuckiego szczególnie napastliwy był Lucjan Rydel. Bałucki rozgoryczony niepowodzeniami ostatnich swoich sztuk, przygnębiony zdiagnozowaną nerwicą popełnił samobójstwo, strzelając z rewolweru w skroń. Dramat miał miejsce w październikowy wieczór na krakowskich Błoniach (przed wejściem do Parku Jordana). Bałucki pochowany został na Cmentarzu Rakowickim, w kwaterze Bc, bez religijnej oprawy. W sprawie uzyskania zgody na pogrzeb kościelny interweniowali m.in. marszałek Andrzej Kazimierz Potocki i tajny radca Antoni Wodzicki, ale kategorycznie sprzeciwił się temu kardynał Jan Puzyna, co wywołało powszechne oburzenie krakowskiej opinii publicznej.
Niedługo po tragicznej śmierci pisarza, mieszkańcy miasta postanowili wystawić mu pomnik. Szybko zebrano społeczne fundusze i wkrótce popiersie Bałuckiego było gotowe. Jego autorem był Tadeusz Błotnicki. Pierwotnie pomnik planowano ustawić na skwerze przed Teatrem Słowackiego, ale wpływowe kręgi konserwatywne sprzeciwiły się tej lokalizacji. Ostatecznie pomnik został ustawiony na tyłach teatru, wśród zieleni Plant. Odsłonięcia dokonano w roku 1911, w dziesiątą rocznicę śmierci Bałuckiego.
Bałucki zaliczał się do grupy tzw. przedburzowców – pisarzy debiutujących przed powstaniem styczniowym, na przełomie późnego romantyzmu i pozytywizmu.
Większość opracowań podaje, że jego debiutem literackim były wydane 1861 roku poematy na motywach ludowych. Według innego źródła debiutował w 1860 roku na łamach Gwiazdki Cieszyńskiej wierszami Do ojca (nr 16/1860) i Niedzielna pieśń pastuchy (nr 26/1860). Na łamach tego czasopisma opublikował także dłuższy utwór poetycki Góral (nr 42/1860) oraz wierszowany obrazek Dziewczyna spod lasu (nr od 22 do 25/1860). Jako debiut jest też podawana publikacja w „Dzienniku Literackim” z 1859.
Pierwsze powieści Bałuckiego były inspirowane wypadkami powstańczymi: Przebudzeni (1864) oraz Młodzi i starzy (1866).
W latach 70. XIX w. Bałucki stał się w Galicji jednym z głównych propagatorów pozytywizmu, tworząc powieści tendencyjne. Bohaterowie pozytywni i negatywni (głównie mieszczaństwo) tych utworów byli przedstawieni schematycznie, ich wypowiedzi przekazywały program społeczny oraz ideowy autora. Powieść Z obozu do obozu (1874) opisywała klęskę uczciwego działacza uwikłanego w sieć intryg w środowisku krakowskim. W powieści Błyszczące nędze (1870) przedstawił krytyczny obraz środowiska arystokratyczno-ziemiańskiego. Bohaterami pozytywnymi powieści byli przedstawiciele inteligencji (np. adwokat w Błyszczących nędzach) lub rzemieślnicy (Byle wyżej, 1875). Powieść Żydówka (1870) potępiała antysemityzm.
W późniejszej twórczości Bałuckiego punkt ciężkości przesunął się z promowania programu pozytywistycznego w stronę krytyki rzeczywistości – świat przedstawiony został jako pełen zbrodni, kapitalistycznego wyzysku, socjalistycznych demagogów (250 000 1882, W żydowskich rękach 1884, Przeklęte pieniądze 1899). W ostatnich utworach przeciwstawiał się dekadentyzmowi (Pamiętnik Munia 1899).
Inny nurt twórczości Bałuckiego to satyra polityczno-obyczajowa. Dwie wizyty jego ekscelencji (1883) pokazywały przemianę dawnych patriotów w rojalistów. W groteskowy sposób Bałucki przedstawiał drobne mieszczaństwo Galicji z jego kompleksem niższości wobec szlachty, snobizmem, życiem ponad stan (Pan burmistrz z Pipidówki 1887). Przeciwstawiał im rzetelność i pracowitość warstw niższych – rzemieślników, służących, straganiarek – portretując je z sympatią i humorem (Typy i obrazki krakowskie 1881, Nowele i obrazki 1885).
Większość dramatów Bałuckiego sytuuje się na pograniczu komedii oraz farsy i nawiązuje do tradycji Aleksandra Fredry. Akcja komedii rozgrywa się głównie w środowisku średniozamożnego mieszczaństwa (kupcy, właściciele kamienic, urzędnicy),rzadziej wśród szlachty.
We wczesnych utworach Bałucki ośmieszał pogoń za tytułami i godnościami, wygórowane ambicje, snobizm, służalczość wobec szlachty i sfer rządowych, chłopomanię (Polowanie na męża 1865, Radcy pana radcy 1867, Pracowici próżniacy 1871, Komedia z oświatą 1876, Krewniaki 1879, Sąsiedzi 1880).
Do najpopularniejszych należały komedie Bałuckiego ze środkowego okresu twórczości – w latach 80. XIX w. były jednymi z najczęściej wystawianych sztuk. Grube ryby (1881) pokazywały starszych panów, nadmiernie ufnych we własną atrakcyjność małżeńską. W Domu otwartym (1883) przedstawione były perypetie gości i gospodarzy na wieczorku tanecznym. Klub kawalerów (1890) osnuty był wokół zabiegów kobiet w odpowiedzi na kawalerskie postanowienia mężczyzn.
W późniejszych komediach atakował również demoralizację dziennikarzy (Nowy dziennik 1887) oraz dekadentyzm (Szwaczki 1897). W sposób komediowy prezentował także temat emancypacji kobiet (Emancypowane 1873, Sprawa kobiet 1896).
Fabuła komedii Bałuckiego często oparta była na drobnych sprawach, łatwych do rozwiązania konfliktach, mało prawdopodobnych zdarzeniach. Komizm postaci wynikał z rozbieżności między ich słowami a czynami, mniemaniem o osobie a oceną otoczenia. Obecny był również humor słowny i sytuacyjny. Bohaterowie wcześniejszych komedii byli schematyczni, w późniejszych utworach nabrali więcej cech indywidualnych.
W publicystyce Bałucki poruszał podobne wątki ideowe jak w powieściach. W felietonach Tygodnik krakowski krytykował niedojrzałość społeczną mieszczaństwa i szlachty, bierność, brak odwagi cywilnej, serwilizm wobec władz zaborczych, postawy konserwatywne i klerykalne.
Mężczyzna żyje głową i sercem, kobieta tylko sercem żyć może. Odejmij kobiecie serce, a będzie jak kamień na drodze, lub występną. Tylko wi...
Mężczyzna żyje głową i sercem, kobieta tylko sercem żyć może. Odejmij kobiecie serce, a będzie jak kamień na drodze, lub występną. Tylko wielkimi cierpieniami złamane kobiety idą spokojnie na pogrzeb własnego serca.
Edukacyjna powiastka Bałuckiego o tym jak górale mogą zarabiać dudki. Każdemu, kto lubi Tatry książka pozwoli powrócić do pięknej przyrody, wspaniałe opisy, dobra charakterystyka górali. Im w głowie tylko dutki, dutki, dutki, jak widać już od zamierzchłych czasów. Kochającym czytać o górach polecam. Książka na Wolne Lektury.
Nowela ukazująca perypetie młodziutkiej nauczycielki, która na początku swojej kariery zawodowej trafia na małą wioskę, w której ma uczyć dzieci od lat 6. Aniela, pełna wiary i nadziei, spotyka się z rozczarowaniem. Okazuje się bowiem, że nie jest mile widziana przez tamtejszą społeczność. Rodzice negatywnie podchodzą do oświaty i „profesorki”.
Ale Aniela się nie poddaje. Swoją dobrocią, pomysłowością oraz miłością do dzieci próbuje przekonać je oraz ich rodziców do siebie. Jednak wiele ją to kosztuje... .
Ponadto na horyzoncie pojawia się pierwsza miłość Anieli- Władysław, z którym dawno się nie widziała. Jednak czy tych dwoje coś jeszcze łączy?
Dość smutna i przygnębiająca opowieść, która ostatecznie kończy się tragicznie.
Autor pokazuje wieś raczej od złej strony, gdzie ludziom oświata/ szkoła tylko stwarza problemy. Uprawa roli jest najważniejsza.
Mnie ta nowela mocno poruszyła. Szkoda mi głównej bohaterki😔
Ogólnie polecam. Ocena 7/10.