Najnowsze artykuły
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz1
- ArtykułyWydawnictwo Emocje – nowa marka na polskim rynku książkiLubimyCzytać2
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Szczęście ma smak szarlotki“ Weroniki PsiukLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bernard Gotfryd
Źródło: http://tematy.wiadomosci.gazeta.pl/szukaj/wiadomosci/wsp%C3%B3%C5%82czesnej+gotfryd
2
7,8/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 1924 (data przybliżona)Zmarły: 03.06.2016
Amerykański pisarz i fotografik.
Jego rodzina mieszkała przy ul. Wąskiej. W czasie wojny stracił rodziców, wielu krewnych i znajomych. Aresztowany przez Niemców, z radomskiego getta trafił do obozu koncentracyjnego na Majdanku, potem do innych obozów. Po okupacji wyemigrował do USA. Tam przez lata pracował dla "Newsweeka". Wtedy powstały jego zdjęcia, na których znaleźli się sławni reżyserzy, tancerze, aktorzy, muzycy, politycy, słowem wszyscy "święci".
Jego rodzina mieszkała przy ul. Wąskiej. W czasie wojny stracił rodziców, wielu krewnych i znajomych. Aresztowany przez Niemców, z radomskiego getta trafił do obozu koncentracyjnego na Majdanku, potem do innych obozów. Po okupacji wyemigrował do USA. Tam przez lata pracował dla "Newsweeka". Wtedy powstały jego zdjęcia, na których znaleźli się sławni reżyserzy, tancerze, aktorzy, muzycy, politycy, słowem wszyscy "święci".
7,8/10średnia ocena książek autora
31 przeczytało książki autora
52 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Antoni Gołębiarz i inne opowiadania o Holokauście
Bernard Gotfryd
7,1 z 16 ocen
50 czytelników 0 opinii
2005
Najnowsze opinie o książkach autora
Widuję ich w snach : nowe opowiadania Bernard Gotfryd
8,5
Jedenaście opowiadań Bernarda Gotfryda o społeczności żydowskiej w Radomiu w latach przedwojennych, które składają się na książkę "Widuję ich w snach", jest pozycją szczególną, wartościową i, powiedziałbym, sentymentalno-historyczną w dobrym rozumieniu tego słowa.
Po pierwsze, odtwarzają kawałek historii prowincjonalnego miasta poprzez ukazanie sylwetek jego żydowskich mieszkańców. Ich życie, tragedia śmierci odzwierciedlają nasze losy narodowe.
Po drugie, ujął mnie język: prosty, bezpretensjonalny, nawet jakby bezemocjonalny. Zaletą jest dwujęzyczność książki (opowiadania przetłumaczono z angielskiego i opublikowano w dwóch wersjach językowych).
Po trzecie, jest ta książka budującym przykładem troski współcześnie żyjących Radomian o to, aby historia ich miasta i ludzi wcześniaj tam żyjących przetrwała w pamięci potomnych. Książkę wydała biblioteka publiczna w Radomiu, a jej wydanie - obok władz gminy Radomia - sponsorowało także jedno z lokalnych przedsiębiorstw (Tabacco Machinery). Godne odnotowania i przywołania jako wzór.
Widuję ich w snach : nowe opowiadania Bernard Gotfryd
8,5
"Miałem wielu sąsiadów w Radomiu. Byli wśród nich sklepikarze, nauczyciele, żebracy i rzemieślnicy - niektórych wciąż wyraźnie pamiętam. Jak wszyscy mieli marzenia i ambicje, ale nie doczekali ich realizacji. Nazizm położył kres ich życiu. Czasami widuję ich w snach, czasami słyszę ich głosy. Jakby to wszystko zdarzyło się wczoraj". Takimi słowami wprowadza czytelników do swoich opowiadań Radomianin o polsko-żydowskich korzeniach, zmarły niedawno Bernard Gotfryd (rocznik 1924). Już sama okładka ukazująca rodzinną ulicę autora tonącą we mgle, tworzy niepowtarzalny klimat tek pozycji. Klimat przedwojennego, przemysłowego, żydowskiego Radomia. Razem z autorem poruszamy się po kilku radomskich ulicach, których nazwy do dziś mają niezmienne brzmienia, ale jakże inną atmosferę. Odwiedzamy dawne fabryczki np. cukierków Minzberga na ulicy Wąskiej 8, czy drukarnię Zabnera przy ul. Żeromskiego 25. Zaglądamy na tętniące życiem podwórka radomskich kamienic, gdzie dzieci grają w klasy lub psocą strzelając z procy. Poznajemy kilka wyrazistych portretów krewnych, sąsiadów, znajomych i kolegów, których autor z sobie tylko wiadomych powodów szczególnie ocalił od zapomnienia. Teksty opowiadań (łącznie 11) nie są długie, ale bardzo sugestywne i osobiste, niekiedy wręcz dramatyczne. Autor nie unika zdarzeń opisujących trudne relacje polsko - żydowskie i tragiczne lata okupacji. Wartość książki podnosi doskonałe wydanie, dwujęzyczność (każde opowiadanie jest w języku polskim i angielskim) oraz klimatyczne zdjęcia ulic Radomia opisywanych w tekście. Pozycja, obok niewątpliwej wartości historycznej, dostarcza naprawdę wielu wzruszeń. Gorąco polecam!