Natsuo Kirino (ur. jako Mariko Hashioka) jest obecnie jedną z najbardziej znanych za granicą japońskich autorek. Jej powieści najczęściej zawierają w sobie wątki kryminalne oraz obyczajowe. Ukazują także ciemne strony japońskiego społeczeństwa, m.in. narzucane przez nie ograniczenia i wciąż trudną sytuację kobiet. Powieści przetłumaczone na język polski: * Ostateczne wyjście, 2005 * Groteska, 2008 * Prawdziwy świat, 2010 Nagrody: * Mystery Writers of Japan za Ostateczne wyjście * Edgar Prize * Naoki Prize za Soft Cheekshttp://www.kirino-natsuo.com/index.html
Niby zwykły thriller o zbrodni ale jednak inny. Ma mocno rozbudowane wątki socjologiczne, które porusza na wiele sposobów. Jednocześnie ta warstwa poruszająca tematy społeczne jest nienachalna i nie traktuje czytelnika jak idioty. Jak zacznie się czytać to trudno przerwać.
Chyba najlepszy thriller z wątkiem zbrodni jaki ostatnio czytałam.
Koncept 4 przyjaciółek uwikłanych w zbrodnię znałam już z poprzedniej, świetnej książki autorki "Ostateczne wyjście". W tamtej książce spinało się wszystko, bohaterowie byli jacyś, ich pobudki były jasne. Tutaj nic się nie spina. 4 licealistki znudzone swoim życiem wplątują się w pomoc w ucieczce koledze, który jest podejrzewany o brutalne zabicie matki. Co typowe dla Kirino, żadna z bohaterek nie jest tą dobrą, żadnej nie dręczą wyrzuty sumienia, żadna nie zawaha się, czy robi dobrze. Gdzie są rodzice, gdzie jest policja? Ukazana nieudolność systemu, szkoły, rodziny jako jednostki społecznej, ale także miłości, lojalności, przyjaźni. Koncept książki świetny, wykonanie gorsze. Książka miejscami niespójna, jakby pisana na prędce. Miejscami przypomina naiwny dziewczęcy pamiętnik, żeby zaraz przerodzić się we wzniosłe, niemal poetyckie zdania, które w ustach nastolatki brzmią nienaturalnie. Zabrakło mi opisu samych dziewczyn (co było świetnie zrobione w "Grotesce"). Brak opisów postaci i ich papierowość sprawiały, że czasami się gubiłam w samych imionach bohaterek i nie potrafiłam odróżnić jednej od drugiej. Pobudki bohaterów dla mnie niejasne, można by bardziej rozbudować wątek relacji chłopaka z rodzicami, jego fascynację wojskiem czy więzi między dziewczynami. Pod koniec książki autorka w jednym (!) dosłownie zdaniu podsumowuje co kierowało każdą z dziewczyn. Można było to bardziej uwypuklić w samej treści książki. Polecam autorkę, ale ta książka jest jej najsłabszą. Jeśli taki jest "prawdziwy świat" nastolatków, to ja dziękuję, wysiadam.