Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano5
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant26
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Peter Macinnis
1
6,6/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
29 przeczytało książki autora
22 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Fasolka z Kalabaru: O truciznach i trucicielach prawie wszystko
Peter Macinnis
6,6 z 23 ocen
50 czytelników 2 opinie
2005
Najnowsze opinie o książkach autora
Fasolka z Kalabaru: O truciznach i trucicielach prawie wszystko Peter Macinnis
6,6
Nie spodziewajcie się po "Fasolce z kalabaru" przepisu na to, jak skutecznie i bez śladów się kogoś pozbyć. Praca Mancinnisa ma wymiar bardziej teoretyczny, niż praktyczny. Pisarz opowiada nie tylko o morderstwach przy użyciu trucizny, ale też o zastosowaniu wielu toksyn i chemikaliów w czasach w miarę współczesnych. O trującej żywności, jadzie zwierzęcym, bakteriach, wykorzystywaniu trucizn na wojnie i w miejscach pracy. Za mało! Wszystko to było ciekawe, ale wydawało mi się potraktowane po łebkach i dosyć chaotycznie. Autor ledwie liznął temat. Na wiele z poruszonych przez Macinnisa tematów z pewnością dałoby się powiedzieć znacznie więcej, np. brakowało mi szerszego omówienia tak powszechnych trucizn jak alkohol, nikotyna, czy wszelakiego rodzaju narkotyki. I wielu innych. Czy wiedzieliście, że nikotyna to substancja bardzo niebezpieczna i to nie tylko dlatego, że znajduje się w papierosach, gdzie zresztą jej działanie jest stosunkowo łagodne? Autor zagłębia się też niepotrzebnie w przedstawianie działania danych toksyn z czysto chemicznego punktu widzenia, co jest trudne do strawienia - zamiast opowiedzieć po prostu o ich działaniu. Czasem zaś zaczyna opowiadać coś bardzo ciekawego, po czym urywa temat i do niego nie wraca, np. historię o van Goghu, który oprócz toksycznego absyntu podobno pił terpentynę, a na temat jego śmierci istnieje hipoteza o zatruciu naparstnicą...