Lecz szczęściem nie można się świadomie delektować. Ze swoimi błahymi sprawami, przeszkodami, ułomnościami, pozbawiona upiększającego filtru...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Nicolas Fargues
3
5,6/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,6/10średnia ocena książek autora
63 przeczytało książki autora
37 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Brak niewinności uniemożliwia zrozumienie, co bardziej odczuwam, niepokój czy szczęście. Jeśli szczęście, to potajemne, obarczone winą, więc...
Brak niewinności uniemożliwia zrozumienie, co bardziej odczuwam, niepokój czy szczęście. Jeśli szczęście, to potajemne, obarczone winą, więc niekompletne. Jeśli niepokój, to brak mu wystarczającego wpływu na moje postanowienia, nie sprawia, że puszczam biodra Alice, że mówię jej: "Wybacz, właśnie robię jakieś głupstwo, dziękuję za wszystko i wszystkiego dobrego, spadam".
2 osoby to lubiąCzas i życie doskonale zajmują się przestawianiem zwrotnicy nieuniknionych schematów, nie należy marzyć.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Byłam za tobą Nicolas Fargues
5,1
Pierwsza myśl po przeczytaniu? "W końcu!" Nigdy nie męczyłam się tak przy czytaniu książki jak podczas przemierzania - niewielkiej przecież ilości stron - "Byłam za tobą". Czytanie zajęło mi kilka ładnych miesięcy. Zaczęłam w czerwcu skończyłam w kwietnu następnego roku. Coś okropnego. W międzyczasie przeczytałam liczne fantastyczne pozycje, a to.... była męka. Ale dokończyłam ze względu na to, że nie potrafię odłożyć książki na bok niedoczytanej. Uwiodła mnie romantyczna okładka no i przyznaję - początkowo książka mi się podobała - jednak z każdą kolejną stroną traciła na uroku. Szczerze nie polecam.
Byłam za tobą Nicolas Fargues
5,1
Hmmm, zasadniczo książka mi się nie podobała i czytając ją, trochę się męczyłam, czasem ze dwie linijki ominęłam :) Ale miała też swoje zalety i warto o nich powiedzieć.
1. Ciekawa koncepcja monologu. Cała książka zbudowana jest na zasadzie pewnego rodzaju spowiedzi autora, który odbywa ją prawdopodobnie przed kimś kogo zna i kto zna jego żonę. Nie ma podziału na rozdziały, pojawiają się tylko akapity, które niejednokrotnie zajmują więcej niż stronę. Taki sposób podziału tekstu z jednej strony jest ciekawy, a z drugiej męczący. Sama treść nabiera przez to wiarygodności (ma się wrażenie, jakby faktycznie słuchało się kogoś, kto do nas "nawija" i "nawija"),a dynamika tekstu jest większa. Jedno mnie zdziwiło :) Może posługuję się stereotypem, ale naprawdę faceci mają takie słowotoki? :D Serio? :D
2. Autor nieźle uchwycił przedstawienie osobistych przeżyć bohatera, jego myśl i doświadczeń. Wkurzało mnie jednak to, że koleś i jego żona są tak niesamowicie niedojrzali. Tylko współczuć ich dzieciom. Oboje koncentrują się na sobie, swoich emocjach i w nosie mają całą resztę świata. No i te banały o tym, że mężczyzna jest stworzony do poligamii... Każdy idiotyzm można sobie wytłumaczyć, wiadomo. Z kolei żona psychopatka, która bije męża kablem. Takie rzeczy naprawdę gdzieś się zdarzają?
3. Przez całą książkę miałam wrażenie, jakby życie tych ludzi koncentrowało się na seksie. Rozumiem, że tak mają nastolatki, ale trzydziestoletnia osoba, która ma pracę, rodzinę i jakkolwiek poukładane życie, ma chyba też inne zajęcia, prawda?