Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać2
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Kwietniewski
1
3,2/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
3,2/10średnia ocena książek autora
29 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Blondynka z miasta łodzi Andrzej Kwietniewski
3,2
Czytało się bardzo opornie. Protagonista raczej odpycha, a Autor nie szczędzi odbiorcy jego przemyśleń na temat kobiet i opisów zapalania kolejnego papierosa (za każdym razem podkreślając, że to lucky strike) oraz nalewania i picia wina. Główny bohater ma takie dziury w pamięci (nie wiadomo — na skutek zerwanych filmów czy choroby),że sam nie wie, czy to on zabił kobietę znalezioną w wannie. Więc koncentruje się na przypominaniu sobie kochanki, z którą trzydzieści lat temu bzykał się przez tydzień w obecnym miejscu zbrodni.
Prowadzone przez niego "śledztwo" siłą rzeczy jest bezsensowne i chaotyczne. Podobnie mętna jest narracja — nie wiadomo od razu, czy czytamy następną scenę, retrospekcję, czy może sen protagonisty. Na ogół brak didaskaliów przy dialogach i często trudno zgadnąć, kto wypowiada którą kwestię.
Więcej marudzenia tutaj: https://finklaczyta.blogspot.com/2019/07/blondynka-z-miasta-odzi-chaotyczny.html
Blondynka z miasta łodzi Andrzej Kwietniewski
3,2
Coś strasznego. Efekt kryzysu wieku średniego w wykonaniu artysty plastyka, który pewnego dnia postanowił pisać. Nudna, przekombinowana, wulgarna. Nienaturalne dialogi między bohaterami, częściowo przeintelektualizowane (odnoszę wrażenie, że autor desperacko chciał pochwalić się znajomością słownictwa i pojęć z zakresu psychologii stąd nie pasujące do akcji pseudopsychologiczne wypowiedzi postaci nie wnoszące nic do fabuły),a częściowo nie trzymające się kupy, niezrozumiałe czy wręcz wulgarne (np.: przerzucanie się elokwentnymi odzywkami, które nie dotyczą konkretnych wydarzeń i do żadnych nie prowadzą, po prostu są, czy również nic nie wnoszące poza niesmakiem obleśne wypowiedzi o kobietach porównywanych do mięsa i ścierwa). Do tego należy dodać wręcz nachalną reklamę pubu „Łódź Kaliska”, która skutecznie do jego odwiedzenia zniechęca (zdarzało się, że pub wspominany był co 2 strony),obleśnego głównego bohatera i pokazanie Łodzi w sposób zbyt turpistyczny, potwierdzający wszelkie na jej temat stereotypy – nie bardzo wiadomo po co i dlaczego. Męczarnia!!!