Albo zabijasz, albo ciebie zabiją. Albo ty znienawidzisz, albo ciebie znienawidzą.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać1
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać12
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
David Moody
Źródło: własne
4
6,3/10
Urodzony: 19.11.1970
Angielski pisarz, autor horrorów i thrillerów.
David Moody to bezprecedensowy przykład zawrotnej kariery literackiej. Pisarz, który w ciągu roku po opublikowaniu swojej powieści w Internecie stał się - bez agenta - jednym z najgłośniejszych autorów, o którego zabiegają największe wydawnictwa świata i wytwórnie filmowe. Prawa do sfilmowania Amoku kupił Guillermo del Toro (reżyser Hellboya, Labiryntu fauna i przygotowywanej ekranizacji Hobbita) i Mark Johnson (producent Opowieści z Narnii). Amok - oraz jego nienapisaną jeszcze kontynuację pt. Dog Blood - kupiły wydawnictwa w 13 krajach. W 2009 roku David Moody zaczął publikować w Internecie pięciotomową serię pt. Autumn (Jesień). Już pół miliona czytelników zapoznało się z wersją elektroniczną, a pierwsza powieść już jest ekranizowana!
David Moody to bezprecedensowy przykład zawrotnej kariery literackiej. Pisarz, który w ciągu roku po opublikowaniu swojej powieści w Internecie stał się - bez agenta - jednym z najgłośniejszych autorów, o którego zabiegają największe wydawnictwa świata i wytwórnie filmowe. Prawa do sfilmowania Amoku kupił Guillermo del Toro (reżyser Hellboya, Labiryntu fauna i przygotowywanej ekranizacji Hobbita) i Mark Johnson (producent Opowieści z Narnii). Amok - oraz jego nienapisaną jeszcze kontynuację pt. Dog Blood - kupiły wydawnictwa w 13 krajach. W 2009 roku David Moody zaczął publikować w Internecie pięciotomową serię pt. Autumn (Jesień). Już pół miliona czytelników zapoznało się z wersją elektroniczną, a pierwsza powieść już jest ekranizowana!
6,3/10średnia ocena książek autora
570 przeczytało książki autora
409 chce przeczytać książki autora
8fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The Mammoth Book of Sherlock Holmes Abroad
David Moody, Simon Clark
7,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
2015
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Często się zastanawiałem, co się dzieje z zombi po skończeniu filmu. Wiesz, co mam na myśli? Gdy wszyscy żywi są zarażeni i nie została żadn...
Często się zastanawiałem, co się dzieje z zombi po skończeniu filmu. Wiesz, co mam na myśli? Gdy wszyscy żywi są zarażeni i nie została żadna osoba, którą by można zabić. Co się potem dzieje? Czy głód kiedykolwiek znika, czy też zostało im tylko gnicie?
5 osób to lubiWiem, że moja mała córeczka jest gdzieś tam i zabija dla nas. Mam nadzieję, że pewnego dnia ją znajde. Powiem jej, że jestem z niej dumny.
Wiem, że moja mała córeczka jest gdzieś tam i zabija dla nas. Mam nadzieję, że pewnego dnia ją znajde. Powiem jej, że jestem z niej dumny.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Wściekła krew David Moody
5,9
W „Amoku” obserwowaliśmy narodziny Nienawiści. We „Wściekłej krwi” Nienawiść przejęła kontrolę nad światem i zdestabilizowała go. Wściekli są ogarnięci żądzą mordu, ich celem jest likwidacja wszystkich Zwykłych. Poza tym nie mają póki co innych dążeń, nie myślą, co będzie potem. Z kolei Zwykli zostali zepchnięci do swojego rodzaju gett, bo tylko w takich skupiskach wojsko może zapewnić im jakąkolwiek ochronę. Złe warunki bytowania pogarszają już i tak kiepskie samopoczucie Zwykłych, potęgują nieufność, jaką odczuwają do siebie nawzajem. Kończą się zapasy jedzenia i lekarstw, pogoda stwarza dodatkowe problemy, a Wściekli wcale nie są tak bezrozumnymi maszynami do zabijania, jakby się mogło wydawać.
W tym świecie chaosu Danny McCoyne, Wściekły, ponad likwidację Zwykłych przedkłada jedną rzecz – musi odnaleźć swoją małą córeczkę Ellis, która jest taka sama jak on. Myśl o niej sprawia, że potrafi się powstrzymać od mordowania i logicznie myśleć. Owszem, nadal jest bojownikiem, który jest oddany sprawie Wściekłych, ale jego priorytetem jest odnalezienie córki.
We „Wściekłej krwi” pełno przemocy, brudu, szlamu, rozkładających się, rozczłonkowanych ciał, bezradności i apatii Zwykłych oraz agresji i determinacji Wściekłych. Brakuje tylko jednego: odpowiedzi na pytania: Co powoduje przemianę? Dlaczego to wszystko się wydarzyło?
David Moody popełnił dość brutalną książkę, którą zaskakująco łatwo się czyta. Zastanawiają mordercze zapędy Wściekłych i to, jak różnią się oni między sobą. Z kolei Zwykli łatwo wchodzą w rolę ofiar, choć wojsko wybiera czasami takie metody radzenia sobie z całą sytuacją, że człowiek się zastanawia, czy na pewno nie są tak samo źli jak Wściekli.
Zakończenie tej odsłony odysei Danny’ego McCoyne jest oczywiście otwarte, a wątek córeczki bohatera autor rozwinął w przerażający sposób. Pozostaje mi tylko czekać na ciąg dalszy tej historii.
Amok David Moody
6,2
Początek był obiecujący - zmęczony niesatysfakcjonującą pracą, trójką dzieci i marudną żoną Daniel (odpowiednik naszego Kowalskiego ledwo wiążącego koniec z końcem) nagle doświadcza przerażających wydarzeń, które wywracają jego spokojne i nudne życie do góry nogami. Ludzie mordują się na ulicach, rząd nie radzi sobie z sytuacją, nikt nie potrafi wyjaśnić, skąd się wzięły te nagłe wybuchy agresji. Podzielenie akcji na dni i sposób narracji bardzo mi odpowiadał, szybko się wciągnęłam. Niestety, ostatnie "dni" bardzo rozczarowują. DALEJ SPOJLERY!!!!!
Główny bohater po przemianie zachowuje się jak religijny fanatyk - "Moja prawda jest najmojsza i nie powinna istnieć żadna inna. Kto jest przeciw mnie, powinien zostać unicestwiony." Skoro Wściekli pod koniec książki zdali sobie sprawę, że to oni się zmienili, że oni wywołali tę wojnę i zabijali pozornie bez powodu, że normalni ludzie zaczęli z nimi walczyć tylko po to, aby przeżyć - czemu, do jasnej anielki, dalej zabijali niewinnych ludzi? Kompletnie nie przekonuje mnie ideologia typu "żaden nie może żyć, jeśli drugi przeżyje". Człowiek zdający sobie sprawę z własnych morderczych zapędów powinien uciekać przez ludźmi, którzy w nim tę agresję wywołują, a nie szukać okazji do wymordowania nawet własnej rodziny... Wyjątkowo irytująca końcówka.