Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wiktoriańska Anglia słusznie kojarzy się z niesamowitą modą i posiadłościami jak ze snu. Ale ten obraz znany był głównie w dobrze utytułowanych warstwach społecznych. Wiktoriańska Anglia to też bieda, brud, służalnictwo, zerowe prawa kobiet. Jeśli nie urodziłabym się w odpowiedniej rodzinie, takie czasy znaczyłyby dla mnie głównie szorowanie nocników ludzi zamożnych. „Motyl Nocy” to właśnie ten trudniejszy obraz. Elberta, czyli zdrobniale - Birdie, to skromna i poukładana dziewczyna, która chcąc poprawić byt swojej rodziny decyduje się na zatrudnienie w rezydencji Ivythorn. I mimo, że ma wokół siebie pozornie sympatyczne twarze, to jej rzeczywistością są wspomniane brudne nocniki, czyszczenie kominków, krochmal i góra ścierek. Kiedy jej współlokatorka pokazuje skradziony, zagadkowy pamiętnik, dziewczyna odkrywa w nim historię tajemniczej nieznajomej. Dzięki jej notatkom Birdie zrozumiała, że Ivythorn House jest miejscem, które skrywa demony sprzed wielu lat. Czy już teraz mogę zacząć swoje peany pochwalne nad tą książką? Mogę! Ach, co to za powieść, co za klimat, co za ciężka praca by wiernie oddać tamte realia! Uwierzcie mi, że zagłębiając się w „Motyla Nocy” dostaniecie nie tylko niebanalną historię sprytnej i inteligentnej dziewczyny, jaką jest Elberta. To przede wszystkim potężna podróż historyczna! XIXw Anglia to czasy pełne konwenansów, wśród których ciężko żyć. Autorka oddała je z taką dokładnością, że pozostaje mi jedynie cieszyć się, że żyje teraz, tutaj. Chociaż tych pięknych sukien jednak trochę żal 🤭 Do tego kreacja postaci, tak kolorowych, unikalnych, o wszystkich wymiarach człowieczeństwa lub jego braku. Czy każdemu można ufać? Dlatego rozumiem skąd u Elberty powiedzenie: „milczenie jest złotem”. Jednak i te milczenie musi w końcu być przerwane. Książka przecież inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami. Niesamowity jest szok czytelnika, kiedy zrozumie, że mrok i zło jest realne, nawet jeśli nosi piękne krynoliny. To będzie jedna z moich ulubionych powieść z tego gatunku, cieszę się, że mam ją na półce.