Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ludwik Filip Czech
1
9,0/10
Pisze książki: poezja, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
9,0/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Więcej Ludwik Filip Czech
9,0
„Więcej” to kolejna pozycja w serii „światy niekoherentne” Fundacji Duży Format.
Jaka to niesamowita poezja! Jestem zauroczona opisem świata przez Ludwika Filipa Czecha. Każdy z tych wierszy ma dwa wymiary. Na podstawowym poziomie są to scenki z życia, jakieś wspomnienia, opis konkretnej chwili czy zapis poszczególnej myśli z tu i teraz. Jednak, gdy poszperamy w tych tekstach głębiej to znajdziemy całe opowieści o życiu, o losie człowieka, o jego troskach i pragnieniach.
Już w otwierających zbiór „Sekretach” świetnie to widać. Podmiot pokazuje nam swoją kapsułę czasu – pamiątki z dzieciństwa. Na przedmioty z przeszłości patrzy już jednak okiem ja dzisiejszego. I nie snuje żadnej refleksji wprost – w puencie pada słowo klucz do wiersza. I dopiero ono uruchamia proces. Rodzi się refleksja, budzą skojarzenia, ożywają sentymenty.
Podmiot Czecha to jeden z nas. Ba, często to głos samego czytelnika – wielokrotnie bowiem możemy utożsamić nasze przeżycia z doświadczeniami „ja” lirycznego. Nawet, jeśli nie da się przenieść tych sytuacji 1:1, to emocje lub wiodące motywy brzmią bardzo znajomo. Wiersz tytułowy z pewnością to potwierdza:
kiedy
opróżniam kopertę
z książki
gazety
z listu
zawsze zaglądam
jeszcze
do
środka
jakby
należało mi się
dużo
więcej.
Myślę, że to też wielki walor poezji Czecha – ona wychodzi od autora (rodzi się z pewnych potrzeb),ale na tym nie koniec. Bo ona wychodzi do ludzi, a nie tylko gdzieś w przestrzeń. Poezja istnieje nie w momencie pisania, ale czytania. A wiersze Ludwika Filipa Czecha czyta się aż miło!
Myślę, że to poezja dla każdego. Sprawia dużo frajdy, nie stawia zapory zbudowanej z fikuśnych metafor, jest taka akurat i w sam raz (znakomicie autor wykłada to w „Rytuałach”). Bo poezja powinna coś obudzić w czytającym, sprowokować, rozbawić czy zachwycić. I w „Więcej” robi to wszystko.
Poeta ujmuje swoją liryką codzienności – z (najczęściej) prozaicznych spraw tworzy poezję. Najpierw zaczynamy od wspomnień – w powszednich rekwizytach znajduje się odpowiedź na pytania, które nurtują od zawsze, ale i na te, co dopiero nadejdą.
„Więcej” to liryczna podróż sentymentalna. Z jednej strony to odgrzebywanie w pamięci utraconych chwil, a z drugiej – potrzeba przeżywania tych dawnych, dziecięcych i prawdziwych emocji. To wtedy właśnie każde uczucie było najprawdziwsze. Podmiot patrzy na swoje wspomnienia już obrośnięty warstwą dorosłości (a więc m.in. oczekiwań, doświadczeń, normy społecznej).
Ludwik Filip Czech potrafi także zaskoczyć. W „Więcej” oddaje głos różnym bytom. I nie zawsze prowadzi nas tu podmiot – ten, który nosi w sobie ja dawnego i ja obecnego. Cudowne są wiersze, gdzie to choćby elementy przyrody wzywają człowieka (dorosłego, współczesnego).
„Więcej” to książka, która rozgrzewa od środka. Poruszające jest patrzenie podmiotu na to, co wokół. Mnóstwo pozytywnej energii kryje się między wierszami. Wydaje się, że „ja” liryczne to wieczny optymista, który zawsze widzi do połowy pełne… „kartony po butach”, „nawet te ze śmietnika / pogniecione i brudne”. Ten sposób postrzegania świata to ukłon dla wyobraźni i umiejętność pielęgnowania w sobie wewnętrznego dziecka, dzięki któremu potrafimy odnajdywać szczęście w drobiazgach.
Podmiot ma sporo dystansu do siebie i otoczenia. Widać go najpełniej chyba w wierszach o… wierszach. O swoim pisaniu wypowiada się trochę z przymrużeniem oka. Opowiada o początkach pisania i upatruje tej iskry w szkolnych kradzieżach wiecznych piór. „Zamiast robić coś pożytecznego” mężczyzna pisze wiersze.
„Meduza”
kiedy nocą chcę zapisać wiersz
który właśnie wpadł mi do głowy
wyskakuję z łóżka
biegnę do drugiego pokoju
po długopis zeszyt i okulary
mógłbym to wszystko trzymać przy sobie
ale akt twórczy domaga się oprawy
teatralnych gestów
dętych dramatów
na koniec mozolnej dłubaniny
nad czymś kruchym i przeźroczystym
czasami wartym zachodu
ale i tak każdy poeta
przypomina chłopca z plaży
który wychodząc z morza na brzeg
pragnie ofiarować obojętnemu światu
meduzę
Jako czytelniczka „zawodowa” uśmiechnęłam się nad „Korektą” z myślą – kurczę, niekiedy tak właśnie to czuję! I jestem przekonana, że czytelnicy podobnie będą odbierać tę książkę. Co chwilę zatrzymają się nad wierszem i rozejrzą wokół, czy aby Ludwik Filip Czech gdzieś tam ich nie podgląda zza zasłony.
„Więcej” to poezja o naszym tu i teraz. To krótka kronika spraw najważniejszych. Może nie wszystkie palące tematy poeta porusza, ale z pewnością oddał kawałek naszej codzienności. I nieustannie bacznie śledzi toczącą się obok rzeczywistość (choć nie ucieka i od trudnej przeszłości). Bo oto okazuje się, że wszędzie jest poezja. I może kryć się nawet na ławce obok, w osobie mężczyzny „dziwnie stawiającego lewą stopę”.
Jest w tych wierszach swoista radość z życia, pojawia się też (auto)ironia, a nawet i zaduma, co rusz napotykamy (czarny także) humor, a i wzruszyć się łatwo. To poezja, która daje autentyczną frajdę i zatrzymuje na nieco dłużej!