Ta antologia trochę się różni od innych. Przede wszystkim jest podzielona na 3 okresy. Dostajemy opowiadania kryminalne, które toczą się 100 lat temu, obecnie i za 100 lat. Ciekwie pokazane są sposoby zbierania dowodów, czy prowadzenia dochodzeń. W każdej "epoce" mimo podobieństw jest jednak wiele różnic.
Obecnie wszystko jest w bazie, ale przecież kiedyś trzeba było tę bazę stworzyć. Bardzo fajnie opisane są momenty kiedy dopiero dowiadywali się o odciskach palców czy kodzie DNA i o tym jak to można wykorzystać. I jak kobiety dopiero dochodziły do służby.
A także, w sposób ciekawy przedstawione są teorie na temat bazy danych w przyszłości. I bardzo możliwe że właśnie w taki sposób to będzie wyglądać. Trochę to przerażająca...
Książka dla każdego fana kryminałów, dla wszystkich co lubią ciekawostki i nowinki.
Plus jest taki, że niektóre opowiadania to historie konkursowe, napisane przez osoby które dopiero próbują pisać. A to naprawdę dobry ich start!
Szczerze powiedziawszy po przeczytaniu kilkunastu opinii spodziewałam się czegoś o wiele lepszego. Czasami zastanawiam się czy to może ja mam zbyt wygórowane wymagania?
Przy niektórych opowiadaniach najzwyczajniej nie potrafiłam się skupić. Czytałam wręcz na siłę, a to dlatego, że nie należę do czytelników, którzy jeśli coś się nie podoba bądź uznają, że jest zbyt wiele opisów najzwyczajniej przerzucają strony lub przechodzą do następnego rozdziału.
Reasumując; książka taka sobie, ani specjalnie nie polecam ani też specjalnie nie odradzam.