Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant28
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Barański
2
4,5/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, rozrywka
Urodzony: 1941 (data przybliżona)
- reżyser i scenarzysta filmowy.
4,5/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
67 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
MOJA ALBINOCZKA która potrafiła mocno kochać
Andrzej Barański
3,7 z 3 ocen
31 czytelników 1 opinia
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
MOJA ALBINOCZKA która potrafiła mocno kochać Andrzej Barański
3,7
„Byliśmy najszczęśliwszym małżeństwem na świecie” pisze Andrzej Barańskie we wstępie swojej nietypowej książki, która de facto jest rodzajem zaskakującego kolażu z karteczek, wiadomości, pocztówek i liścików, które przez blisko czterdzieści lat pozostawiała mu żona.
Zbierał je pieczołowicie, te fiszki, skrawki zapisanego papieru pozostawione na szafce w przedpokoju, listy i telegramy przesłane pocztą, przekazane przez małżonkę. Z ich fotokopii powstała publikacja – eksperyment, rodzaj zaskakującej kontry wobec tradycyjnie definiowanego dokumentu biograficznego, z pogranicza epistolografii i szeroko rozumianej intymistyki.
Ta książka to miłośny hołd złożony przez autora ukochanej żonie, Albinie Barańskiej, wybitnej polskiej kostiumografce, dekoratorce i scenografce filmowej. Ciekawy, niebanalny i wzruszający zapis bliskości, intymności i miłości dwojga ludzi, pozbawiony dat, opisów, kontekstów interpretacyjnych i odautorskiego komentarza.
Fragmentaryczna fotokopia blisko czterdziestu lat słownej bliskości, w którym wiadomość „Andrzejku w lodówce jest karp w galarecie, ozorek i ciasto z agrestem” sąsiaduje i równocześnie jest ekwiwalentem wyznania „Jesteś moim ukochanym ukochaństwem” . Wzruszająca litania miłosnych wyznań, drobnych, słownych czułości i prozy życia, trywialnej codzienności, która redefiniuje pojęcie książki autograficznej, przesuwając punkt ciężkości z „czytam” na „oglądam”, a nawet „podglądam” - cudzą miłość, spisaną i zapisaną, zamieniona w słowa, rozmienioną na drobne… karteczki.
Przepiękne pożegnanie i podziękowanie. Za miłość. Za bliskość. Za obecność.
Niezwykły dowód, że taka miłość się zdarza. Gdzieś, komuś.