Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant27
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Benjamin Renner
2
8,0/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
175 przeczytało książki autora
103 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Trzeba ratować święta! Benjamin Renner
7,7
Komiks świetny, choć o połowę krótszy niż przy "Wielkim Złym Lisie" (za to gwiazdka mniej - za niedosyt). Uwielbiam kreskę i humor Benjamina Rennera. Czytając komiks przeżyłam szok, jak Mikołaj wpadł do rozdrabniarki do drewna i przez moment miałam poczucie jakbym oglądała "Happy Three Friends" i pomyślałam, że chyba długo dziecku ten komiks nie pokażę ;) na szczęście potem wszystko się wyjaśniło. Bardzo fajnie przedstawiona rodzina wściekłych psów, która dba o uczucia i wiarę w Świętego Mikołaja swojego maluszka.
Trzeba ratować święta! Benjamin Renner
7,7
Gdy w moje ręce wpadł komiks "Wielki zły lis" tego samego autora, wspaniale się bawiłam. Poznałam tytułowego lisa i jego zabawne perypetie związane z mieszkańcami pewnej farmy, mieszczącej się niedaleko lasu.
Kiedy więc zobaczyłam kolejny komiks autorstwa pana Rennera, osadzony w tym samy miejscu, nie wahałam się ani chwili. Z treścią zapoznałam się już po świętach, ale to niczemu nie szkodzi. Ta historia jest na tyle zakręcona, że czas przeczytania czy też oglądnięcia, nie odgrywa tu większej roli.
Ponownie trafiamy na farmę. Jest zima, właśnie spadło mnóstwo śniegu. Świat przygotowuje się do nadejścia Bożego Narodzenia. W wielu miejscach wiszą już świąteczne ozdoby. Tym razem nie ma z nami lisa. Są za to szalony królik i mająca sto pomysłów na minutę, niekoniecznie sensownych, kaczka. Przygląda się im prosiak, który czuje się w obowiązku czuwać nad dwójką największych rozrabiak na farmie. A z boku patrzy na to wszystko pies, który z kamienną miną i podejściem flegmatyka przygląda się wygłupom Kaczki i Królika. I ma swoje zdanie co do tej dwójki. Służy także światłymi radami Prosiakowi, który nie potrafi zrozumieć, jak pies może do wszystkiego podchodzić z tak stoickim spokojem.
A do rozrabiak potrzeba cierpliwości. W trakcie zabawy zrobili coś głupiego. I ubzdurali sobie, że przez ich czyn nie nadejdzie Boże Narodzenie. Cóż począć - trzeba ratować święta!
Nie muszę dodawać, że w komiksie jest mnóstwo niemądrych pomysłów i śmiesznych scen. Dominujący jest tu motyw grupy robiącej wszystko, by Gwiazda nie została zagrożona, a Święty Mikołaj odwiedził każde grzeczne dziecko. Kreska do mnie przemówiła, treść również. Znakomicie bawiłam się i na tej publikacji. "Trzeba ratować święta!" dostarczyło mi wspaniałej rozrywki. I tylko żal, że tak krótkiej.