Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać60
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
MamNishi
1
3,5/10
Pisze książki: horror
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
3,5/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
5 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Tokijskie piekło MamNishi
3,5
CZYTELNICZE PIEKŁO
Spodziewałem się po tej książce czegoś innego. Spodziewałem się, że nie będzie to wielka lektura, że czeka mnie sensacyjne czytadło raczej niskich lotów, ale nie sądziłem, że będzie tak źle. A jednak. „Tokijskie piekło” to jedna z większych czytelniczych porażek, jakich doświadczyłem w ostatnich latach. Coś co zawiera w sobie wszystko to, czego w literaturze nie trawię, zaczynając od – kolokwialnie mówiąc – kiepskiego stylu i wykonania, przez nijaką, pozbawioną wszelkiej jakości fabułę, po udawanie tego, czym niniejsza książka nie może być. Pozwólcie jednak, że przyjrzę się temu wszystkiemu po kolei.
A zatem na początek kilka słów o samej fabule. W dobie ataków muzułmańskich fundamentalistów nigdzie nie można być bezpiecznym, prawda? A przynajmniej nie w żadnej metropolii z prawdziwego zdarzenia, gdzie potencjalnych celów jest mnóstwo, a skutki ewentualnych zamachów o wiele poważniejsze, niż na prowincji. Dlatego też nikogo nie powinno dziwić (a przyznam, że i tak motyw ten nie wypada przekonująco),że w końcu również Tokio staje się ofiarą bliskowschodnich terrorystów. Gdy mieszkańców miasta paraliżują chaos i strach, Ken’ichi, niegdysiejszy przywódca gangu młodzieżowego, postanawia – oczywiście jako jedyny (kogoś to dziwi?) – wypowiedzieć wrogom otwartą wojnę. By ratować kuzynkę, Ken’ichi rusza do akcji, ale trawiący go gniew staje się jego najgorszym wrogiem…
Całość mojej recenzji na portalu Sztukater: https://sztukater.pl/ksiazki/item/27219-tokijskie-pieklo.html
Tokijskie piekło MamNishi
3,5
Niespójna fabuła, nudne dłużyzny, bohaterowie zachowujący się w sposób niedostosowany do sytuacji (pędzą na motorach na odsiecz dziewczynie będącej ofiara ataku terrorystycznego, ale wyraźnie podróż im się dłuży, bo gawędzą sobie w międzyczasie co tam u nich słychać, a autor serwuje nam długaśne wprowadzenia do historii każdej z postaci). Do tego diabły, demony i potwory. Krótko mówiąc: masakra