Nie ma nic złego w tym, że ktoś czeka, aż się zakocha! Że porwie go coś większego niż on sam, że w tańcu przeznaczenia znajdzie przystojnego...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bree Barton
4
6,5/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
461 przeczytało książki autora
1 041 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Serce z cierni
Bree Barton
Cykl: Heart of Thorns (tom 1)
6,6 z 369 ocen
1127 czytelników 64 opinie
2018
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Ciało z mojego ciała, kość z mojej kości, Oddaję ci siebie, swego ducha, własności. W chorobie, cierpieniu, gdy śmierć przyjdzie cieniem, Na...
Ciało z mojego ciała, kość z mojej kości, Oddaję ci siebie, swego ducha, własności. W chorobie, cierpieniu, gdy śmierć przyjdzie cieniem, Należę do ciebie po ostatnie tchnienie. Dopóki nie stopnieje lód na południowych krańcach, Dopóki miasta nie zapadną się w zachodnich piaskach. Dopóki wschodnie wyspy nie spopieleją, Dopóki północne szczyty nie skruszeją. Przyrzeknij mi, przyrzeknij, Że będziesz mój na wieki.
4 osoby to lubiąLudzie, których kochamy, to zawsze ci, których ranimy najmocniej.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Żarliwa dusza Bree Barton
6,7
Walka o władzę trwa? Tylko czy chodzi tutaj już tylko o władzę, czy może o odnalezienie siebie, swojego przeznaczenia, tego ja, które nas urzeczywistnia? Losy, które splatają się, rozwijają niczym nić by za chwilę lgnąc do siebie. Gdzie kobiety mają władzę i wykorzystują ja przeciwko wszystkiego i wszystkim. Tylko jak się okazuje mężczyźni nie są tacy bezbronni, a przynajmniej jeden chce zawalczyć w końcu o swoją własną wolę, podjąć sam swoje decyzje, nie być pionkiem. Czy mu się uda?
Pełna emocji, sprzeczności, niezwykłej fabuły oraz magii - złoża magii, która przybiera coraz to nowe oblicza, na początku historii nabierała siły, aby w tym ostatnim tomie wybuchnąć. Kraina, Imperium - zwał jak zwał - ludzie, którzy walczą o to, aby przetrwać. Tyrania, po której nawet świat zaczyna się rozpadać. Wszyscy tacy sami, a jednak różni. Jeden kontynent, tyle waśni, kłótni, różnic. Niejednokrotnie trzeba przekroczyć granicę, aby być bliżej wolności. Tylko czy na pewno jest to ta wszechogarniająca wolność, której poszukują?
Jest to przyjemna trylogia, która kończy się z wielkim rozmachem, jak w poprzednich tomach wstrzymywaliśmy oddech, tak tutaj mamy palpitację serca. Zawiłość, tajemnice, magia, która z każdym tomem ukazuje nam inne oblicze. Barwny świat, który poznajemy na każdym kroku. Oryginalni bohaterowie, kultura, pokazanie różnorodności oraz to, że wszyscy są równi. Od początku tej historii wydawało się, że to kobiety są silnymi postaciami w tej książce, lecz autorka nie rozgranicza już na różnorodność płci, każdy może być wyjątkowy i na swój sposób silny tylko musi chcieć. Korzenie i krew o nas nie decydują tylko my sami. Nie zapomnijmy o wątkach romantycznych, które są na każdej płaszczyźnie. To jak bohaterowie dojrzewają do miłości i to nie tej, którą odczuwamy do drugiej tylko do samego siebie. Ta książka jest pełna wzlotów i upadków, opowiedziana z kilku perspektyw. Historia wielu ludzi, a jak się na koniec okazuje jednego wielkiego kontynentu, który musi podnieść się po walce z nienaturalnymi siłami. Przy okazji jak wiele mamy szaleństwa, a nasz umysł to jest nasz największy wróg. To jak walczymy o oddech, atencję, o to, żeby być kochanym, co za tym idzie jesteśmy wykorzystywani. Jak bardzo potrzebujemy rozmowy, a szaleństwo objawia się na różnych płaszczyznach. Ludzie dotknięci cierpieniem są inni, dzięki tej książce możemy na chwilę być w umysłach tych osób, gdzie według mnie autorka idealnie splotła te “choroby” z całą fabułą i rzeczywistością.
Ta książka mówi o tym, aby być sobą, nie wstydzić się tego jacy jesteśmy. Wszystkie trzy części prowadziły nas do tryumfalnego końca - uleczenia duszy. Uczy nas odkrywać w sobie pokłady nadziei, zaufania oraz innego postrzegania świata. Ostatni tom wrył mnie w fotel do końca! Niby opowiastka dla młodzieży, choć brutalna, a ten tom jest dodatkowo przepełniony sentymentem i dużą dawką emocji. Całą trylogię polecam z czystym sercem, nie spodziewałam się aż tak dobrego zakończenia!
Serce z cierni Bree Barton
6,6
"Zaufaj swojemu sercu. Nawet jeśli Cię to zabije."
Mam mieszane uczucia co do tej książki, nie wiem czy mi się podobała czy nie, wiem natomiast że mnie nie porwała, przynajmniej przez pierwsze 300 stron. Na początku męczyłam się niesamowicie, nic się nie działo a jak już pojawiała się akcja i czytałam pięć rozdziałów pod rząd to w szóstym wszystko zwalniało i znowu dopadała mnie nuda. Gdzieś przy 50 rozdziale (to mniej niż 100 stron do końca) akcja przyspieszyła a ja nie mogłam się oderwać od lektury tej książki. Ostatnie strony tak szybko mi uciekały, w końcu dobrze się ją czytało.
Książka opowiada o siedemnastoletniej dziewczynie Mii, która została wychowana z nienawiścią do ludu Gwyrach (kobiety wiedźmy obdarowane magią) i która ma wziąć ślub z księciem Glas Ddir (w tym królestwie również nie cierpi się Gwyrach). W dzień ślubu jednak dochodzi do ataku, a ona wraz z niedoszłym mężem Quinem zmuszona jest do ucieczki z królestwa. Wtedy spotyka ich mnóstwo przygód i w końcu znajdują czas żeby wzajemnie się poznać. Dziewczyna również dowiaduje się ze jest wiedźmą.Czy z tą wiedzą będzie chciała pozbyć się wszystkich Gwyrach? Czy uzna że jest jedną z nich? Tego możecie się dowiedzieć czytając tę trylogię.