- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano5
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant23
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Teresa Torańska
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
A w Polsce - i tym rożni się ona od innych krajów - żaden ustrój, słuszny czy niesłuszny, to nie ma znaczenia, się nie przyjmie. Ani komuniz...
A w Polsce - i tym rożni się ona od innych krajów - żaden ustrój, słuszny czy niesłuszny, to nie ma znaczenia, się nie przyjmie. Ani komunizm, ani socjalizm, ani kapitalizm. Każdy potknie się o niedoróbki i niechlujstwo oraz rozbije się o mniejsze lub większe kanty, bo instynkt podpowiadający, jak władze oszukać, jest silniejszy od tego, który podpowiada, jak się jej podporządkować. (Artur Hanicz).
Ona z mężem komunistą i bliskim przyjacielem, też komunistą, wyemigrowali do Związku Radzieckiego, jeszcze przed wojną. Tam, w 1936 r. aresz...
Ona z mężem komunistą i bliskim przyjacielem, też komunistą, wyemigrowali do Związku Radzieckiego, jeszcze przed wojną. Tam, w 1936 r. aresztowano ich przyjaciela pod zarzutem szpiegostwa i działalności antyradzieckiej. Oboje byli tym wstrząśnięci. Oboje nie wierzyli w taką możliwość, ale z drugiej strony nie sądzili, by władza radziecka, ich władza, miała szykanować i represjonować człowieka ideowego, komunistę. W rezultacie pogodzili się z tym i jak gdyby uwierzyli, że nie wszystko widocznie wiedzą. Nie wiedzą, o czym wie władza radziecka, bo przecież władza radziecka jest mądra i sprawiedliwa i wie więcej od nich. Po jakimś czasie aresztowano jej męża. Znowu te same wątpliwości, jeszcze większe wątpliwości, bo męża ona znała lepiej niż przyjaciela, ale też pogodziła się z tym faktem. Pomyślała, że okazał się w jakiejś sytuacji nie w porządku wobec władzy radzieckiej. Po czym przyszli po nią. I ona mówi, że "to był najszczęśliwszy dzień w moim życiu, bo ja wtedy przekonałam się, że mój mąż i mój przyjaciel, byli niewinni. Na własnej osobie się przekonałam. (Leon Chajn}.
2 osoby to lubią[T.Mazowiecki] Przypomnę. "Rząd, który tworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na okolicznoś...
[T.Mazowiecki] Przypomnę. "Rząd, który tworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania" (...) Tego zdania cały czas broniłem, bronię i będę bronił. Było słuszne i mądre. Oferowało Polakom demokrację, wszystkim, nie dzieląc ich na lepszych i gorszych, na partyjnych i bezpartyjnych. (...) Ten akapit zapowiadał ewolucyjność przemian. A nie rewolucję, która zawsze w historii kończyła się polowaniem na czarownice. Mówiłem: Zasadę walki, która prędzej czy później prowadzi do wyeliminowania przeciwnika, musi zastąpić zasada partnerstwa (s.19).
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Dyskusje związane z autorem
Dołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad