Rosyjska pisarka, autorka powieści kryminalnych. Do 1971 mieszkała w Leningradzie, potem przeniosła się do Moskwy. Pochodziła z rodziny prawników, sama również ukończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Moskiewskim w 1979. W latach 1979-1998 pracowała w milicji, gdzie zajmowała się działalnością edukacyjną i prowadzeniem prac badawczych w dziedzinie kryminologii. Na początku lat 90. XX wieku rozpoczęła działalność literacką. W 1991 roku opowiadanie kryminalne Шестикрылый Серафим napisane wspólnie z kolegą, Aleksandrem Gorkim zostało opublikowane w magazynie Milicja. W roku 1992 ukazała się pierwsza powieść (Zbieg okoliczności),z cyklu, którego bohaterką jest major Anastazja Kamieńska. W 1998 roku Marinina zrezygnowała z pracy w milicji (w której uzyskała stopień podpułkownika) i poświęciła się karierze pisarskiej. Cykl powieści o Anastazji Kamieńskiej składa się z 35 pozycji, na jego podstawie rosyjska telewizja NTW, zrealizowała serial telewizyjny pt. "Kamieńska".http://www.marinina.ru/
Zakochać się można w ciągu sekundy, łatwo i zwyczajnie, ale przestać kochać – to ponad ludzkie siły. Dlaczego nieodwzajemniona miłość zamien...
Zakochać się można w ciągu sekundy, łatwo i zwyczajnie, ale przestać kochać – to ponad ludzkie siły. Dlaczego nieodwzajemniona miłość zamienia się w tragedię? Dlatego, że niektórych nie stać na taki wysiłek.
Kolejny dobry kryminał, odrobinę rozdmuchany zbędnymi rozważaniami filozoficznymi bohaterki, ale to mi niespecjalnie przeszkadza, za to ostatnio dochodzę do wniosku, że zakończenia książek są jakieś takie rozmyte, i całe to zainteresowanie fabułą gdzieś pod koniec się rozpływa a rozwiązanie jest mało przekonujące, choć samej lektury nie żałuję.
Gdyby był to debiut albo jedyna książka nieznanej autorki, na którą natknęłam się przypadkiem, powiedziałabym - niezła.
Znam jednak wiele innych powieści z Nastią Kamieńską i wiem, na co stać autorkę. Ta część jest co najwyżej przeciętna: krótka, momentami naciągana (zakładanie, że dziewczyna musiała wcześniej spotkać piosenkarza, bo jako dziecko malowała go z pieprzykiem na policzku - przecież mogła oglądać zdjęcia/plakaty z nim i to zauważyć!!!),a poza tym dziwnie skonstruowana: przez całą książkę trwają jakieś ustalenia w związku ze sprawą z przeszłości, a na ostatnich 20 stronach akcja niespodziewanie przyspiesza i mamy zabójstwo, rozmowę z najważniejszym świadkiem i całe rozwiązanie.
Mam wrażenie, jakby autorka napisała tę część trochę od niechcenia, bez pogłębiania intrygi i historii niektórych bohaterów.
Z drugiej strony podobał mi się rozbudowany wątek Mozarta i Salieriego. Czytało się też dobrze, bo to przecież seria o Nastii.
Ale mogło być lepiej.