Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać60
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Iain MacCalman
1
6,1/10
Pisze książki: powieść historyczna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
28 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Alchemik. Cagliostro - ostatni mag Europy Iain MacCalman
6,1
Biografia autorstwa I. McCalmana, poświęcona osobie Józefa Balsamo, alias hrabiego Cagliostro – osiemnastowiecznego awanturnika, szalbierza, cudotwórcy, alchemika, uzdrowiciela, mistrza własnej loży masońskiej, wreszcie heretyka, który zmarł w więzieniu rzymskiej Inkwizycji, to pozycja popularnonaukowa. Barwna postać sławnego awanturnika, który fascynował ówczesne społeczeństwo oświeconej Europy, brany przez jednych za hochsztaplera, przez innych za geniusza o nadprzyrodzonych zdolnościach, a który poprzez swój mimowolny udział w słynnej, kompromitującej monarchię francuską aferze diamentowego naszyjnika królowej Marii Antoniny uznany został współcześnie za wroga starych porządków i sprawcę wybuchu rewolucji (którą jakoby przepowiedział),stanowi doskonały materiał do pracy napisanej w sposób lekki, z zamiarem przyciągnięcia uwagi Czytelnika. W tym właśnie kierunku poszedł Autor, koncentrując się na zbeletryzowanych niekiedy i udramatyzowanych opisach przygód bohatera, zaczerpniętych z licznych pamiętników z epoki wspominających postać samozwańczego hrabiego, jak również z jeszcze liczniejszych paszkwili pisanych i publikowanych przez jego wrogów (a miał ich bardzo wielu). Ten beletrystyczno-awanturniczy rys nadaje charakter całej książce, chociaż I McCalman podejmuje też w zakończeniu próbę głębszego wyjaśnienia fenomenu „ostatniego maga Europy”. Nie chodzi tu przy tym o przeniknięcie tajemnicy uzdrowień i innych nadprzyrodzonych cudowności, ale o zanalizowanie przyczyn sławy, którą hrabia cieszył się za życia oraz legendy towarzyszącej mu po śmierci. Jeżeli porównamy tę biografię ze starszą, dostępną w języku polskim, pozycją R. Gervaso „Cagliostro” (Warszawa 1992),to wyróżnia ją właśnie ten nacisk na wydobyte ze źródeł barwne opisy wyczynów bohatera, podczas gdy biografia autorstwa R. Gervaso (chociaż w zasadzie również popularnonaukowa) stanowi opracowanie poważniejsze i bardziej kompleksowe (np. w zdecydowanie bardziej uporządkowany sposób przedstawia kolejne podróże hrabiego).
Dla polskiego Czytelnika zaletę publikacji I. McCalmana stanowi z pewnością szerokie przedstawienie pobytu awanturnika w Polsce (w 1780 r. - przy okazji natrafiamy na bardzo pochlebne akapity pod adresem mecenatu i talentów artystycznych króla Stanisława Augusta Poniatowskiego oraz wyglądu i życia kulturalno-towarzyskiego ówczesnego miasta Warszawy, miłe pod piórem autora zamieszkałego w dalekiej Australii). Pobyt ten stał się tematem paszkwilu ogłoszonego drukiem w języku francuskim przez jednego z polskich najpierw admiratorów, a następnie zaprzysięgłych wrogów alchemika, pod znamiennym tytułem „Cagliostro zdemaskowany w Warszawie”, dostarczając bogatego materiału współczesnemu biografowi. Dla porównania, R. Gervaso poświęcił temu polskiemu epizodowi zaledwie kilka zdań. Również w zakończeniu pojawia się, cokolwiek makabryczny, akcent polski. Otóż w 1797 r. oficerowie Legionów Polskich Jana Henryka Dąbrowskiego, po zdobyciu papieskiej fortecy San Leo (w której Cagliostro zmarł jako więzień) mieli ekshumować zwłoki hrabiego i wykorzystać czaszkę do wznoszenia toastów ku jego czci. Dość szczególny sposób okazania szacunku, zapewne to jednak tylko legenda (poważniejsza praca R. Gervaso nic o tym nie wspomina).
Podsumowując, lektura ciekawa i lekko napisana, oddająca koloryt epoki, nie pozbawiona przy tym poważniejszych akcentów. Skrytykować należy natomiast pracę redaktorów wydawnictwa Bellona. Literówki oraz błędy w pisowni dat rocznych to częsta przypadłość tego rodzaju publikacji. Gorzej, że w opisie książki, zamieszczonym na tylnej stronie okładki, pomylono dwie powieści A. Dumasa: znanych szeroko „Trzech muszkieterów” i mniej już popularny „Naszyjnik królowej”. Cóż, oczytanie nie jest obecnie zaletą zbytnio cenioną na rynku pracy, okazuje się jednak, że nie wymaga się go również od redaktorów profesjonalnego wydawnictwa.