Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz4
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński40
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aleksandra Kopeć
1
7,4/10
Pisze książki: horror
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
49 przeczytało książki autora
95 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Godzina Diabła - Grupa Ailes Magdalena Rewers
7,4
"CZAS KIEDY GINĄ SNY"
Trudno o bardziej adekwatną dla Diabła lekturę niż omawiany dziś zbiór opowiadań. "Godzina diabła"- Grupa Literacka Ailes, 2017. Rzekomo godzina trzecia w nocy, to pora, gdy budzą się demony. Czego się boimy i jakie upiory żyją w nas samych? Z antologiami bywa tak, że poziom utworów w nich zawartych jest bardzo zróżnicowany. Opowiadanie to bardzo trudna forma literacka. Nawet najwięksi miewają problemy z pisaniem dobrych, zbliżonych równym poziomem opowiadań. Tym większe było moje zaskoczenie, gdy przeczytałam ten zbiór. "Godzina diabła" zawiera utwory często debiutantów, a mimo to ich poziom jest naprawdę bardzo wysoki. Choć różnią się stylem, narracją, formą, wszystkie są bardzo dobre. Gdy zaczęłam czytać "Godzinę diabła" nie mogłam się oderwać. By zachować świeże i obiektywne spojrzenie czytałam opowiadania, a dopiero póżniej sprawdzałam kto jest autorem danego tytułu. "Godzina diabła" to dwadzieścia jeden opowiadań mieszczących się na 660 stronach. Trudno opowiedzieć o wszystkich dlatego napiszę kilka słów o tych, które na mnie zrobiły największe wrażenie. Jednym z nich jest " Tessa Brown" D.B Foryś. Pełna akcji, mroczna i porywająca historia, której bohaterką jest kobieta-demon. D.B Foryś posługuje się bardzo ładnym stylem, ma lekkie pióro i bardzo miłą wiadomością dla mnie było przeczytanie, że "Tessa Brown" to wstęp do pisanej przez Foryś powieści. Zapowiada się lektura, o której może być głośno. Autorka bardzo sprawnie łączy style. Mamy tu i trochę horroru i co nieco romansu. Ciekawa opowieść, która ma bardzo duży potencjał. Myślę, że nazwisko D.B Foryś stanie się głośne. Innym opowiadaniem , które zrobiło na mnie spore wrażenie jest "Under" Moniki Bochenko. Gdyby czytając ten utwór włączyć jakiś starszy album Pink Floyd uzyskalibyśmy połączenie stanowiące kwintesencję psychodelii. Niesamowity klimat. Tik-tak, tik-tak i czytając czułam niepokój. Emocjonalne, lekko schizofreniczne- zapada w pamięć. "Wyspa" Aleksandry Kopeć to przejmująca i przepełniona smutkiem opowieść o samotności. Również zasługuje za uwagę. Jedno opowiadanie szczególnie chwyciło mnie za serce. I nie tylko serce, ponieważ czytając je dosłownie czułam ciarki. A może to nie były ciarki tylko muśnięcie lodowatej dłoni? Zuzanna Bukowska- "To tylko stary zegar". Dawno nie czytałam czegoś równie przejmującego. Tajemnicze odgłosy, powiew tajemnicy i interwencje z zaświatów. Zuzanna Bukowska stworzyła świetny, krótki horror, który naprawdę może sprawić, że człowiek postanowi jednak spać przy zapalonym świetle. Lubię proste historie. Napisane lekko, świeżo, bez zbędnego patosu. Wywołujące emocje i wszystkie te cechy ta historia zawiera. Moim zdaniem, to najmocniejsze opowiadanie w antologii. Na pewno będę do niego wracała. Jak i do całej "Godziny diabła", która pozytywnie mnie zaskoczyła i sprawiła , że przepadłam. Wszystkie opowiadania czyta się bardzo dobrze, choć wiadomo, że krótkie formy pozostawiają czasem niedosyt, szczególnie, gdy są dobre i docierając do ostatniej kropki chcielibyśmy , by ta opowieść toczyła się dalej. Jednak zaletą krótszych form jest właśnie to, że pozostawiają nas z przemyśleniami. Osobiście po lekturze tego zbioru miałam sporo refleksji. Bardzo dziękuję Grupie Ailes za podarowanie mi recenzenckiego egzemplarza, bo teraz nie wyobrażam sobie bym mogła nie znać "Godziny diabła". Jest rzecz ważna, o której po protu nie mogłabym nie napisać- wszelki dochód ze sprzedaży "Godziny diabła" przekazywany jest na Fundację Pomocy Zwierzętom Roka. Podsumowując- utalentowani młodzi ludzie obdarzyli nas opowieściami płynącymi prosto z ich serc. Ze spokojną głową antologię wydaną przez Ailes polecić mogę każdemu, a w szczególności miłośnikom emocjonalnych historii. Z dumą oświadczam, że mamy wokół wiele talentów, które zapewne nie raz jeszcze nas zaskoczą. Diabeł poleca z czystym sercem.
Godzina Diabła - Grupa Ailes Magdalena Rewers
7,4
http://smag-rekomendacje.blogspot.com/
I tak oto w moje ręce trafiła antologia Literackiej Grupy Ailes, dotąd znanej głównie z publikowania swoich tekstów poprzez Chomikuj czy Wattpad. Zgodnie z opisem, miała to być hipnotyzująca podróż. Historie przedstawione w tej sporych wymiarów książce miały zawładnąć moimi zmysłami, wciągnąć w otchłań mrocznych doznań niespodzianek, przenosząc tym samym do świata, który staje się realny tylko w jednym momencie – gdy będę miała dość odwagi, by im towarzyszyć. Jak widać opis bardzo intrygujący, a 660 stron i ciekawa okładka sprawiają, że nie jeden czytelnik z chęcią po nią sięgnie. No właśnie, miała mieć to wszystko. Miała… a jak wyszło?
Dwadzieścia jeden krótkich tekstów o jednej tematyce. Poza delikatnymi literówkami i błędami, była to prawdziwa przygoda. Widać, że jest to pierwsza antologia po delikatnych niedociągnięciach. Świetnie bawiłam się przy tekstach D.B. Foryś, zwłaszcza tekst dotyczący Tessy Brown. Autorkę poznałam dzięki jej dwóm powieścią i pokochałam Tessę. Nic zatem dziwnego, że powrót do jej przygód był dla mnie świetną zabawą i emocjonalną przejażdżką. Zaskoczeniem była dla mnie „Maska Demona” Agaty Głowacz. Świetnie napisana, doskonale przygotowana i z tym cudownym powiewem świeżości. Niby temat oklepany, ale naprawdę dobrze mi się czytało i ubolewałam, iż się już skończyło. Chciałam jeszcze! A na zakończenie przeczytałam równie dobry tekst „Squire’s Castle” autorstwa Zuzanny Bukowskiej. Kto nie polubiłby Josie i jej prób walki z Ciemnymi. Byłam bardzo ciekawa, czy się jej uda i jaką drogę przyjdzie jej pokonać.
Podsumowując: Dwadzieścia jeden różnych tekstów, a każdy autor miał inne podejście do tematu, inny styl pisania i własną wyobraźnię do przekazania. Ogólnie wyszło naprawdę fajnie. Sporo nowych osób, które postanowiłam poszukać w innych tekstach, antologiach, by przekonać się, jak bardzo rozwijają swój warsztat. Naprawdę dobrze się bawiłam i wiem już, że z chęcią pozwolę się wciągnąć w kolejną tematyczną antologię. Czy polecam? Owszem. Zwłaszcza, by poznać nowych autorów debiutujących na naszym rynku. Warto.