Nudna i przydługawa, bardziej o "dzikim kapitalizmie" USA, reklamie i marketingu lat 90' niż o grach lub technologi. Kto oczekuje soczystych, zakulisowych ciekawostek o najciekawszych produkcjach Nintendo lub Segi ten srogo się zawiedzie, zresztą książka jest stronnicza, deprecjonując Nintendo na rzecz Segi właśnie. A kto TAK NAPRAWDĘ wygrał tę wojnę odpowiedzieć możecie sobie sami patrząc na listę najlepiej sprzedających się konsol wszech czasów... <autor-wpisu-wraca-do-grania-w-paper-mario-na-swoim-switchu>
Dla mnie rewelacja. Czytało się świetnie. Warto było się dowiedzieć więcej szczegółów o wydarzeniach ze świata gier video, które ominęły Polskę. W początkach lat dziewięćdziesiątych pewnie mało kto słyszał o konsolach NES, SNES czy Sega Mega Drive/Genesis. Walka Nintendo i Segi zupełnie nas ominęła. A tu mamy przedstawiony ten konflikt w bardzo ciekawy i przystępny sposób. Kawał ważnej historii branży gier video. Jedynie czego mi brakowało to chyba większej ilości zdjęć. I tak jak na początku książki każde wydarzenie opisane jest bardzo szczegółowo, tak w końcowej części czas zdecydowanie przyśpiesza. Książkę szczególnie polecałbym osobom, które interesują się historią branży gier video oraz marketingiem.