Mitologia słowiańska Jakub Bobrowski 7,2
ocenił(a) na 103 tyg. temu W "Mitologii słowiańskiej" autorzy: Jakub Bobrowski i Mateusz Wrona podjęli - udaną wg mnie - próbę fabularnej rekonstrukcji mitów słowiańskich.
W odróżnieniu od innych kulturowo-historycznych wielkich cywilizacji, jak chociażby śródziemnomorskie Grecja i Rzym, nordycka Skandynawia, może nawet społeczeństwo egipskie czy mezopotamskie, o słowiańskich wierzeniach praktycznie nic nie wiemy. Wynika to ze znamiennego faktu, iż nie zachowało się wiele świadectw mitycznego obrazu świata, a ludy słowiańskie nie znały pisma. To co wiemy o słowiańskich przedchrześcijańskich wierzeniach, stanowi zaledwie skąpą część wiadomości, często wyrwanych z kontekstu i nieosadzonych w szerszej znaczeniowo tkance. Z takich strzępek świata mitycznego naszych przodków trudno zrekonstruować oryginalną postać wierzeń.
Mimo to Wrona i Bobrowski podjęli taką próbę. Wyszła im ona całkiem przyzwoicie i z klasą. Pozwoliła dojrzeć szerszy kontekst wierzeń słowiańskich, a stylizowany język sprawił, że opracowanie czytało się jak najprzedniejszą baśń.
Zbiór poświęcony Mitologii słowiańskiej, w oparciu o opracowania naukowe autorzy podzielili na trzy części. Pierwsza to sfabularyzowana stylizowana rekonstrukcja mitu kosmogonicznego, teogonicznego i antropogenicznego. Opowiada o powstaniu świata, bogów i ludzi. Druga to opowiadania ze świata słowiańskiej demonologii, a ostatnia to próba stworzenia słowiańskich mitów bohaterskich. Lektura obfituje w elementy grozy, niesamowitości, liryki. Są tu liczne odwołania do natury, folkloru, obrzędowości ludowej i zwyczajów jak dziady czy kraszenie jaj. Fabuła to czysty wymysł autorów, ale imiona bóstw, demonów oraz ich zachowanie i symbole są zgodne z aktualną wiedzą naukową, poparte wiarygodnym opracowaniami uczonych.
Śmiało można sięgnąć po "Mitologię słowiańską", bowiem w przystępny sposób przybliża nam naszą pradziejową spuściznę i pozwala wierzyć, że tak właśnie mogło być, mogło funkcjonować i się dziać...
Jeśli podoba Wam się moja recenzja, to zapraszam po więcej:
https://www.instagram.com/anemonenemorose/