Najnowsze artykuły
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant10
- ArtykułyWielkanocny Kiermasz Książkowy Ebookpoint – moc świątecznych promocji i zajączkowy konkursLubimyCzytać8
- ArtykułyKwiecień 2024: zapowiedzi książkowe. Wiosna literackich premier – część 2LubimyCzytać9
- Artykuły„A gdyby napisać historię dokładnie taką, jaką chciałabym przeczytać?”: rozmowa z Claudią MooneverSonia Miniewicz3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Monika Filipina
6
7,3/10
Pisze książki: interaktywne, obrazkowe, edukacyjne, literatura dziecięca
W 2011 roku ukończyła z wyróżnieniem studia licencjackie na Uniwersytecie w Wolverhampton. W tym samym roku za projekt licencjacki otrzymała wyróżnienie na wystawie D&AD New Blood w Londynie. W 2014 roku ukończyła studia magisterskie ze specjalizacją w ilustracji książek dla dzieci na Cambridge School of Arts. W 2013 roku książka „Oh! What a Tangle” dostała nagrodę Golden Pinwheel dla najlepszej książki międzynarodowej na Targach Książki dla Dzieci w Szanghaju. Współpracuje z wydawnictwami w Polsce i zagranicą. Jej autorskie książki zostały wydane w Polsce, Wielkiej Brytanii, Włoszech i Hiszpanii.
7,3/10średnia ocena książek autora
92 przeczytało książki autora
74 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Traktor Stasia. Nauka liczenia z okienkami
Izabela Mikrut, Monika Filipina
7,1 z 9 ocen
18 czytelników 3 opinie
2021
O maluchu w brzuchu, czyli skąd się biorą dzieci
Marta Maruszczak, Monika Filipina
7,9 z 30 ocen
67 czytelników 8 opinii
2019
Wielka złość małego zajączka / The Big Anger of a Little Hare
Monika Filipina
6,3 z 13 ocen
21 czytelników 0 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
O maluchu w brzuchu, czyli skąd się biorą dzieci Marta Maruszczak
7,9
W życiu każdej matki przychodzi taki dzień kiedy z ust kilkuletniego dziecka pada pytanie: "Mamo, jak to się stało, że znalazłem się w twoim brzuchu?". Uczciwie przyznam, że musiałam się solidnie przygotować do poruszania się w tym temacie, by właściwie rozmawiać z niespełna 5-latkiem.
Zaczęłam od kartonowej książki pt.: "O maluchu w brzuchu, czyli skąd biorą się dzieci". Na pierwszy rzut oka zwracają uwagę sympatyczne ilustracje, które bardzo przypadły mi do gustu. Na szczególną uwagę zasługuje wstęp informujący dorosłego o tym co znajdzie w książce oraz instruuje, by najpierw właśnie rodzic przeczytał tę książkę sam dla siebie, by mógł zdecydować o czym chce powiedzieć dziecku uwzględniając jego aktualny wiek oraz własne przekonania. Możliwe, że na pewnym etapie niektóre fragmenty książki pominie.
Główną bohaterką jest Mela, która pyta o to skąd się biorą dzieci, ale nie tylko. Mama cierpliwie wyjaśnia jej etapy rodzicielstwa od poczęcia aż po poród (tutaj siłami natury) uwzględniając istotną rolę obu płci dorosłych osób, które pracując, są w stanie zapewnić dziecku byt na odpowiednim poziomie. Dobrze wiemy, że w życiu różnie bywa, ale książka ta opisuje warunki idealne, bez komplikacji i trudności. Mela poznaje także etapy rozwoju płodu, dowiaduje się co decyduje o jego płci oraz czym jest seks. W tym miejscu warto zastanowić się co chcemy przekazać dziecku, ponieważ według mnie można je łatwo wprowadzić w błąd. Z tego, co mama Meli mówi córce, dziecko może wywnioskować, że w wyniku "bardzo mocnego" przytulania się można zajść w ciążę 🤭 Rozumiem, że dziecko może nie być gotowe na techniczne szczegóły zbliżeń dorosłych, jednak może lepiej pominąć ten aspekt niż narazić je na zakodowanie niewłaściwego obrazu rzeczywistości.
Podsumowując, poza wspomnianym fragmentem, "O maluchu w brzuchu..." bardzo mi się podoba, jest bardzo trafnie zilustrowana, a jej treść można elastycznie dostosowywać do potrzeb i możliwości dziecka. Książka w bardzo prostym języku przedstawia najważniejsze aspekty powstawania nowego życia, pięknie traktuje o miłości dwojga dorosłych i odpowiedzialnych ludzi, którzy świadomie decydują się na stworzenie rodziny. Myślę, że śmiało można ją wykorzystać jako wsparcie w rozmowach z dzieckiem o tym skąd się biorą dzieci 😊
Dobranoc, Misiu Monika Filipina
8,6
Potworny harmider nie pozwala zasnąć zmęczonemu Misiowi. Bobry wciąż pracują w tartaku, szopy piorą, wiewiórki zbierają żołędzie, ptaki świergolą, myszy chrupią kolację, zające brykają, jeże tupią w liściach i wciąż słychać jakieś turkoty i chroboty z każdej strony. Wyczerpany miś ma dość huku i jazgotu, gdy dodatkowo zwierzaki bawią się przy ognisku. Czy w końcu zapadnie upragniona cisza? Otóż nie, ponieważ gdy miś zapada w sen z jednego domku rozlega się do nośne chrrrrrrrrrr...
Bardzo zmęczony miś próbuje uciszyć swoich leśnych przyjaciół i prosi wszystkich przyjaciół o ciszę i spokój. Czy Miś będzie mógł tej nocy się wyspać i w końcu zapadnie w upragniony sen?
W nocy, kiedy chcemy spać spokojnie, nasze uszy są szczególnie wrażliwe. Spanie w hałasie jest możliwe, ale niezbyt relaksujące dla organizmu. Każdemu od czasu do czasu zdarzy się noc, kiedy z powodu hałasu będzie mu trudno spać. Właśnie taka noc przytrafia się Misiowi. Ta wyjątkowa książka będzie świetną lekturą przed snem, gdyż główny bohater – Miś również planuje położyć się spać. Wartościowej treści towarzyszą piękne ilustracje, które pomagają w odbiorze zagadnień tu poruszanych. Cieszą dziecięce, ale także dorosłe oko. Ilustracje to zdecydowanie ogromny plus tej książeczki - są przepiękne!
"Dobranoc, misiu" to książka niezwykła, która zauroczy każdego i chociaż jest dedykowana do włączenia w wieczorny rytuał, to zapewne dzieci będą chciały po nią sięgnąć o każdej porze dnia. Krótka, wierszowana treść sprzyja aktywnemu czytaniu - dziecku bardzo szybko wpada w ucho czytany przez rodzica tekst. Tekst w książce jest ciekawy oraz zrozumiały dla dziecka, a jednocześnie nie ma go zbyt dużo. Moim zdaniem jest to spora zaleta dla dziecka. Wizualnie nas książka zachwyciła. Znajdziemy w niej duże, realistyczne i wspaniałe ilustracje, które przyciągają wzrok i zachęcają do poznania treści. Polecam!