Najnowsze artykuły
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant10
- ArtykułyWielkanocny Kiermasz Książkowy Ebookpoint – moc świątecznych promocji i zajączkowy konkursLubimyCzytać8
- ArtykułyKwiecień 2024: zapowiedzi książkowe. Wiosna literackich premier – część 2LubimyCzytać9
- Artykuły„A gdyby napisać historię dokładnie taką, jaką chciałabym przeczytać?”: rozmowa z Claudią MooneverSonia Miniewicz3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michael Dietz
1
7,0/10
Pisze książki: zdrowie, medycyna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Żywność fermentowana i probiotyczna Michael Dietz
7,0
Pamiętam czasy, kiedy w babcinej spiżarni roiło się od słoików z kiszonymi warzywami. Jest to jeden ze smaków dzieciństwa, który niestety nie jest obecnie tak powszechny. Jedną z nieocenionych zalet były także walory zdrowotne – nie do przecenienia były bakterie, które w ten sposób wchłanialiśmy i dzięki temu zapewnialiśmy odpowiednią pracę naszych wnętrzności.
I to właśnie jelitami atakuje autor już w pierwszych zdaniach. I nie, nie jest to zapowiedź powieści gore, tylko poradnika dotyczącego zdrowej żywności, którą możemy przygotować sami. Jest to istotne szczególnie w obecnych czasach, kiedy to probiotyki w znacznej ilości zastąpiliśmy antybiotykami. I nie chodzi tu jedynie o te, które wchłaniamy świadomie, w trakcie choroby, ale także nie mając pojęcia o ich powszechnym zastosowaniu np. w hodowli zwierząt, uprawie ziemi czy w zakładach wodociągowych.
Pozbywamy się w ten sposób tak bardzo istotnych bakterii. Spożywając coraz mniej produktów będących efektem fermentacji nie pozwalamy im się w naszym ciele odbudować, na czym tracimy sami. Rozstrajamy własny organizm, który przestaje odpowiednio funkcjonować. W związku z tym Michael Dietz radzi nam zająć się samodzielną fermentacją, która uniezależni nas w pewnym stopniu od zgubnych skutków żywności przemysłowej.
Czym jest więc fermentacja, która ma, zdaniem autora, tak zbawienne właściwości? To prastara tradycja, którą ludzie zaczerpnęli z procesów występujących w naturze, mająca na celu przedłużenie trwałości żywności. To nic innego jak trawienie przez bakterie naszego jedzenia – daje to nieciekawe skojarzenie, to fakt… Praktycznym przykładem może być zakopywanie warzyw czy mięsa – wówczas naturalnie one fermentowały i nadawały się do spożycia znacznie dłużej niż pozostawione na pastwę losu. W czasach nam bliższych proces ten przejawia się w takich pojęciach jak wekowanie, kiszenie, peklowanie, marynowanie. Co prawda obecnie np. Francuzi patrząc na polską kiszoną kapustę czy ogórki dziwią się, jak możemy spożywać „zepsute” jedzenie, jednak pokazuje to jedynie, jak bardzo oddaliliśmy się od natury i tego, co tak naprawdę jest zdrowe i zbawienne dla naszego ciała. Wraz z rozwojem technicznym (któż z nas wyobraża sobie kuchnię bez lodówki?) odeszliśmy od starych sposobów na przedłużenie trwałości jedzenia.
I tak mniej więcej przedstawia się pierwsza część książki – autor przedstawia genezę fermentacji, to, jakie formy może ona przybierać i co spowodowało stopniowe odchodzenie od tego procesu w ramach odżywiania. To swego rodzaju krótki wykład na temat bakterii i tego, że nie powinniśmy ich zwalczać za wszelką cenę, tylko skutecznie z nimi współpracować dla obopólnego dobra. Wszystko sprowadza się do wspomnianych wcześniej jelit i tego, co się w nich powinno dziać w wyniku funkcjonowania mikroorganizmów.
Po kilkudziesięciu stronach teorii można przejść do części praktycznej, czyli przepisów. Najpierw zapoznajemy się z gotowymi produktami (na polskim rynku dość egzotycznymi),jak miso, umeboshi czy rzodkiew daikon. Dopiero później otrzymujemy bogaty zestaw receptur potraw, które możemy zamieścić w naszym jadłospisie. Dobrym przykładem mogą być naleśniki na zakwasie, zalewa z czerwonych buraków oraz ziołowe pesto. Nie może zabraknąć tak oczywistych dla nas rzeczy jak kiszona kapusta, ogórki czy marynowany czosnek. Każdy znajdzie coś odpowiedniego dla swoich kubków smakowych, gdyż autor zebrał blisko sto stron przykładów produktów do samodzielnego przygotowania.
Na pewno warto mieć tego typu książkę obok pięknych, wielkoformatowych książek kucharskich z wyszukanymi potrawami. Ta niewielka objętościowo broszurka jest w stanie sprowadzić nas na ziemię i przypomnieć, co jest tak naprawdę istotą odżywiania i co powinniśmy dostarczać swojemu organizmowi.
(opinia pierwotnie opublikowana na sztukater.pl)