Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Szczęście ma smak szarlotki“ Weroniki PsiukLubimyCzytać2
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano7
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Margarett Borroughdame
Źródło: http://mbbooks.eu/
9
7,9/10
Margarett Borroughdame pisze dla dzieci. Uwielbia opowiadać dzieciom bajki i je z nimi wymyślać, układać z dziećmi wiersze i je dla nich spisywać. W każdym dziecku widzi bacznego obserwatora świata i radosnego odkrywcę rzeczy małych i jeszcze mniejszych, wielkich i jeszcze większych.
Pisze lekko, zabawnie i z uczuciem o małych wielkich rzeczach. Z jej utworów dzieci dowiadują się, że życie to wspaniała droga, którą wyznaczamy sami. Lubi słowa „proste, naturalne, bezpośrednie”. Jest mamą trójki wspaniałych dzieci, które są dla niej źródłem nieustającej inspiracji. Działa dobroczynnie: jest współfundatorką i prezesem fundacji edukacyjnej dla dzieci. W 2014 roku otrzymała odznaczenie za rozszerzanie wolontariatu dobroczynnego.
Pisze lekko, zabawnie i z uczuciem o małych wielkich rzeczach. Z jej utworów dzieci dowiadują się, że życie to wspaniała droga, którą wyznaczamy sami. Lubi słowa „proste, naturalne, bezpośrednie”. Jest mamą trójki wspaniałych dzieci, które są dla niej źródłem nieustającej inspiracji. Działa dobroczynnie: jest współfundatorką i prezesem fundacji edukacyjnej dla dzieci. W 2014 roku otrzymała odznaczenie za rozszerzanie wolontariatu dobroczynnego.
7,9/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ciasteczkowa choinka Margarett Borroughdame
8,0
Dzisiaj recenzja ciekawej i nietypowej pozycji, która jest sztuką teatralną dla dzieci w formie scenariusza bożonarodzeniowego. Powstała na motywach książki ''Ciasteczkowa choinka Żuczka Blo'' Margarett Borroughdame.
Scenariusz podzielony został na III akty. Na początku książki poznajemy piątkę dzieci, które bawią się na łące. Jeden z chłopców znajduje w trawie niebieskiego żuczka. Okazuje się, że ma na imię Blo. Dzieci wcześniej rozmawiały o świętach i są ciekawe czy i żuczek je obchodzi. Niespodziewanie Blo zaczyna im o nich opowiadać.
W kolejnym akcie poznajemy całą rodzinę małego żuczka, jego rodziców i piątkę rodzeństwa oraz Świerszcza, który mieszka w szafie i gra kolędy na akordeonie. Rodzina ubiera choinkę, jest wesoło i radośnie. Natomiast w ostatnim akcie możemy zobaczyć Mikołaja i jego Elfów, którzy pakują prezenty dla dzieci. W kolejnej scenie wracamy do rodziny żuczków. Nagle staje się coś strasznego, choinka się przewraca i tłuką się wszystkie bombki. Rodzina zastanawia się co tu zrobić, aby Mikołaj jednak do nich przyszedł. Na końcu mamy Mikołaja, który przychodzi do nich z wizytą, ale czy zostawi im prezenty?
Muszę przyznać, że bardzo mi się spodobała ta książka. Nie czytałam wcześniej podobnej, która byłaby sztuką teatralną. Bardzo przyjemnie mi się ją czytało, autorka stworzyła niesamowity klimat i zadbała nawet o najdrobniejsze szczegóły. W każdej scenie są dokładne objaśnienia tego, jak ma wszystko wyglądać, co mają robić bohaterowie, kiedy i jaka muzyka ma grać. Myślę, że dzieci lubią czytać dialogi, a tutaj jest ich naprawdę dużo. Tekst napisany został z podziałami na role, młodsi czytelnicy na pewno się tutaj nie pogubią, bo przed każdym dialogiem pojawia się imię bohatera, który w danym momencie ma mówić. Cała ta historia bardzo mi się spodobała, jest zabawnie, klimatycznie i w pewnym momencie też trochę dramatycznie. Myślę, że ta książka mogłaby być świetnym materiałem dla nauczycieli, mogliby razem z dziećmi przygotować klasowe przedstawienie. Jest tutaj dużo postaci i każdy mógłby się wcielić w jakąś rolę. Bohaterowie często zwracają się do publiczności, co jest dodatkowym tutaj plusem.
Styl pisania autorki jest lekki i przyjemny, dzieci z łatwością zrozumieją treść tej książki. Mogą czytać ją same lub z rodzicami, wcielając się różne postaci. To naprawdę ciekawa i nietypowa pozycja, która dostarczy młodszym czytelnikom świetnej rozrywki i da możliwość poznania trochę innej formy literackiej. Pokazuje, że czasami coś nie idzie po naszej myśli, ale warto się z tym zmierzyć, znaleźć jakiś sposób na pokonanie przeszkody. Książka opowiada również o przyjaźni i miłości, zwraca uwagę na to, jak ważna jest bliskość rodzinna, tradycja.
''Ciasteczkowa choinka'' to ciekawa książka napisana w formie scenariusza. To wesoła i klimatyczna historia z przesłaniem, która spodoba się dzieciom i zapewni im fajną rozrywkę. Mi ta nietypowa pozycja przypadła do gustu i myślę, że byłaby naprawdę fajnym prezentem. Świąteczna opowieść o rodzinie żuczka Blo potrafi wciągnąć i zainteresować młodszych czytelników, jest naprawdę ciekawa i godna uwagi.
''Żuczku, żuczku, powiedz przecie, że Boże Narodzenie to najpiękniejsze święta na świecie.''
https://czytam-wszystko.blogspot.com/
Pan Cylinderek Margarett Borroughdame
5,8
Bardzo chętnie sięgam po książki skierowane do młodszych czytelników, bo mogę czytać je razem z dzieckiem. Kiedy dowiaduję się z opisu o tym, że zawierają w sobie wartościowe przesłanie to wiem, że się nie zawiodę. Właśnie tak było z tą pozycją. O autorce słyszałam, ale jak dotąd nie znałam jej twórczości. Cieszę się, że w końcu to nadrobiłam.
Tytułowy Pan Cylinderek boryka się z pewnym problemem. Za wszelką cenę chce zakryć swoją łysinę. Próbuje niemal wszystkiego, a jego starania i pomysły są naprawdę zabawne. Problem rozwiązuje się, kiedy znajduje u kapelusznika cylinderek. Od tej chwili wiele się zmienia, a nasz bohater jest teraz szczęśliwy. Nie rozstaje się ze swoim nowym nabytkiem, nosi go wszędzie i cieszy się, że nie jest już łysy.
Autorka za pomocą rymowanego wiersza przedstawia całą tę krótką historię głównego bohatera. Pan Cylinderek da się lubić i na pewno jego postać spodoba się dzieciom. Margarett Borroughdame napisała tę książkę z humorem, ale tak naprawdę kryje się tutaj wartościowe przesłanie. Przekazuje swoim młodszym czytelnikom, że nie warto przejmować się swoimi niedoskonałościami, że czasem długo szukamy rozwiązania problemu, a okazuje się, że można sobie z nim poradzić w łatwiejszy sposób. Czasami te najprostsze rzeczy mogą dać wiele radości, nie trzeba ich daleko szukać. Ważne jest zaakceptowanie samego siebie i odnajdywanie w sobie tych pozytywnych cech.
Książka nie jest długa, a zdania są krótkie i czasem na jednej stronie jest tylko parę słów. Według mnie to bardzo dobre i ciekawe rozwiązanie dla dzieci, które właśnie uczą się czytać. Dzięki tym prostym zdaniom mogą spróbować samodzielnie przeczytać tę pozycję. Na końcu książki cały tekst, który został podzielony na wszystkich stronach jest napisany ponownie w całości, to taka powtórka, cała historia w pigułce. Do tego mamy tutaj bardzo ładne i barwne ilustracje, które są uzupełnieniem tej fajnej opowieści. Mamy jeszcze obrazek z cylinderkiem, w którym dziecko może wkleić swoje zdjęcie oraz podpowiedź jak wykonać samodzielnie takie nakrycie głowy.
''Pan Cylinderek'' to zabawna książka, która kryje w sobie ważne przesłanie. Jestem pewna, że spodoba się wielu dzieciom i uważam, że świetnie się sprawdzi podczas nauki czytania. Ładne i kolorowe ilustracje są bardzo dobrym dopełnieniem tej rymowanej historii. Pan Cylinderek to sympatyczny bohater i na pewno niejeden młodszy czytelnik bardzo go polubi.
''Więc go sąsiedzi ochrzcili „Pan Cylinderek”! A jego wielce cieszyło, że nie był już „łysy Felek”!
http://czytam-wszystko.blogspot.com