Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Szczęście ma smak szarlotki“ Weroniki PsiukLubimyCzytać2
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano7
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Angelika Gumkowska
Źródło: https://ksiegarnia.pwn.pl/autor/Angelika-Gumkowska,a,88448397
3
6,7/10
Pisze książki: popularnonaukowa, poradniki
Z zawodu technik analityk, absolwentka Wydziału Chemii Uniwersytetu Warszawskiego oraz podyplomowego studium chemii kosmetycznej Politechniki Warszawskiej i WSZKiPZ.
Jako studentka zaraziła się pasją popularyzacji nauki w ramach uczestnictwa w wielu piknikach i festiwalach naukowych. Potem jako animatorka współpracowała z Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, gdzie obecnie zarządza edukacyjnym laboratorium chemicznym. W swojej pracy m.in. tworzy i prowadzi zajęcia dla młodzieży oraz dorosłych, na których uczestnicy robią plastik z mąki ziemniaczanej, badają ile prądu można wyciągnąć z metali czy wytwarzają wybuchowy wodór z folii aluminiowej. Tak więc z zawodu chemik, a z pasji popularyzatorka nauki z misją pokazania, że chemia nie jest wcale trudna i straszna, a ponadto z niej właśnie składa się świat.
Jako studentka zaraziła się pasją popularyzacji nauki w ramach uczestnictwa w wielu piknikach i festiwalach naukowych. Potem jako animatorka współpracowała z Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, gdzie obecnie zarządza edukacyjnym laboratorium chemicznym. W swojej pracy m.in. tworzy i prowadzi zajęcia dla młodzieży oraz dorosłych, na których uczestnicy robią plastik z mąki ziemniaczanej, badają ile prądu można wyciągnąć z metali czy wytwarzają wybuchowy wodór z folii aluminiowej. Tak więc z zawodu chemik, a z pasji popularyzatorka nauki z misją pokazania, że chemia nie jest wcale trudna i straszna, a ponadto z niej właśnie składa się świat.
6,7/10średnia ocena książek autora
89 przeczytało książki autora
235 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Damskie laboratorium. Przepisy na domowe kosmetyki
Angelika Gumkowska
7,8 z 44 ocen
148 czytelników 12 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Damskie laboratorium. Przepisy na domowe kosmetyki Angelika Gumkowska
7,8
Rynek kosmetyczny zalewa na tysiącami produktów. Zarówno tymi niezbędnymi, jak mydło czy pasta do zębów, jak i tymi służącymi upiększaniu, poprawianiu, maskowaniu. Wybór jest ogromny, a decyzja trudna, szczególnie gdy na ofertę każdego rodzaju kosmetyków składa się kilkadziesiąt lub nawet kilkaset wariantów w bardzo zróżnicowanych cenach. W mojej głowie króluje przeświadczenie, że najlepsze są proste rozwiązania. Wierzę też w to, że nie należy zmieniać czegoś, co działa. Dlatego jestem wierna pewnym kosmetykom, a w wielu przypadkach w ogóle rezygnuję ze sklepowych mieszanek na rzecz domowych zamienników, rzeczy, które są naturalne, które mam w lodówce czy mogę je dostać na bazarze.
„Damskie laboratorium” Angeliki Gumkowskiej jest książką dla tych, którzy lubią wiedzieć, co znajduje się w używanych przez nich kosmetykach i stawiają na proste receptury. Gdy pierwszy raz spotkałam się z tym tytułem PWN, pomyślałam, że to książka dla mnie i mocno się tutaj pomyliłam, co jest tylko i wyłącznie moją winą. Pomimo wyraźnego słowa „laboratorium” w tytule, nie spodziewałam się podręcznika stworzenia domowej pracowni chemicznej. Książka zawiera w sobie szereg przepisów, które sprawiają wrażenie bardzo profesjonalnych, a cała procedura BHP, mieszania składników, odważania ich i łączenia zdaje się być skomplikowana, przeznaczona dla cierpliwych. Jeśli liczycie na babcine rady typu miód na usta, jaja i piwo na włosy oraz kawa jako peeling i nie macie zamiaru inwestować kilkuset złotych w produkcję domowych kosmetyków, to nie ma również sensu, abyście inwestowali w omawianą książkę. „Damskie laboratorium” to pozycja dla tych czytelników, którzy na samym początku zabawy w chemika mogą wydać kilkaset złotych na zestaw startowy (BHP, waga, kuchenka, zlewki, menzurki, pipety, pojemniki i wszystkie potrzebne składniki, taki jak masła, olejki, woski, oleje, zagęstniki, emulgatory, bazy, konserwanty). Jeśli jednak jesteście gotowi ponieść taki wydatek, w takiej sytuacji książka Gumkowskiej to baza niezbędnej wiedzy z zakresu samodzielnego tworzenia kosmetyków, które swoimi walorami niczym nie odbiegają od produktów seryjnych, jakie można kupić w drogeriach.
Książka podzielona została na trzy części. W pierwszej zawarte zostały wszelkie niezbędne informacje, z którymi należy się zapoznać przed rozpoczęciem mieszania składników. W części tej autorka tłumaczy zasady BHP w domowym laboratorium, wyjaśnia dlaczego warto wybrać właśnie samodzielnie przygotowane kosmetyki, na czym polega ich wyższość na produktami sklepowymi. Autorka przewidziała to, że dla większości ludzi wszelkie czynności laboratoryjne są nowością i trącą alchemią, dlatego nie rzuca czytelnika w sam środek czynności twórczych z komendą „radź sobie”. Z „Damskiego laboratorium” naprawdę można się nauczyć robienia pełnowartościowych kosmetyków w bezpieczny sposób.
Część druga zawiera w sobie wiele interesujących receptur na takie kosmetyki, jak: kremy, balsamy, olejki, mydła, maseczki, szampony, pomadki, szminki, peelingi, kremy do golenia czy perfumy. Każdy z przepisów zawiera w sobie krótki opis produktu, listę składników oraz sprzętu niezbędnego do jego produkcji, instrukcję wykonania, warunki użytkowania (między innymi czas i sposób przechowywania) oraz wskazówki dodatkowe. Większość z receptur została dodatkowo zilustrowana fotografiami pomagającymi zrozumienie procedury wytwarzania.
Trzecia część książki zatytułowana została „informacje dodatkowe” i zawiera w sobie słownik wybranych składników kosmetycznych oraz wyjaśnienie kwestii związanych z certyfikatami kosmetyków, w tym naturalnych.
Moje ogólne wrażenie jest dość pozytywne. Książka jest estetycznie wydana, napisana zrozumiałym językiem. Jeśli tylko ktoś ma na to czas, ochotę i pieniądze, na pewno stworzy przy pomocy tego podręcznika wiele godnych uwagi kosmetyków. Dodatkowo wielkim plusem jest to, że zaprezentowane przepisy można modyfikować, a autorka pozostawiła czytelnikom wskazówki, co i w jakim stopniu można zmienić.
Damskie laboratorium. Przepisy na domowe kosmetyki Angelika Gumkowska
7,8
Po modzie na zdrową żywność, zdrowy tryb życia nastała moda na zdrowe kosmetyki, czyli takie, które nie zawierają sztucznych barwników, konserwantów i wielu szkodliwych substancji oraz bazują na produktach dostępnych w domu. „Damskie laboratorium. Przepisy na domowe kosmetyki” to książka dla miłośniczek pielęgnowania swojego ciała, delektowania się intensywnymi zapachami, eksperymentowania z samodzielnie zrobionymi kosmetykami oraz osób ze względu na alergie mającymi problem ze znalezieniem odpowiednich kosmetyków niewywołujących reakcji skórnych, a także osób chcących sięgnąć po kosmetyki zbliżone do tych, których używały nasze prababki, czyli naturalnych i całkowicie samodzielnie stworzonych.
Angelika Gumkowska wprowadza czytelników w podstawy produkowania kosmetyków. Jej przykładowe proste przepisy mają zachęcić czytelniczki do dalszych eksperymentów, poszukiwania w naturze składników odpowiednich dla naszej skóry. Książkę podzielono na trzy wyraźne części. W pierwszej dowiadujemy się dlaczego samodzielna produkcja kosmetyków jest ważna, co dzięki temu zyskujemy, w jaki sposób je wykonywać, jaki sprzęt jest nam potrzebny. Po takim wprowadzeniu w drugiej części poznajemy receptury pozwalające na samodzielną produkcję kremów, balsamów, olejków, płynów do demakijażu, toników i maseczek, preparatów do pielęgnacji włosów, pomadek, masełek, balsamów i pomadek do ust, peelingów, kosmetyków odprężających, mydeł, specyfików do depilacji i golenia, a nawet perfum. W trzeciej części zawarto cenne informacje oraz wskazówki dotyczące w jaki sposób rozpoznać kosmetyki naturalne, jak odróżnić je od tych z konserwantami i innymi substancjami szkodzącymi cerze. Nie zabraknie też wskazówek, gdzie szukać informacji, po jakie książki sięgnąć, jakie strony internetowe odwiedzić, które sklepy mogą dostarczyć niezbędnych składników.
Lektura na pewno będzie szczególnie przydatna dla kobiet lubiących eksperymentować, dbać o swój wygląd i czuć się wyjątkowo w czasie używania kosmetyków oraz korzystać z dobrodziejstw natury świadomie, czyli ze samodzielnym decydowaniem, jakich substancji chcemy używać, a jakie unikać. Osoby po studiach chemicznych nie mają z tym problemu. Jednak dla przeciętnego konsumenta dość obszerny skład gotowych kosmetyków wygląda tajemniczo. Do tego w większości ma ten sam skład, zawierają szkodliwe spulchniacze, silikony i konserwanty, a do tego połowa składników dodawana jest w celach marketingowych i tak naprawdę nie ma pozytywnego wpływu na naszą skórę.
„Damskie laboratorium” to książka napisana w przystępnym językiem i zachęcająca do większej kontroli tego, co się używa: począwszy od jedzenia po kosmetyki. Autorka uświadamia nas, kupne produkty mogą zawierać wiele substancji, które nic nie wnoszą, a są tanim wypełnieniem opakowania. Czy nie znamy tego z licznych artykułów dotyczących „śmieciowego” jedzenia?
Kolejnym plusem lektury jest stawianie na samodzielność, zachęcanie do eksperymentowania, poznawania składu chemicznego otaczających nas specyfików. Myślę, że „Damskie laboratorium” będzie też doskonałym uzupełnieniem „Laboratorium w szufladzie. Chemia” adresowanego do uczniów. Dzięki podstawowej wiedzy z książki dla młodzieży ta będzie świetnym rozszerzeniem i sposobem na przeprowadzanie samodzielnych eksperymentów, a następnie praktycznym wykorzystaniu produktów. Myślę, że obie lektury warto kupić młodym chemikom. „Kobiece laboratorium” polecam też osobom chcącym samodzielnie decydować o składzie swoich kosmetyków, a także poszukującym odpowiednich kosmetyków do terapii.