Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Hye-young Pyun
Źródło: http://news.donga.com/m/photo/3/all/20180803/91359114/1
Znana jako: 편혜영
3
6,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Urodzona: 1972 (data przybliżona)
Zadebiutowała opowiadaniem "Drżące krople rosy" wygrywając konkurs zorganizowany przez gazetę Shinmun na "Młodego pisarza" w 2000 roku. W jej dotychczasowym dorobku znajduje się kilka zbiorów opowiadań i dwie powieści. Do tej pory Pyun otrzymała dwie prestiżowe nagrody w Korei – Nagrodę Literacką Hankook i Nagrodę Dong-ina.
6,5/10średnia ocena książek autora
281 przeczytało książki autora
619 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem słyszymy częściej niż relacje z groźnych zdarzeń, ale kiedy w końcu niebezpieczeństwo nadchodzi - robi ...
Ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem słyszymy częściej niż relacje z groźnych zdarzeń, ale kiedy w końcu niebezpieczeństwo nadchodzi - robi to bez zapowiedzi.
1 osoba to lubi
To była epoka epidemii i nie było nic złego w byciu ostrożnym.
1 osoba to lubiŚmierć to noszenie niewygodnych ubrań, leżenie na twardym łożu i słuchanie płaczu bliskich osób. Mówienie o śmierci oznaczało spoglądanie na...
Śmierć to noszenie niewygodnych ubrań, leżenie na twardym łożu i słuchanie płaczu bliskich osób. Mówienie o śmierci oznaczało spoglądanie na siebie nawzajem w grobowej ciszy oraz ukrywanie płaczu przy odgłosie odkręconej wody.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Prawo linii Hye-young Pyun
6,4
Nie spodziewałam się po tej książce czegoś takiego. Szczególnie początek, dosłownie pierwsze kilka stron tknęło mnie myślą: "ale jak to tak? Na kursach pisarskich często wspomina się, że pierwsze strony, pierwsze akapity, ba, pierwsze zdanie(!) ma rzucić czytelnika na kolana, kazać mu biec do kasy i w trakcie płacenia już wkręcać się w historię. A tu zonk, wieje nudą, nic specjalnego, ot poprawny począteczek bez fajerwerków.
Bo te były zachowane na później, żeby walić nimi w odpowiednim czasie.
Wszystkie osoby w tej powieści są ze sobą związane. Nauczycielka, która próbuje odkryć z jakiej przyczyny jej siostra popełniła samobójstwo. Se-o, chcąca się zemścić na mężczyźnie, który doprowadził jej ojca do próby samobójczej i Su-ho - bezwzględny pracownik firmy ściągającej długi. Wszyscy oni krążą wokół nieświadomych wyborów życiowych, które popchnęły ich w dół, doprowadziły do najgorszego, do brudu i samotności, jak w piramidzie finansowej z cytatu.
Dodam jeszcze tylko, że mało w tym wszystkim nadziei na lepsze. Można się tylko cieszyć, że jakoś wyszło się z tego bagna cało. O ile wyszło.
Zdecydowanie ponura, ale świetnie napisana powieść.
Dół Hye-young Pyun
6,9
Teściowe odzyskują należne im miejsce w literaturze.
***
"Dół" koreańskiej pisarki Pyun Hye-Young jest obecnie rarytasem nie do zdobycia. Nakład został wyczerpany, a dodruk nie jest planowany. Nawet na serwisach aukcyjnych/antykwarycznych na próżno szukać tej książki. Łut szczęścia pozwolił mi ją zdobyć za jedyne 15 złotych. Czy poza rzadkością występowania, powieść posiada jeszcze inne walory?
O tym za chwilę, ponieważ przed lekturą warto wiedzieć o jednej rzeczy. Fabuła jest tutaj statyczna, pasywna. Obiektywnie rzecz biorąc, nic wielkiego się nie dzieje. Poznajemy historię Oghiego: wykładowcy akademickiego, kartografa, który pewnego dnia budzi się łóżku i dowiaduje się, że uległ wypadkowi samochodowemu. Jego żona poniosła śmierć na miejscu, a on sam doznał poważnych obrażeń kręgosłupa i nie może się poruszać. Ba, jedyną częścią ciała, nad którą ma pełną kontrolę, są oczy. Mrugając, odpowiada na pytania. Jedno mrugnięcie – tak, dwa na nie. Opieki nad nim podejmuje się pogrążona w żałobie teściowa.
Nie brzmi to zbyt ekscytująco, wiem, ale zapewniam iż Dół nie jest nudną książką. Wprost przeciwnie.
Poza tym bardzo rzadko zdarza się, by literatura poświęcała uwagę teściowym. U Hye-Young teściowa jest – nie licząc Oghiego – główną bohaterką. Koreańska pisarka świetnie sobie poradziła z eksploracją tego motywu. Oghi i teściowa są splątani masą powiązań. Niektóre z nich są jasne i przejrzyste, innych czytelnik musi się domyślać. Niektóre autorka ujawnia w miarę rozwoju fabuły. Ten zabieg powoduje, że "Dół" ze zwykłej powieści przekształca się w coś więcej. Zyskuje wiele dodatkowych emocji, a niepewność co do motywów kierujących poczynaniami niektórych bohaterów powoduje, że od książki nie można się wręcz oderwać.
Co może dziwić, bo jak wspomniałem, akcji tu tyle co kot napłakał. Hye-Young co jakiś czas dorzuca niepozorny szczegół, który chłoszcze czytelnika po twarzy. Sparaliżowany Oghi, żyjący prawie jak warzywo, wzbudza litość i smutek. Może także podziw – za wytrwałość w walce o powrót do zdrowia - i sympatię. Co z tą sympatią zrobimy, gdy dowiemy się, że Oghi wcale nie był taki święty? Że swoje grzeszki w życiu popełnił? Czy to samo można powiedzieć o jego tragicznie zmarłej żonie?
Uczucia jakie wzbudzają bohaterowie tej książki podlegają ciągłym zmianom. Ewoluują z każdą stroną, a postać, która wzbudzała w nas pozytywne odczucia może się za chwilę przekształcić w postać antypatyczną. Nie ma tu czarno-białych bohaterów (w ogóle zresztą nie ma ich zbyt wielu),a koreańska pisarka z premedytacją wodzi czytelnika za nos.
Całą akcję tej krótkiej książki obserwujemy z perspektywy Oghiego. Poznajemy jego myśli, obawy, nadzieje, szczegóły małżeństwa, a z czasem dowiadujemy się też jak doszło do tragicznego wypadku. Jak wspomniałem, bohater leży w łóżku, więc do rangi wydarzenia urasta np. wejście gosposi do jego pokoju.
Trzeba się wykazać nie lada kunsztem, by w takim otoczeniu utrzymać zainteresowanie czytelnika i opowiedzieć doprawioną kilkoma szczyptami grozy historię, która będzie trzymać w napięciu. Hye-Young sztuka ta udała się znakomicie, dzięki czemu otrzymujemy kameralną, intymną powieść o cierpieniu, pustce i o tym, jak ucieka nadzieja.