Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katarzyna Olech-Michałowska
1
7,3/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
54 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Trendy i owędy, czyli czego nie wiedzieliście o modzie, a chcielibyście wiedzieć
Alicja Budzyńska, Katarzyna Olech-Michałowska
7,3 z 25 ocen
81 czytelników 5 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Trendy i owędy, czyli czego nie wiedzieliście o modzie, a chcielibyście wiedzieć Alicja Budzyńska
7,3
"Trendy i owędy" upolowana na wyprzedaży jako pierwsza wylądowała w koszyku. Jest tak zachwycająca jak podejrzewałam. Wspaniałe ilustracje. Smukłe postacie. Lekka kreska. Twarda oprawa. Wszystko przemyślane.
Miałam pretekst żeby ją kupić: * dla córki . Wprawdzie córka nie bardzo jest nią zainteresowana. Ale jest jeszcze za młoda żeby docenić wszystkie jej walory. Natenczas ja się nią nacieszę.
Cudne ilustracje przedstawiające stroje i dodatki podzielone są na kilka kategorii. Naszą podróż zaczynamy od prześledzenia historii odzieży od starożytności po lata 80 - te. Poprzez najznakomitszych projektantów, ikony stylu, stroje na specjalne okazje i funkcje, po dodatki. Jest też moje ulubione zestawienie torebek oraz biżuterii ❤️
Inspirująca podróż do świata mody, wybiegów, wielkich sław.
Trendy i owędy, czyli czego nie wiedzieliście o modzie, a chcielibyście wiedzieć Alicja Budzyńska
7,3
Dziś będzie mało słów, a wiele obrazów.
Przedstawiam albumowy leksykon mody, który zilustrowała Agata Raczyńska, a teksty przygotowały Alicja Budzyńska i Katarzyna Olech-Michałowska. W zasadzie w tym momencie chciałabym was zaprosić do wspólnego oglądania. Pierwszy raz w zasadzie nie mam ochoty nic pisać, a jedynie pokazywać.
Autorki przygotowały prawdziwe kompendium wiedzy o modzie od czasów starożytnych niemal po dzień dzisiejszy. Nie poprzestały tylko na samych strojach, bo moda to przecież coś więcej. Przyglądając się fryzurom, nakryciom głowy, butom, torebkom, okularom i strojom na każdą okazję możemy czytać jak z podręcznika historii. Jak na dłoni widać ogromne przemiany społeczno-kulturowe. Dlatego będę się upierać, że moda to nie jest temat tylko dla ludzi, którzy podążają za trendami i oglądają każdy pokaz prêt-à-porter czy haute couture. Moda przenika przecież wszystkie dziedziny życia. I nie ma znaczenia czy się na niej znamy czy też nie.
W albumie znajdziecie kanon mody (wraz ze strojami wojskowymi, duchownymi, karnawałowymi itd.),kultowe projekty znanych domów mody, kolekcje prêt-à-porter czy haute couture.Barokowe peruki mieszają się z trwałą z lat osiemdziesiątych (przyznać się, która nie marzyła o burzy loków, a później o mokrej włoszce hihihi). Seksowny design Kate Moss, Twiggy, Cindy Crawford czy Lindy Evangelisty, męskość Seana Connery’ego, Jima Morrisona, nonszalancja Andy’ego Warhola i Davida Bowie. Te i wiele innych sylwetek gwiazd muzyki, mody, kina, sztuki znajdziecie w Trendach i owędach. Tekstu tam niewiele. Subtelne wstępy do każdego rozdziału i krótkie notatki na marginesach. Mam wrażenie, że autorki „wtrącały” swoje trzy grosze tylko wtedy, kiedy faktycznie uważały, że warto coś zaznaczyć, zasygnalizować, wspomnieć. I zawsze trafiają w punkt. To, czego nie wiedziałam, już wiem, a jeśli będzie mi mało, poszukam sama. Bo ta książki bardzo mocno inspiruje do dalszych poszukiwań, do oglądania starych zdjęć z ikonami mody, kanonem, ale także tych z domowych kolekcji rodzinnych. Ba! Ona nawet inspiruje do tworzenia swoich własnych projektów. I od razu przypomina mi się, kiedy w szkole pod ławkami rysowałyśmy z dziewczynami stroje dla lalek Barbie. Takie szkice ołówkowe, które później zanosiłam do domu i z kawałków materiałów (babcia krawcowa) próbowałam je odtworzyć na lalkach. To były oczywiście stroje na jedną okazję, ponieważ nie szyłam, a jedynie związywałam, przekładałam i spinałam. Drugi raz nie potrafiłam ich odtworzyć. Szkoda, że nie mam już tych kartek. Ale jeśli wy i wasze dzieciaki macie ochotę naszkicować jakąś niepowtarzalną kolekcję, to w książce znajdziecie miejsce na notatki oraz własne rysunki. Teraz na pewno nie zginą. Za kilkanaście lat będziecie mogli je sobie pooglądać.
A teraz już nic nie gadam, tylko zapraszam do podziwiania!