Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać9
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mark Price Perry
1
7,3/10
Pisze książki: biznes, finanse
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
11 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
PMO w biznesie Mark Price Perry
7,3
PMO-dobre praktyki
O PMO słyszał już chyba każdy, kto zajmuje jakąkolwiek funkcję kierowniczą w organizacji. Zarządzanie projektami zostało już w pełni zaakceptowane i docenione, jako dziedzina wiedzy, która znacząco przyczynia się do usprawnienia funkcjonowania przedsiębiorstwa. Nastała wręcz moda na wdrażanie i rozwój PMO (Project Management Office),co powoduje, iż wiele jednostek organizacyjnych zaczyna nazwę tę wykorzystywać na swoje potrzeby. Warto jednak podkreślić, że Biuro Zarządzania Projektami (PMO) powinno mieć w swoich kompetencjach nie tylko zarządzanie projektami, lecz także utworzenie jednolitych zasad monitorowania i koordynacji projektów. Tymczasem błędne zrozumienie tego, jak powinien wyglądać rozwój działalności projektowej powoduje, że często próba wdrożenia zarządzania projektami, w tym powołania PMO do życia, okazuje się być fiaskiem. Dlaczego tak się dzieje?
Na to, jak funkcjonuje i jak funkcjonować powinno PMO, odpowiada Mark Price Perry. Jego książka „PMO w biznesie. Wskazówki, Techniki, Historie sukcesów”, opublikowana nakładem wydawnictwa PWN, to dowód na to, jak istotna jest pamięć o kilku kluczowych kwestiach w przypadku zarządzania projektami i jakie konsekwencje niosą za sobą błędy popełnione przed i trakcie wdrażania oraz funkcjonowania PMO. Jak dowodzi bowiem autor, z badań wynika, że Biura Zarządzania Projektami są w większości organizacji zamykane już po dwóch latach od momentu ich powstania. Dlatego też, pamiętając o tym, iż zarządzanie projektami jest niemal podstawą ewolucji przedsiębiorstwa, ważne jest prześledzenie przyczyn leżących u podstaw zarówno sukcesu PMO, jak i klęski w tej materii. Taką wiedzę pozwala nam zdobyć publikacja autorstwa Perry`ego, która powinna się znaleźć w biblioteczce każdego właściciela przedsiębiorstwa, menedżera czy studenta kierunków związanych z zarządzaniem – czy to zarządzaniem przedsiębiorstwem, czy projektami. To książka zarówno dla tych, w przedsiębiorstwach których PMO już funkcjonuje, jak i dla tych, którzy są w trakcie wdrażania zarządzania projektowego czy tworzenia Biura.
Publikacja składa się z dwóch części, z czego część pierwsza przedstawia spostrzeżenia i techniki PMO zorientowane na potrzeby biznesu. Zawiera ona próbę odpowiedzi na pytanie, gdzie tkwi problem, jeśli chodzi o funkcjonowanie PMO, dlaczego niekiedy Biuro się nie sprawdza. Autor dzieli się z nami swoimi przemyśleniami, opartymi na niemal dziesięcioletnim doświadczeniu we współpracy z dyrektorami nadzorującymi PMO wskazując, iż niekiedy zdefiniowane przez przedsiębiorstwo przyczyny porażki, są w istocie tylko symptomami kryjącego się głębiej problemu. Przedstawia również wyniki przeprowadzonych badań ankietowych nad PMO, a także stanowisko formalnego środowiska specjalistów od zarządzania projektami. Perry dowodzi też, że PMO może ponieść porażkę na wiele sposobów, a także prezentuje techniki tworzenia mandatu PMO.
(...)
Pełna treść recenzji dostępna jest na stronie: http://qulturaslowa.blogspot.com/2016/11/mark-price-perry-pmo-w-biznesie.html
PMO w biznesie Mark Price Perry
7,3
Na początek kilka informacji czym jest owo PMO. To angielski akronim od słów Project Management Office czyli Biuro Zarządzania Projektem (lub portfelem projektów).
Definicji PMO jest mniej więcej tyle, ilu topowych ekspertów w tej dziedzinie. Wynika to z faktu, że żaden szanujący się badacz nie może funkcjonować bez określenia i sformułowanie własnej, unikalnej teorii, nazewnictwa oraz wykładni tego czym się zajmuje jako branżowy autorytet.
Poniżej wybrane przez Ciotkę Wiki definicje biura projektów razem z nazwiskami twórców:
„Biuro projektów oznacza często diametralnie różne rzeczy dla różnych ludzi w organizacji. Jednego wszyscy są pewni, że jest to coś, co ma poprawić ogólny bałagan związany z zarządzaniem projektami.” [W. Casey i W. Peck]
"Biuro projektów to „scentralizowana organizacja poświęcona doskonaleniu praktyk i rezultatów zarządzania projektami” [ G. Kendal i S. Rollins]
„Biuro projektów ma za zadanie utrzymanie całego kapitału intelektualnego związanego z zarządzaniem projektami oraz aktywnie wspierać planowanie strategiczne przedsiębiorstwa” [H. Kerzner]
"Biuro projektów jest stałą komórką w organizacji, której zadaniem jest zachowanie ciągłości w środowisku realizacji ograniczonych w czasie projektów oraz wsparcie zarządzania projektami z punktu widzenia organizacji jako całości poprzez m.in.: koordynację projektów w portfelu, zapewnienie sprawnego obiegu informacji, doskonalenie i rozwój pracowników i kierowników oraz zarządzanie wiedzą projektową" [P. Wyrozębski].
Jak widzicie, już samego od początku łatwo nie jest :-)
Do tego dochodzą trzy standardy zarządzania projektami czyli PMBOK, IPMA i PRINCE2.
Wszystkie mają wiele poziomów wtajemniczenia oraz certyfikację potwierdzającą poziom wiedzy osobnika mającego pracować w PMO na stanowiskach od prostego wyrobnika do głównego kierownika.
Egzamin na stopień najwyższy w Project Management Institute czyli certyfikat PMP (Project Management Professional) trwa, bagatela, cztery godziny i składa się z 200 pytań.
Więc to nie przelewki, aby takowym specjalistą zostać.
Jest tylko jedno "ale" - Harvey A. Levine guru w tej branży, były prezes Project Management Institute.... wypisał się z tej organizacji.
Dlaczego?
Ano dlatego, że działalność Instytutu zaczęła się koncentrować na prowadzeniu szkoleń i certyfikacji (za baaardzo godne pieniądze) zapominając po co to robi (oprócz zarabiania kasy na powyższej działalności, rzecz jasna),a nie taki cel przyświecał tej organizacji u jej zarania.
Project Management Institut miał wskazywać trendy, dobre praktyki służące działaniu biur projektowych w strukturach biznesowych, ale z upływem czasu stał się instytucją nastawioną głównie na działalność czysto komercyjną.
I o tym jest pokrótce ta książka. Jak prowadzić w sposób nakierowany na potrzeby firmy macierzystej projekty. Jak nimi we właściwy sposób zarządzać, co zrobić, żeby PMO nie służyło jedynie samemu sobie, a przynosiło korzyści organizacji.
Żeby przekazać to co sam z książki zrozumiałem, podam Wam przykład, który nasunął mi się po lekturze tego interesującego podręcznika.
Zajmijmy się sztukami walki. Są różne szkoły, wywodzące się z różnych kręgów kulturowych i filozofii, posiadające zewnętrzne oznaki (stopnie) zaawansowania poszczególnych zawodników.
Część z nich to szkoły zajmujące się perfekcją ruchów, dokładnością wykonania technik i adepci ćwiczą tam z dużym zapałem np. kata w karate shotokan czy kyokushin (oczywiście jest również praktyczne, bojowe karate w obu tych szkołach, ale niech trenowanie tylko form posłuży jako przykład)
Inne, takie jak na przykład sambo, Sistiema czy krav maga nie specjalnie przejmują się pięknem wykonania, kładąc główny nacisk na skuteczność działania. To nie jest mongolski balet, tylko sposób efektywnego potraktowania odmownie atakującego nas przeciwnika.
W odniesieniu do PMO – są różne standardy kształcenia i certyfikacji oraz różny poziom ich zaawansowania. Jednak część stała się takimi pokazami kata, które w zetknięciu z realnym światem biznesu giną jak przysłowiowa Andzia w pokrzywach. Inne – to twardzi uliczni wojownicy, którzy ćwiczą w konkretnym celu – zrealizować postawione przed biurem zadania projektowe. Nie zajmują się autopromocją, tylko osiąganiem celów.
I o takich PMO jest w tej książce mowa. Dla każdego, kto już się tą problematyką para lub dopiero ma zamiar zajmować się projektami – lektura obowiązkowa i trudna do przecenienia.