Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać328
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zbigniew Piotrowski
3
7,0/10
Urodzony: 12.08.1902Zmarły: 12.10.1973
Grafik, rysownik i malarz, znany ze szkicowanych wyrazistą kreską, pełnych humoru ilustracji między innymi do książek Astrid Lindgren, Kornela Makuszyńskiego, Edmunda Niziurskiego, Hanny Ożogowskiej.
7,0/10średnia ocena książek autora
557 przeczytało książki autora
91 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Widmo z Głogowego Wzgórza
Edward Fenton, Zbigniew Piotrowski
7,4 z 79 ocen
170 czytelników 17 opinii
2019
Nikodem, czyli tajemnica gabinetu
Edmund Niziurski, Zbigniew Piotrowski
7,2 z 50 ocen
110 czytelników 3 opinie
1970
Spadkobiercy pana Ziółko
Stefan Majchrowski, Zbigniew Piotrowski
6,5 z 4 ocen
12 czytelników 0 opinii
1957
Najnowsze opinie o książkach autora
Widmo z Głogowego Wzgórza Edward Fenton
7,4
Ciekawa, tajemnicza, wciągająca. Mimo że jest to lektura, skierowana do młodszych czytelników ja bawiłam się przy niej wyśmienicie.
👻 Urzekł mnie język, który był barwny, humorystyczny i inteligentny.
👻 Świetnie stworzony klimat, niepewności czytelnik czuje, jakby był obok głównego bohatera.
👻 Książka, ta z pewnością zachęci młodszego czytelnika do czytania.
👻 Również starsi znajdą w niej coś dla siebie, odskoczenie od szarej codzienności i powrót do okresu dzieciństwa gdzie każda dzień był wspaniałą przygodą.
👻 Nie mogę nie wspomnieć o przepięknych, minimalistycznych ilustracjach, które w stu procentach pasują charakterem do historii. Stanowią idealne uzupełnienie lektury.
Historię zaczynamy w zimowy dzień, James dostaje niespodziewany list. Jego kuzyni proszą go pomoc ponieważ w ich domu dzieją się dziwne rzeczy. Niestety tylko oni je dostrzegają. To czas, aby rozwikłać zagadkę. Co tak naprawdę kryje się w domu? Czy to tylko wyobraźnia dzieci?
Jeśli poszukujesz książki dla swojego dziecka lub dla kogoś z rodziny, a może dla siebie to śmiało możesz sięgnąć po "Widmo z głogowego wzgórza".
Widmo z Głogowego Wzgórza Edward Fenton
7,4
Czy Wasze dzieci lubią się bać? Jeśli tak, to znalazłam dla nich rewelacyjną lekturę! Taki King dla młodszych nastolatków. Idealny zresztą czas na takie książki, choć my nie obchodzimy halloween.
Mamy tu wszystko, co potrzebne w strasznych opowieściach: odcięty od świata stary dom, nieprzejezdne drogi zasypane śniegiem, zdziczałego, wyjącego psa, widmo od czasu do czasu pojawiające się w oknach...
Dwunastoletni James, narrator, w pewien marcowy weekend odwiedza swoich kuzynów w domu, do którego dopiero co się wprowadzili. Dom jest duży, stary i zniszczony, do tego położony na dalekiej wsi, z dala od wszystkich sąsiadów. Akurat zaczyna padać śnieg, z posiadłości nie można się wydostać, przestaje działać telefon i wysiada prąd. Maggie, pies dawnej właścicielki, niedawno zmarłej starszej pani, dziwaczki, pokłóconej z sąsiadami, nie daje się nikomu do siebie zbliżyć, czasem szczeka jak opętany albo wyje. No i kim jest widmo?
Prawda, że brzmi świetnie? Bo jest świetne! I bez obaw, kończy się dobrze, do tego nad nadprzyrodzonymi zjawiskami zwycięża stara, dobra logika.
Oprócz samej fabuły bardzo podoba mi się również rodzina z Głogowego Wzgórza. Razem z trójką kuzynów Jamesa mieszkają tam jego ciotka i wuj, pisarz popularnych powieści przygodowych, pomoc domowa, Irlandka, pani MacMinnies, która tak naprawdę rządzi całym domem, oraz Zyglinda, ukochany, przekarmiony jamnik. I tej właśnie rodzinie przydarzyła się zupełnie niezwykła historia.
"Widmo z Głogowego Wzgórza" to kolejna znakomita książka z serii "Mistrzowie ilustracji" wydawnictwa Dwie Siostry, z fantastycznymi, surowymi i minimalistycznymi ilustracjami Zbigniewa Piotrowskiego. To rewelacyjna historia z dreszczykiem rozgrywająca się na początku lat 60. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Świetnie się przy niej bawiłam, Edward Fenton po mistrzowsku tworzy atmosferę grozy, powtarzając często, że to, co się już zdarzyło, to nic w porównaniu z tym, co się jeszcze wydarzy. I to przeczucie nieuchronnej katastrofy jest chyba największym atutem tej książki. Bardzo polecam współczesnym dziesięciolatkom, którzy w internecie widzieli pewnie straszniejsze rzeczy, jestem jednak pewna, że czytając tę książkę, naprawdę będą się bać!