Najnowsze artykuły
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać1
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać12
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ian Hughes
2
7,9/10
Pisze książki: historia
jest historykiem i specjalistą od armii rzymskiej okresu późnego antyku. Studiował historię starożytną i średniowieczną na uniwersytecie w Cardiff. Napisał szereg książek o czasach schyłku cesarstwa rzymskiego: Stilicho: The Vandal Who Saved Rome, Aetius: Attila’s Nemesis oraz Imperial Brothers: Valentinian, Valens and the Disaster at Adrianople.
7,9/10średnia ocena książek autora
42 przeczytało książki autora
67 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Patricians and Emperors: The Last Rulers of the Western Roman Empire
Ian Hughes
9,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Belizariusz. Wódz Bizancjum Ian Hughes
6,9
Muszę się zgodzić z jedną z poprzedni opinii, głoszącą, że autor stawiający Belizariusza na równi z Juliuszem Cezarem brzmi, jakby chciał samego siebie przekonać. To nie ta liga.
To całkiem dobra książką, ale ma parę problemów. Jeden sygnalizuje podtytuł "wódz Bizancjum". Widać, że autor najlepiej czuje się w wojskowych tematach, inne - jak np. prywatne życie Belizariusza czy ogólny klimat polityczny i społeczny tamtych czasów, spychając na boczny plan. Na duży plus zaliczam zwięzłe, lecz solidne opisy wyposażenia i taktyki walczących stron.
Za pozostałe problemy odpowiadają tłumacz i wydawca. Zabrakło porządnej redakcji i korekty. Ktoś, kto nie miały pojęcia o historii późnej starożytności mógłby się poczuć zagubiony. Bo autor opisuje wojnę z Persją, bitwy, a tu na końcu rozdziału stoi jak wół, że Belizariusz dostał awans i "teraz już mógł przygotować inwazję Persji". W innym miejscu można odnieść wrażenie, że żona Belizariusza już wkrótce miała umrzeć, lecz uparcie przewija się przez resztę książki, aż do końca, gdzie wspomniano, że umarła już po Belizariuszu. Takich wpadek jest dużo, podobnie jak literówek czy nawet "któ®y".
Belizariusz. Wódz Bizancjum Ian Hughes
6,9
"Belizariusz" to pozycja, po którą na pewno warto sięgnąć, zwłaszcza, gdy kogoś interesuje wielce ciekawy okres przełomu zachodzącej starożytności i światającego średniowiecza. Czasy "justyniańskie" obfitowały w doniosłe, choć jakby niedoceniane i mniej popularne wśród masowego odbiorcy wydarzenia, i w tej książe można nieco się o nich dowiedzieć. Nie mamy tu do czynienia z typową biografią, choć nie ulega wątpliwości kto jest jej głównym bohaterem. Autor porusza, zwykle dość zwięźle, wiele kwestii politycznych i wojskowych, dających pewien ogląd na epokę, w której żył Belizariusz. Analizuje jego działalność jako dowódcy zarówno etapowo, przy każdej kampani, jak i ogólnie, w podsumowaniu. Treść jest klarownie podzielona na rodziały i sporo podrozdziałów. Czyta się dość dobrze. Autor używa w swej pracy określenia "Bizancjum" i "Bizantyjczycy", których sam osobiście nie za bardzo lubię, choć, jak wyjaśnia we wstępie, jest to podyktowane łatwością w odbiorze tekstu. Zaznacza on również iż nie ze wszystim można się z nim zgadzać, co też i mi się zdarzyło, jednak pewne wnioski płynące z treści są bardzo trafne. Oczywistą rzeczą jest również fakt iż głównym, choć nie jednym, źródłem badanego okresu są dzieła Prokopusza z Cezarei, do którego twórczości, jak i osoby biorącej udział w części opisywanych wydarzeń, mamy niejednoktorne odwłoania.
Samą ksiązkę należałoby zapewne umieścić w kategorii popularnonaukowych. Jest napisana przystępnym językiem. W tekście nie ma przypisów, co wydaje mi się pewnym mankamentem. Bibliografia, zapewne niepełna, nazywana "wyborem", wydaje się dostateczna. Treść jest wzbogacona o kilka ilustracji, w tym przedstawienia ówczesnych żołnierzy/wojowników, mapki imperium i teatrów działań, plany bitew (Dara, Callinicum, Ad Decimum, Rzym, Trikamarum),oraz dodatki – kalendarium z lat 265-568 i słowniczek ważniejszych postaci występujących w tekście. Największą bolączką "Belizariusza" wydaje się samo wydanie książki. Choć oprawa graficzna i techniczna są bez zarzutu to w tekście stopniowo narastają błędy drukarskie, które w paru przypadkach mogą nawet spowodować małe zamieszanie, gdy redaktor myli strony konfliktu w zdaniu. Przywodzi to na myśl, że ktoś kto tekst przepisywał robił to przez jedną noc i z czasem był bardzo zmęczony. Przy tak poważnym wydawnictwie nie powinno mieć to raczej miejsca. Co ciekawe podtytuł wydania polskiego, "wódz Bizancjum", wygląda dość ciekawie przy oryginale, "The Last Roman General". Należy to jednak uznać za typowe, marketingowe uproszczenie, nie ujmujące wiele tej wartej polecenia książce podejmującej temat życia i działalności wielkiego wodza.