Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lynsey Addario
1
7,5/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzona: 13.11.1973
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.lynseyaddario.com/
7,5/10średnia ocena książek autora
66 przeczytało książki autora
64 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
To właśnie robię Lynsey Addario
7,5
Ciekawy punkt widzenia kobiety - fotografa na przeróżne konflikty światowe, których była świadkiem, jak również jej walka o utrzymanie swojej pozycji w świecie reportażu. Pozwala zrozumieć, że reporterem wojennym trzeba sie urodzić. Książka rzuca światło na przeróżne wydarzenia w bardzo różnych częściach świata. Po lekturze ma się ochotę zgłębić wiedzę o poszczególnych konfliktach, o których wspomina autorka. W książce podobała mi sie również szczera opinia autorki, o tym co widziała. W pewien sposób "odczarowuje" niektóre stereotypy związane ze swiatem islamskim, pokazuje drugie dno wojen i konfliktów. Ciekawa równiez dla osób interesujących sie fotografią reporterską. warto przeczytać.
To właśnie robię Lynsey Addario
7,5
Amerykańska fotoreporterka o włoskich korzeniach odkrywa w książce skrawek swojego życia i pracy w trudnych rejonach świata takich jak Sudan, Afganistan i Irak. Zdawałam sobie sprawę z tego, że życie fotoreporterki w krajach ogarniętych konfliktami wojennym może być ciężkie, jednak historia przedstawiona w książce zaskoczyła mnie. Po przeczytaniu tej książki wiem, że nie nadaję się na fotoreporterkę wojenną, nie potrafiłabym przedłożyć własnego życia nad pewien przymus jazdy w trudne tereny i poświęcania wszystkiego żeby zdobyć ważne zdjęcie. Podziwiam jednak autorkę i wszystkich reporterów bo dzięki nim możemy śledzić wydarzenia z niebezpiecznych rejonów. Duży plus za wielość fotografii.😁
Autorkę można też obserwować na Instagramie gdzie aktualnie relacjonuje wydarzenia w Ukrainie.