Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Juan Ferreyra
10
6,9/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
189 przeczytało książki autora
91 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Flash. Najszybszy Człowiek na Ziemi
Jason Howard, Juan Ferreyra
5,7 z 16 ocen
19 czytelników 3 opinie
2023
Green Arrow: Konstelacja strachu
Juan Ferreyra, Otto Schmidt
7,4 z 19 ocen
35 czytelników 4 opinie
2019
Suicide Squad - Oddział Samobójców: Zabij swoich bliskich
Rob Williams, Juan Ferreyra
6,3 z 8 ocen
17 czytelników 1 opinia
2019
Green Arrow: Powstanie Star City
Juan Ferreyra, Otto Schmidt
7,2 z 20 ocen
38 czytelników 4 opinie
2018
Green Arrow: Śmierć i życie Olivera Queena
Juan Ferreyra, Otto Schmidt
6,5 z 84 ocen
113 czytelników 12 opinii
2017
Fire and Stone: Prometeusz
Paul Tobin, Juan Ferreyra
Cykl: Fire and Stone (tom 1)
6,8 z 48 ocen
64 czytelników 8 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Fire and Stone: Prometeusz Paul Tobin
6,8
Historia ma swoje głupotki, ale jest sama w sobie całkiem niezła. Niestety, znowu to droga na skróty - niby ma być o Prometeuszu, ale ostatecznie nie dowiemy się niczego nowego, kolejna opowiastka walki, w której autor nie silił się na żadną odkrywczość. Zakończenie też urwane w pół.
W rysunkach pojawiają się pewne zgrzyty - w jednej scenie zauważyłem obiekty kopiuj-wklej co od razu budzi niesmak, jest też niekonsekwencja, gdy postać z raną i zniszczonym hełmie pojawia się w późniejszym kadrze raz z hełmem na głowie, a w innym bez tej rany. Jakby chronologia zdarzeń została po narysowaniu zmieniona.
Grafika jednak jest najmocniejszą stroną komiksu, mocno zaznaczony Gigerem styl, z dużą dozą klimatu, zachęca do odkrywania kolejnych kadrów by sycić oczy wizerunkami stworów i scenerii.
Fatalnie za to wypadają dialogi. Jestem świeżo po przeczytaniu Wiedźmina, również od Paula Tobina i teraz naprawdę cieszę się, że Geralt był tam oszczędny w słowa, a tekstu stosunkowo niewiele. Niektóre dymki wyglądają jak spod pióra gimnazjalisty, znowu to bezsensowne pogrubianie losowych wyrazów bez żadnej logiki, ale najgorszy jest ten kompletny infantylizm - jak z taniego superhero. Jakby je wymazać i napisać całkiem na nowo - kto wie, może byłby z tego naprawdę solidny komiks. Zachowania bohaterów też czasem wołają o... rozszarpanie przez Obcego.
Niezwykle psujący immersję jest też wtrącony na siłę wątek LGBT - nie, nie ma żadnego seksu itd., ale mamy dwie (fizycznie) kobiety, które wszystkie kwestie wypowiadają... w rodzaju męskim. Człowiek wścieka się na niedbałość tłumacza, który nie rozpoznał płci, albo coś pomieszał (jedna ma męskie, a druga żeńskie imię). Gdzieś pod koniec okazuje się, że obie nazywają się wzajemnie żonami, a to wszystko to najwyraźniej zamierzony zabieg. Można było zastosować tę wymuszoną poprawność na milion mniej durnych sposobów...
Czy warto? To chyba zależy - ja łykam wszystko z uniwersum i wszystko mi się względnie podoba (póki co). Lektury nie żałuję, natomiast nie mam wątpliwości, że jakby mi ktoś dał parę dni przy tych rysunkach, to sam bym ją napisał lepiej.
Green Arrow: Konstelacja strachu Juan Ferreyra
7,4
Ostatni tom przygód Greena Arrowa, teraz może go już tylko uratować Oliver Queen, który w końcu przestaje płakać i szuka pomocy u innych bohaterów. Jego przygody się kończą, ma on szczęśliwe zakończenie ale wrogowie nie śpią, fajna kreska, interesujący bohater, bardzo fajna lektura. Polecam. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/