Bardzo często bywa, że po pochwaleniu poprzedniego tomu serii następny odstaje jakością. Taki właśnie problem mam z dziewiątą już częścią serii Invincible. Mój główny zarzut dotyczy przewidywalności i naiwnych decyzji bohaterów. Ogólnie cały tom jest zapychaczem, czymś czego do tej pory brakowało w tej serii, a na co nikt nie czekał. Jedynym plusem jest dobry cliffhanger i mam nadzieję, że nie zostanie on źle poprowadzony.
Jeszcze więcej akcji i brutalności ,a także tym razem lepiej wyważona ta akcja . Nie czuję takiego przytłoczenia jak w 2 części i wspaniałe rozkminy superbohaterów. A do tego te wspaniałe rysunki cudo teraz na pewno zakupię kolejne części . A już nie długo reszta 2 sezonu serialu ciekawe które wątki sobie zaspoilerowałem . Ps dalej wolę serialową Amber