Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Spotkanie“ Agnieszki PtakLubimyCzytać2
- ArtykułyŚwiętujemy Dzień Ziemi 2024. Oto najciekawsze książki dla każdego czytelnikaAnna Sierant17
- ArtykułyPokaż książkę, zgarnij kawę! Lubaszka łączy siły z Wydawnictwem W.A.B i UroborosLubimyCzytać2
- Artykuły„Muzea to miejsca cudów w zasięgu ręki” – wywiad z Thomasem Schlesserem, autorem książki „Oczy Mony”LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Konstanty
Źródło: Wydawnictwa Novae Res
4
6,8/10
Urodzona: 1980 (data przybliżona)
Rocznik 1980, Lubuszanka. Miłośniczka nadodrzańskich krajobrazów, porannej kawy i deszczowych popołudni. Pierwsze opowiadanie napisała w wieku dwunastu lat. Laureatka kilkunastu konkursów literackich. Autorka tomiku Wiosna i inne opowiadania. Członek Zarządu Gubińskiego Towarzystwa Kultury. W 2014 roku została uhonorowana nagrodą Powiatu Krośnieńskiego za działalność kulturalną. Od dwudziestu pięciu lat nieprzerwanie pisze pamiętnik.
6,8/10średnia ocena książek autora
65 przeczytało książki autora
88 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wiosna i inne opowiadania Anna Konstanty
6,4
Tytułowe opowiadanie „Wiosna” zajęło I miejsce w ogólnopolskim konkursie prozatorskim „Debiutanci 2014”, zorganizowanym przez Wydawnictwo i Fundację Papierowy Moty. To zbiór dziesięciu mikro opowiadań, niezwykle klimatycznych, subtelnych, sugestywnych, ale przede wszystkim emocjonujących. Zbiorek nie jest obszerny, liczy zaledwie sto stron, ale nie o wielkość i rozmiar tutaj chodzi. Żadko mi się zdarza, by czytając tak krótkie formy odnaleźć podobieństwo stylu do jakiegoś autora. W tym przypadku do autorki. Anna Konstanty pisze bardzo podobnie jak Joanna Sykat. Szczególnie, jeśli chodzi o ostanie książki Joanny. Bardzo podobny styl. Wyrafinowany, taki niepowtarzalny, przemyślany, pełen szacunku dla słowa i polszczyzny.
Zapraszam na całą recenzję na:
http://nietypowerecenzje.blox.pl/2016/07/8222Wiosna-i-inne-opowiadania8221-Anna-Konstanty.html
To był maj Anna Konstanty
7,3
Nikt mi nie powie, że okładka nie przyciąga oka. Przyciąga i to jak! Do tego sugestywny tytuł, kojarzący się głównie ze słowami słynnej piosenki zespołu Universe „To był maj”, czy „Małgośką” Maryli Rodowicz. I faktycznie, gdyby się tak przyjrzeć i porównać je z fabułą książki, pewne elementy by się zgadzały, bo dla głównej bohaterki właśnie ten jeden miesiąc w roku, w którym to kończy swoje czterdzieste urodziny okażą się po prostu przełomowym czasem i otwarciem się na nowe. A, jak wiadomo, gdy tylko zakwitają bzy, serce buzuje ferią barw.
Czterdzieste urodziny wcale nie muszą oznaczać kryzysu połowy życia i zatapiania się w ciepło puchowych kapci. Ewa, główna bohaterka najnowszej powieści Anny Konstanty, to od kilku lat wdowa, matka dorastającej córki. Uporządkowany świat Ewy, oparty na rutynie zaznaczają czterdzieste urodziny i świadomość, że jakiś etap w jej życiu już się zakończył. Chociaż, co to właściwie oznacza? Kiedy Marta prosi matkę, by pojechała z nią na pierwsze spotkanie z nowo poznanym chłopakiem, ta wiedziona zdrowym rozsądkiem początkowo się nie zgadza, ale pod wpływem usilnych i skutecznych próśb, przełamuje się. Kobieta nie zdaje sobie sprawy, że spotkanie młodych zaznaczy skutecznie swój ślad. Marta pozna Mateusza, a Ewa pewnego przystojniaka. Nie obejdzie się bez gorących scen, dwuznacznych sytuacji, a nawet dobrego humoru.
Cieszę się, że Autorka pozwala swojej bohaterce odpocząć od życia, obowiązków, pozwoli jej na odrobinę przyjemności i szaleństwa, bo czterdziestka przecież to nie koniec świata. Ewa to bohaterka pozytywna, która odrzuca wszelkie stereotypy i daje się ponieść gorącym emocjom. Budzą się w niej długo uśpione pragnienia i spontaniczność, której dotychczas brakowało w jej uporządkowanym świecie. Poznaje drugą stronę szaleństwa, namiętności, miłości. Te wyrażenia zaczynają nabierać w jej odczuciu zupełnie nowych barw, smaków i kształtów.
„To był maj” Anny Konstanty to gorąca, pełna szaleństw, nabuzowanych emocji książka, która sprawi, że będziecie zatapiać się w nią z wypiekami na twarzy, a codzienność ubierze się w zwiewną, majową sukienkę. Napisana lekko, z pozytywnym przesłaniem, bo nigdy nie jest tak naprawdę za późno na spełnianie się. Opowieść nie tylko o relacjach między mężczyzną a kobietą, ale też o relacjach między matką a córką. Córką, która wkracza powoli w dorosłość i jest niemal jak przyjaciółka.
Książka dla każdej kobiety, jako wytchnienie od codzienności i każdego mężczyzny, by poznał pragnienia kobiety.
Polecam!
http://nietypowerecenzje.blogspot.com/2017/07/recenzja-przedpremierowa-patronat.html