Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Z początku trudno było mi załapać co z czym, bo autor/główny bohater przeplatał historię swoich dziejów ze wzmiankami o historiach innych ludzi, później już było tego mniej.. Ogólnie niesamowite świadectwo działania Pana tam, gdzie wzywane jest Jego imię przez tych, którzy wierzą i są posłuszni powołaniu, które otrzymali. Gdyby wszystkie historie katolickich ''świętych'' były pisane z perspektywy uwielbienia Boga, dla którego pracuje człowiek, bo to przez Jego moc dzieją się cudowne uzdrowienia i zbawienie, katolicy nie otaczaliby bałwochwalczym kultem człowieka i zachęcali do naśladowania ich uczynków, głosząc w rzeczywistości innego Jezusa (takiego, na którego łaskę trzeba zasłużyć),ani nie ogłaszaliby tych ludzi pośrednikami pomiędzy nami a Bogiem (bo jest tylko jeden Pośrednik - Jezus Chrystus!) A co do cudów.. Głowa mała, jakie rzeczy może uczynić Pan, tym, którzy Mu ufają i u Niego szukają ratunku!!