Do sięgnięcia po ten komiks zachęciła mnie postać scenarzysty Jasona Aarona.
Wcześniej miałem już styczność z jego twórczością i ogólnie byłem zadowolony. Tym razem jest podobnie. Może nie rewelacyjne, ale całkiem dobrze.
Plusy:
- kryminalna zagadka mająca miejsce w rezerwacie współczesnych Indian;
- stopniowe odkrywanie elementów fabuły, poznawanie bohaterów;
- dobrze wykreowane postacie z Dashiellem „Złym Koniem” na czele;
- brak życiowych perspektyw dla mieszkańców rezerwatu;
- wszechobecna przemoc, korupcja, alkohol i narkotyki;
- duszny i mroczny klimat, przytłaczający swą beznadzieją;
- życie jest niesprawiedliwe i pełne ludzkiej krzywdy;
- pokazanie stopniowego zanikania kultury i tradycji rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej;
- wiele retrospekcji, przeskoki czasowe początkowo męczyły, ale później wyszło to całościowo oryginalnie;
- intrygujące podejście do rysunków Guery.
Minusy:
- miejscami rysunki mało czytelne, szczególnie pokazywane nocą;
- trochę za dużo przemocy, agresji i wulgarnego słownictwa.
Ogółem komiks dobry.
POPKulturowy Kociołek:
Jason Aaron przenosi nas tu do cichego klasztoru w górach. Miejsca, gdzie siostry opiekują się osieroconymi dziewczętami, tym samym chroniąc je przed okrutną deprawacją, która ogarnęła już prawie cały świat. Przygotowują one również swoje podopieczne do przyjęcia roli błogosławionych Oblubienic Synów Bożych. Jednymi z przyszłych „wybranek” są Sharri i Jael. Młode dziewczęta niezbyt chętne do wypełniania swoich klasztornych obowiązków. Na dodatek pewnego dnia odkrywają one, że obiecany im los nie będzie nazbyt niebiański. W takiej sytuacji nie pozostaje nic innego jak tylko ucieczka i usilna walka o zmianę własnego przeznaczenia.
Zarys scenariusza brzmi tajemniczo i jednocześnie dość spokojnie (w porównaniu z pierwszą odsłoną serii). Fani twórczości Aarona doskonale jednak wiedzą, że chwila spokoju to tylko przystawka do ostrej i brutalnej treści. Twórca nie boi się tu bowiem ukazać skrajnej przemocy i zepsucia świata, tworząc naprawdę niepokojącą a momentami wręcz przerażającą atmosferę.
Na kolejnych stronach pełno jest tu koszmarów, ludzkich dramatów, mocnych emocji, skrajnie pokręconych pomysłów i pokazywania najgorszego oblicza człowieka. Wszystko to jest istotną częścią pouczającej i wielowarstwowej mrocznej opowieści, w której nie ma nadziei, uprzejmości i sprawiedliwości. Historia nie jest więc łatwa w odbiorze i zdecydowanie skierowana jest ona do starszego czytelnika.
W kontekście scenariusza można jedynie ponarzekać trochę na ograniczony rozwój bohaterek. Jael i Sharri to z jednej strony silne postacie, z drugiej zachowują one swoją bezbronność i niewinność. Szkoda więc, że autor nie skupił się na nich bardziej, w pewnym momencie komiksu wysuwając na pierwszy plan brutalność świata, co przytłacza wszystko inne.....
https://popkulturowykociolek.pl/przeklety-tom-2-oblubienice-recenzja-komiksu/