Najnowsze artykuły
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant9
- ArtykułyWielkanocny Kiermasz Książkowy Ebookpoint – moc świątecznych promocji i zajączkowy konkursLubimyCzytać8
- ArtykułyKwiecień 2024: zapowiedzi książkowe. Wiosna literackich premier – część 2LubimyCzytać9
- Artykuły„A gdyby napisać historię dokładnie taką, jaką chciałabym przeczytać?”: rozmowa z Claudią MooneverSonia Miniewicz3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Klara Miszczyk
1
5,4/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,4/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
33 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dziedzictwo smoka Klara Miszczyk
5,4
Fantasy, ach fantasy. Jak dobrze wrócić do swojej ukochanej literatury. Po genialnej powieści „Krew i stal” Jacka Łukawskiego, poluję dalej na debiutantów. Wyżej wymieniony tytuł zaostrzył mi apetyt na świeże koncepty i rzeczywistości. Tak oto idąc za instynktem sięgnęłam po „Dziedzictwo smoka” autorki X [dane usunięte na prośbę autorki z uwagi na RODO]. Po opisie liczyłam na smakowity kąsek. Wszak magiczne światy śmiercią i miłością płyną. Wolałabym przewagę tego pierwszego, ale cóż. Nikt nie mówił, że jestem dziewczyną, której bliżej do romantycznych uniesień niż siekania mieczem w stylu WoWa. Przepraszam, ale mam nadzieję, że jakoś się z tym pogodzicie. Tymczasem, zajrzymy, co słychać w świecie Klary. Zapraszam :)
Co sama o sobie mówi? [Informacje usunięte na prośbę autorki z uwagi na RODO]
Klara od zawsze czuła, że nie pasuje do swojego świata. Odkąd sięga pamięcią, targała nią tęsknota, której nie potrafiła wyjaśnić. Pewnego dnia otrzymuje od losu szansę poznania swojego prawdziwego pochodzenia. Zanim jednak dowie się, jakie jest jej przeznaczenie, będzie musiała stanąć przed śmiertelnym niebezpieczeństwem i walczyć o tych, których kocha. Przyjdzie jej również na nowo poznać siebie i dowiedzieć się rzeczy, o których nie odważyłaby się śnić. Co zwycięży: miłość czy śmierć?
Opis to klasyczne fantasy dla młodzieży. Zwykła nastolatka, która w jednej chwili okazuje się zupełnie wyjątkowa i zmienia dosłownie wszystko w swoim życiu. Brzmi znajomo? Ano, schemat ten został już wytarty, przetarty i wyrzucony na deszcz, a jednak autorzy sięgają po niego równie chętnie, co kiedyś, gdy jeszcze był świeży. A jeśli jesteśmy już przy bohaterce, Klarze, przez większość fabuły strasznie raziło mnie jej sztuczne zachowanie. Zero szoku, że istnieje magia – fakt ten przyjęła tak spokojnie, jakby ktoś jej powiedział, że po południu ma padać. Zero buntu, że ma odejść od rodziny i zostać w dziwnej krainie, gdzie zwierzęta mówią. Zero wątpliwości, czy na pewno powinna kontynuować swoją przygodę. Zazdroszczę jej, chciałabym być tak stanowcza. Na początku powieści oczekiwałam, że pojawi się jakieś wprowadzenie, mówiące o życiu Klary przed przestąpieniem granicy z Krainą Księżyca. Tak naprawdę niewiele o niej wiemy. Postacie drugoplanowe potraktowane całkowicie po łebkach [wyłączam z nich Dasha, bo on staje z czasem na pierwszym planie]. Mało się dowiadujemy, oni też nie rozgadują się o swojej przeszłości. Szkoda, bo gdyby zrobić z tego grubszą powieść z bogatszymi opisami [te, które tam znajdziecie, są stosunkowo ubogie, jeśli brać pod uwagę, że to fantasy] i dialogami, mogłaby to być porządna lektura dla młodzieży. Akcji na tych 348 stornach z pewnością starczyłoby na kilka tomów. W tej formie, w jakiej ją przeczytałam, jest mocno niedopracowana. Zrzucam to na karb młodego wieku autorki i niewielkiego doświadczenia. Za fantasy jednak lepiej brać się, gdy dobrze wykształci się warsztat. Jeśli zaś chodzi o fabułę… Och, trudno mi to przyznać, ale można ją streścić w jednym zdaniu. Chaotyczne latanie wte i wewte. Nie chce wam psuć zabawy czytania, ale jeśli sięgniecie po „Dziedzictwo smoka” taka refleksja na pewno przyjdzie wam na myśl. Szkoda, że akcja cały czas jest „przyklejona” do Klary. Przeniesienie narracji od czasu do czasu na innego bohatera dobrze zrobiłoby historii. Jednak najbardziej przeszkadzał mi patos, który się wylewa. Bohaterka ma być epicka i majestatyczna, ale wychodzi to koślawo. Pod koniec czytania miałam wrażenie, że autorka w końcu odnalazła właściwą ścieżkę, jednak nadal pozostawia sporo do życzenia nagromadzenie nieścisłości i braku przemyślenia. Klara Miszczyk ma potencjał, jednak czeka ją jeszcze dużo pracy nad warsztatem i powieściami. Trzymam kciuki, bo mimo utartego schematu całości, potrafiła mnie zdziwić detalem.
Polecam początkującym fanom fantasy lub takim, którzy nie chcą czegoś pokroju Tolkiena, tylko lekkiej rozrywki.
„Teraz wiedziała, że Elsy był światłem, którego jej samej czasem brakowało. Gdy traciła panowanie nad sobą, zawsze przypominała sobie przeczytane kiedyś słowa pewnego księdza: „Szatan pragnie, byśmy stali się bezmyślnymi bestiami.” Teraz wiedziała, czemu Dash ją tak nazywa. Przy nim nie mogła być nikim innym. Nie potrafiła zachować spokoju. Umiała tylko na niego krzyczeć, bić go i sprzeciwiać mu się. Przy nim jej ciało było napięte, bo zawsze miała wrażenie, że przyjdzie jej się przed nim ronić. Dash przynosił ze sobą cierpienie i strach. Mroczny i zimny jak noce, których się bała. Najchętniej zapomniałaby, że kiedykolwiek go poznała, ale nie mogła przed nim uciec. Był jak cień.”
Dziedzictwo smoka Klara Miszczyk
5,4
Smoki, czarodzieje i kraina magii, czy tak naprawdę ona istnieje? Wiele jest na świecie ludzi, którzy przestali już wierzyć w magię, lecz to mały procent, który zachował cząstkę dzieciństwa nadal wierzącą w różnego rodzaju magiczne zwierzęta i zdarzenia. Bohaterka książki szesnastoletnia Klara żyje sobie wraz z rodzicami, chodzi do szkoły po prostu wiedzie normalne, nudne życie. Lecz pewnego dnia na drodze do domu spotyka szarego wilka, który zaprowadza ją w głąb wielkiego, czarnego lasu. Dziewczyna dowiaduje się wtedy od wilka, który mówi, że istnieje pewna magiczna kraina, która bardzo potrzebuje jej jako dziedziczki tronu. Już w pierwszych dniach drogi do zielonego królestwa wilk i Klara spotykają na drodze mężczyznę, który za wszelką cenę chce zabić dziewczynę i nie dopuścić do koronacji. Bowiem jest on z pobliskiego królestwa, słynącego z wrogości, czarnej magii i władcy, który chce zawładnąć niekończącą się bajkową krainą. Oczywiście Klara dostaje się na zamek, ale jej obrońca zostaje ciężko ranny i nie wiadomo, czy nie umrze. Dziewczyna dowiaduje się o swoim dziedzictwie, koronie i powinności władania krainą od morza aż po góry i doliny. Zaraz po założeniu korony na swoja głowę królowa zostaje porwana i brutalnie prowadzona przez syna złego władcy do królestwa wiecznego smutku i mroku. Dash nie jest tylko zwykłym człowiekiem, dobrym stworzeniem, który chce ocalić cały świat. W jego żyłach płynie krew nieczysta potwierdzająca jego tożsamość.
Co tak naprawdę stanie się podczas wyprawy do ciemnego królestwa? Czy stary król chce zabić nową królową i zawładnąć całym światem? Kim jest przystojny i milczący Dash i kim stanie się dla więzionej Klary?
Książka w której już prawie od pierwszych stron coś się dzieje. Wydarzenia szybko zaczynają się, ale i też szybko się kończą. Historia do tego stopnia magiczna, że nawet występują w niej jednorożce i pegazy. Jednak jest coś w niej, że czytelnik tak się zagłębia aż zapomina o doczesnych sprawach i czasie.
Ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu książka nie posiada dalszych kontynuacji. Jest to jednotomowa powieść, której strony uciekają dosłownie jak woda podczas czytania, dostarcza także dużo dobrego humoru. Myślę, że zawładnie jeszcze nie jednym sercem, tak jak to zrobiła z moim.
Ocena:10/10
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl