Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka nie była tym, czym się spodziewałam. Tytuł mnie zaciekawił i zmylił. Myślałam, że będzie przypominać pozycje typu "Położna z Auschwitz" Oczekiwałam klimatu poruszającego, budzącego współczucie i żal: tego zabrakło. Z klimatem obozowym / drugiej wojny światowej poza umiejscowieniem akcji w latach 1939-1946 nie ma wiele wspólnego. Cała historia jest obyczajowa. Natomiast fabuła - fikcją literacką, co doskonale widać. Autorka nawet nie próbowała nadać historii cech, które pozwoliłyby ją urzeczywistnić, "przeżyć" i wstrząsnąć czytelnikiem. Głównym wątkiem są prywatne rozterki, doświadczenia zawodowo-partnerskie kobiety, która przed wrześniem 1939r pracowała jako krawcowa i marzyła o otwarciu swojej pracowni, a w czasie wojny próbowała powrócić do zawodu i marzeń. I właściwie do tego ogranicza się tytuł. Jeśli ktoś lubi historie z (konkretnie) zatartym tłem najmroczniejszych lat dziejów świata to może mu się spodobać. Miłośnikom klimatów typowo obozowych raczej się nie spodoba.