Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Horst Slesina
1
6,8/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
30 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Żołnierze przeciwko śmierci i diabłu Horst Slesina
6,8
o raz pierwszy, polski czytelnik ma okazję zapoznać się z reportażami Hortsa Slesiny, porucznika 8 Dywizji Piechoty Wehrmachtu, który pełnił również funkcję korespondenta wojennego. W pierwszych miesiącach kampanii „Barbarossa”, przez cały czas przebywał na pierwszej linii frontu, biorąc udział we wszystkich najważniejszych bitwach (jego narracja kończy się na opisie bitwy pod Smoleńskiem oraz krótką refleksją na temat dalszych walk). To właśnie z jego notatek, sporządzanych „na kolanie”, a później czytanych w radiu, rodziny żołnierzy walczących w Rosji, dowiadywały się, co dzieje się z ich synami, mężami, ojcami. Zapis reportaży Slesiny ukazał się drukiem w Niemczech już w 1942 roku.
„Tą książkę napisał żołnierz dla ojczyzny. Jest ona interpretacją i żołnierskim spojrzeniem na walkę z bolszewizmem. Żołnierze, którzy będą czytać tą książkę rozpoznają tam siebie w swym marszu przez Związek Radziecki” - tymi słowami, autor wprowadza czytelników w swoją prace. Prace, w której dwie bardzo ważne tezy, będą pojawiać się przez cały czas. Pierwsza z nich dotyczy misji jaką mieli do wykonania żołnierze niemieccy prący na Wschód. Miała to być misja obrony cywilizacji przed barbarzyńskim hordami. Ba! Napiszmy wprost, że dla Slesiny, wróg nie jest nikim innym jak diabłem, lucyferem, szatanem, przeciwko któremu bohatersko walczą hitlerowscy żołnierze. Drugim poruszanym problemem jest przekonanie o blisko 20-letnich przygotowaniach prowadzonych przez imperium sowieckie do ataku na bezbronne Niemcy. Na III Rzeszę, która jest - zdaniem samego Slesiny - krajem ludzi pełnych szlachetnych wartości. Wrogiem tych odwiecznych wartości jest wszechpotężny Żyd, który za tym wszystkim stoi.
Czy to nie brzmi jak wulgarna i prostacka propaganda? Oczywiście - tak. I taka właśnie jest książka niemieckiego oficera i korespondenta. Pełna nienawistnej propagandy, przedstawiająca całą walkę na froncie wschodnim w kolorach czarno-białych. Warto jednak zauważyć, że w pracy Slesiny przeplatają się ze sobą dwa różne typy narracji. Pierwszy ma charakter zapisków autora z linii frontu. Pisane „na żywo” są pełne emocji oraz plastycznych opisów. Momentami wręcz zbyt plastycznych, ponieważ reportaże Slesiny do znudzenia powtarzają sformułowania o bohaterstwie, heroizmie i niezwykłym poświęceniu niemieckich sołdatów. Warte uwagi jest to, że narracja autora jest prowadzona w sposób, który przedstawia działania całej grupy. Bardzo rzadko występują pojedyncze historie żołnierzy. Jeśli się pojawiają, ich puenta sprowadza się do poświęcania jednostki dla grupy. Drugi typ narracji to wątki antysemickie i propagandowe, które powstały z dala od linii frontu. Pisane w taki sposób, aby wzbudzić w społeczeństwie niemieckim jeszcze większą nienawiść do wrogów III Rzeszy.
Jeżeli chodzi o styl autora, w pełni podzielam zdanie Andrzeja Ryby, który w przedmowie do polskiego wydania napisał, że „książka świetnie się broni literacko. Ale to właśnie na tym polega dobra propaganda. Trzeba ją uprawiać w wysokim gatunku. I Slesina to robi doskonale”. Jeżeli jednak odrzucimy propagandę i będziemy czytać między wierszami, czytelnik bardzo łatwo zauważy pewną właściwość. Pod płaszczykiem propagandy i pogardy dla sowieckiego wroga, kryje się zwierzęcy wręcz strach. Strach przed determinacją i szaleństwem przeciwnika, który posyła fale nowych oddziałów, z którymi walczą niemieccy żołnierze. Slesina, choć na każdym kroku bezlitośnie wytka niedoskonałości sowieckiego systemu, nie daje czytelnikowi odpowiedzi na jedno pytanie. Dlaczego pomimo tak wielu strat, Rosjanie ciągle walczą?
Czytaj więcej: https://histmag.org/Horst-Slesina-Zolnierze-przeciwko-smierci-i-diablu-recenzja-12595
Żołnierze przeciwko śmierci i diabłu Horst Slesina
6,8
Żeby dotrzeć, do reklamowanych przez okładkę i wstęp informacji, jakie autor zebrał o życiu w ZSRR trzeba się przekopać przez pierwsze 80-100, które jak nam zaznaczono są typową propagandą z tamtego okresu i jak w wielu książkach trzeba po prostu przebrnąć przez słaby początek. Ale warto, bo po lekko powtarzalnym schemacie zdarzeń w początku tutaj w środku robi się naprawdę ciekawie. I co by nie mówić, gdybym był Niemcem w 1941 to taka propaganda raczej na pewno by mnie urzekła.