Reżyser teatralna i operowa, scenograf. Absolwentka Wydziału Reżyserii warszawskiej Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza, Wydziału Architektury Politechniki Poznańskiej oraz Podyplomowych Studiów na Uniwersytecie Muzycznym im. F. Chopina w Warszawie.
Zadebiutowała w 2006 roku „Pokojówkami” Jeana Geneta – sztuka została wystawiona w warszawskim Teatrze Ateneum. Na tej scenie zrealizowała również „Sonatę jesienną” Ingmara Bergmana, „Trash story czyli sztukę niepamięci” Magdaleny Fertacz oraz „Kasta la Vista” Sébastiena Thiéry. Reżyserowała między innymi w warszawskim Teatrze Syrena i Teatrze Dramatycznym.
W teatrze operowym zadebiutowała w sezonie 2007/2008 realizacją „Jutra” Tadeusza Bairda w Operze Wrocławskiej. Wyreżyserowała między innymi „Halkę” Stanisława Moniuszki, „Matkę czarnoskrzydłych snów” Hanny Kulenty, „Uprowadzenie z seraju” W.A. Mozarta, prapremiery oper Zygmunta Krauzego „Pułapka” oraz Aleksandra Nowaka „Space Opera”.
W latach 2011–2013 pełnia funkcję dyrektor artystycznej Teatru im. L. Solskiego w Tarnowie.
Jest laureatką wielu nagród za prace scenograficzne i reżyserskie. W 2010 roku została nominowana do Paszportu Polityki w kategorii Muzyka Poważna za realizacje operowe.
Nie wiem, na ile inni lubią pogadanki na temat rzeczywistości, zainteresowań (piłka, książki, teatr, film) i wspomnień (m.in. o Iwaszkiewiczu, Miłoszu, Szymborskiej, Filipowiczu),ja kocham. Dobra kawa, książka i miękkie zagłębienie w fotelu bądź rogu kanapy.
Ewelina Pietrowiak i Jerzy Pilch rozmawiają na tyle osobiście, otwarcie, że masz wrażenie, iż dołączyłeś na intelektualną herbatkę. Nie przeintelektualizowaną, bo jest tu też dużo miejsca na naszą codzienność. Pan Jerzy wspomni o swojej ukochanej piłce nożnej, o smakach wigilijnych, czasem rzuci "mięsem", doda między wierszami kto z kim i kiedy wypił mocniejszy trunek. Samo życie.
Szkoda tylko, że każdy tom to zaledwie mgnienie, jakie spędza się w uroczym towarzystwie tych dwojga rozmówców. Jeden tom w jeden dzień i... czekasz z nadzieją i niecierpliwością, że pojawi się kolejna wartościowa rozmowa. Pojawi się? Mam nadzieję.
Pilcha (książki); o Pilchu(książki); z Pilchem(wywiady/rzeki); zawsze będę czytał. I oceniał będę, zawsze wysoko.
Mam swoje powody. Poza tym jednym, oczywistym: Pilch pisarzem jest. Bardzo dobrym.
Tym razem dostałem sporą wiedzę o tym co; z czego; i po co wynika w pisaniu.
Jedno tylko zmartwienie mam: Pilchu wyraźnie opisuje powody dla których w jego książkach...zaczyna brakować stron. Bo robią się krótkie. Bardzo krótkie.
No, ale mówi o tym: dlaczego?
I za to go szanuję.