Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"A tu właśnie strzępy same, w najbardziej strzępiasty sposób postrzępione strzępy: słów, gestów, sytuacji, pragnień". To zdanie zaczerpnięte z tejże nietypowej książki stanowić może jej najkrótszą, jednozdaniową charakterystykę. Taka to książka niezwykła, "poszatkowana", wielopłaszczyznowa, wielowarstwowa, a warstwy te nakładają się na siebie oraz przeplatają wzajemnie. Wszystko to tworzy mieszankę nieraz trudną w odbiorze, skomplikowaną, bardzo czasem zagmatwaną, pełną niedomówień i tajemnic. Równocześnie niezwykle ta powieść jest intrygująca, oryginalna i wyjątkowa. To powieść o pisaniu powieści i o życiu pewnej kobiety jednocześnie. Główny akcent położony został na jej związkach z mężczyznami. Składa się z pięciu rozdziałów: "Krzysztof - szkic pierwszy", "Wiktor - szkic drugi", "Rafał - szkic trzeci", "Profesor - szkic czwarty", "Andrzej - szkic piąty". Pięciu mężczyzn, którzy byli ważną częścią życia wspomnianej wyżej kobiety. To trzecia powieść w dorobku autorki i jest to powieść nowatorska, nieszablonowa, nietuzinkowa. Książka, która jest swoistym eksperymentem literackim Anny Markowej, a który nie każdemu może przypaść do gustu. Mnie książka zainteresowała niezmiernie, jest powieścią, którą zapamiętam na długi czas. Czytelnicza ciekawostka powieściowa, która wywarła na mnie bardzo duże wrażenie, która między innymi przez swą niezwykłość formy, struktury, narracji i akcji zasłużyła na ocenę wysoką.