Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano5
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant26
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adam Jarmuła
1
6,7/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
37 przeczytało książki autora
22 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Creatio Fantastica nr 2 (59) 2018 - Science fiction: źródła i kontynuacje
8,5 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Wenus Lech Baczyński
6,7
Pomysł na antologię ciekawy i poniekąd oryginalny, ale odmiana Wenus przez przypadki nie wystarczy na zaspokojenie oczekiwań rozbudzonych tym pomysłem. Zróżnicowanie opowiadań znaczne i przez to podtrzymujące zainteresowanie podczas wczytywania się w coraz dalsze podług stron historie.
Zaczynamy jakby mitologicznie podążając za nowożytnym zdaje się Telemachem. Dalibóg jednak nie wiem dokąd i po co. Potem następuje ucieszna historia sygnalisty w komunistycznym dziele kolonizacji Białej planety, jakby to opisał sam Bułyczow. Dalej mamy przejmujące doświadczenie siły i wielkości boskiej, której źródłem są osobiste doświadczenia i uczucia. Mamy też przecudną bajdę o Bolku z Piastów, któren zdobyczy zaziemskich pragnął. Są też opowieści miejskie podszyte grozą i popadające w horror aż skóra cierpnie z lekka. Dzieło antologii wieńczy świetna opowieść historyzująca z mrocznych dekad II połowy wieku XIV naznaczonej czarną śmiercią i herezją biczowników (tu ze śmiałą tezą autora, spiskową jakby).
Na samkoniec mamy też notki biograficzne, co też warto prześledzić, bo to żywy dowód na to, że kolejne pokolenia odpuścić fantazjowaniu ani myślą.
Skoro tak, to skąd 6* jeno? Ano stąd, że w licznych przypadkach opowiadane historie kończą się nijak. Teza opowieści może i jest, ale zakończenia mgliste i w smaku mdławe. To surowy pogląd, ale z pisaniem nie jest tak, że każdy może - nawet, jeśli ma w siwi kilka lubo kilkanaście opublikowań. Bogate światy wewnętrzne zasługują na takie opisanie, które te przestrzenie uczyni przystępnymi tym, którzy po to pisanie sięgną w zainteresowaniu.
Smokopolitan 5 (2/2016) Paweł Majka
6,6
Militaria - temat przewodni numeru niekoniecznie mi bliski, jednak niektóre z artykułów mnie zainteresowały. Szczególnie uśmiecham się ku tym o broni czarnoprochowej, łucznictwie, nieco (tylko nieco) mniej o rycerstwie. To są fajne pomysły na spędzanie czasu - są w tych tekstach różne namiary, jak zacząć, gdzie poszukiwać (duży plus). Przetwory z bajek (cz. 2) niestety tym razem skupione na filmach (cz. 1 w nr 4 "Smoko" była ciekawsza),także rozmowy o serialu i o militarnej space operze - choć przyjemnie się je czyta - obeszły szerokim łukiem moje zaciekawienie. O poznawaniu gatunków odświeża sprawę, o której nie miałem pojęcia, bo dopiero wychodziłem z pieluch - bardzo cenny tekst o fantasy. Również cieszy Simon Zack i jego zdanie o self-publishingu. W literackiej części świetne opowiadanie Jarmuły, kapitalny humorystyczny drabble Kucenty i ciekawostka: komiks (ten jest zabawny, choć korekta go o czasie raczej nie widziała). W numerze są również: kolejna cześć powieści Majki (nie przekonuje mnie powieść w odcinkach),relacja z wydarzenia (te relacje i zapowiedzi podkreślają bliskość "Smokopolitana" z życiem fandomu, za co wielki plus),artykuł o twórczości wokół Harrego Pottera (nie czytałem i nie zamierzam czytać HP, więc "nie czuję" tego artykułu, choć z pewnością sporo informacji spoza "kanonu"),historia o radzieckich sondach kosmicznych (imponujący research na potrzeby powstającej książki, której przedsmakiem jest ten artykuł),tekst o grach z uniwersum Warhammer (o nie!, te gry :/) oraz "niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nie jara się mechami" (więc rzucam kamieniem - kamyczkiem-pstryczkiem raczej - ale z drugiej strony doceniam ostrzeżenie w pierwszych akapitach otwierającego numer artykułu o dużej zawartości anime). Jeszcze znajdą się dwie obszerne recenzje (mniej recenzji, ale za to lepszej jakości). Kwartalnik "Smokopolitan" trzyma poziom!