Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Izabela Marszałek
1
7,0/10
Pisze książki: filozofia, etyka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
5 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Józef Tischner i filozoficzne koncepcje zła
Izabela Marszałek
7,0 z 1 ocen
6 czytelników 1 opinia
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Józef Tischner i filozoficzne koncepcje zła Izabela Marszałek
7,0
W pierwszej połowie autorka, niestety pobieżnie, przybliża filozoficzne koncepcje zła. Najciekawsze moim zdaniem należą do Świętego Augustyna i Hanny Arendt.
Drugą część stanowi przybliżenie koncepcji Józefa Tischnera, ale to straszne wodolejstwo i nie dostrzegam tu niczego odkrywczego, ot, opisywanie zła na różne sposoby.
Jak na monografię, trochę zbyt powierzchowne i skrótowe. Tischnera skrócił bym do maksymalnie pięćdziesięciu stron, a zaoszczędzone sto wykorzystał do opisania innych, historycznych koncepcji.
Jako lekkie wprowadzenie do zagadnienia zła daje radę.
----------------------------------------
„O ile iluzje rodzą się w samotności, o tyle kłamstwa powstają w tłumie”.
„W powojennym społeczeństwie rozpowszechnił się nieuzasadniony lęk przed wydawaniem osądów. Jego podstawę stanowiło podejrzenie, że nikt nie działał swobodnie, a więc właściwie nikt nie może być odpowiedzialny za to, co czynił. Wszyscy są równie źli. Powstaje zatem pytanie: kim jestem, żeby osądzać? Próby obarczenia winą konkretnej osoby często spełzały na niczym, gdyż winę zaczęto przypisywać uwarunkowaniom historycznym, dialektyce dziejów, niejasnym prawom konieczności dziejowych. Jak twierdzi Arendt, podejmowano próbę przyjęcia koncepcji winy zbiorowej, przypisywanej całemu narodowi niemieckiemu i jego historii, co w ostatecznym rozrachunku zdejmowało winę z tych, którzy faktycznie popełniali przestępstwa. Będąc baczną obserwatorką posttotalitarnych procesów społecznych, Arendt niepokoiła się faktem zaistnienia nieukrywanej tendencji do opowiadania się po stronie zbrodniarzy i próby przerzucania winy na tych, którzy pozwolili sobie na odwagę wydawania własnych ocen w sprawie dokonywanych mordów i ich sprawców. Ofiarą takiej próby przerzucenia winy stała się sama Arendt”.
[Moda taka utrzymuje się do dziś. „Nie osądzaj” powtarza się bezmyślnie w mediach i internetowych obrazkach. Nie osądzaj czyli co? Odwróć wzrok? Zamknij oczy, zatkaj uszy? Udawaj ślepego i głuchego? Nie analizuj? Nie myśl? Z resztą najśmieszniejsze jest to, że osoby którym z ust nie schodzi ten zabobon, pierwsze są do wydawania przedwczesnych, ostatecznych sądów, których nie są skłonni zmienić, jeśli tylko spotykają się z czymś sprzecznym z własnym światopoglądem. Tak, o was mówię lewaki]
„Zło jest banalne, bo powszechne, niedemoniczne, bo po prostu ludzkie, pojawiające się na skutek braku myślenia. Istnieje – poucza nas Arendt – dziwna współzależność pomiędzy złem i bezmyślnością. Nie wiadomo jednak dokładnie, czy brak myślenia to zwykła bezmyślność, czy też niewłaściwe używanie rozumu. Jedno i drugie sugeruje, że odwrotność bezmyślności, czyli używanie rozumu, jest w stanie powstrzymać człowieka od popełnienia zła. Pojęcie banalności zła uświadamia nam, że zło jest zawsze blisko i jest łatwe do popełnienia. A co za tym idzie, właściwie każdy człowiek może być potencjalnym mordercą.
Taka prezentacja zła skłania do pytania: skoro zło jest w każdym człowieku, to jak to się dzieje, że jeden człowiek mu ulega, a drugi nie, że jeden mu się poddaje, a drugi z nim walczy? Arendt sugeruje, że odpowiedzi na nie należy szukać w tym, czy dana osoba podejmuje wysiłek myślenia, czy też nie, czy stawia pod znakiem zapytania istniejący układ społeczny, a którym żyje, albo poddaje się bezwiednie siłom w nim działającym”.
[Co potwierdza wezwanie starożytnych filozofów do życia Rozumnego (filozoficznego i cnotliwego)!]
„Przywołany tu Józef Smaga uważa, że oprócz komór gazowych wszystkie stosowane sposoby niszczenia ludzi w obozie hitlerowskim były wcześniej stosowane w obozach sowieckich, przy czym, jakkolwiek brzmiałoby to absurdalnie, w obozie niemieckim człowiek miał zapewniony godniejszy sposób umierania. Pomimo wszystko. (…) Po okropnościach Auschwitz zachwiała się w człowieku wiara w Boga, po koszmarze Kołymy zachwiała się wiara w człowieka”.