Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać319
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Yolanda Podejma-Eloyanne
Źródło: https://www.ifrancja.fr/iportal/rozmowa-z-paryska-poetka-yolanda-podejma-eloyanne-paryski-nie-co-dziennik/
4
8,5/10
Pisze książki: poezja
Yolanda Podejma-Eloyanne, urodzona w Laskach gdzie pozostała część jej duszy. Od 40 lat paryżanka. Matka dwóch wspaniałych córek. Prawniczka z wykształcenia. Poetka, malarka i podróżniczka z zamiłowania. Zauroczona Amazonią i Karaibami dokąd często powraca.
8,5/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Zamazała mnie mgła/Le brouillard m’effaça
Yolanda Podejma-Eloyanne
10,0 z 1 ocen
2 czytelników 1 opinia
2021
Pomieszane stopy, pomieszane języki – Pieds entremêlés, langues entremêlées
Yolanda Podejma-Eloyanne
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2020
W melancholię wtargnął kot/En mélancolie surgit un chat
Yolanda Podejma-Eloyanne
7,0 z 3 ocen
4 czytelników 0 opinii
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Zamazała mnie mgła/Le brouillard m’effaça Yolanda Podejma-Eloyanne
10,0
Piękny, polsko-francuski zbiór lapidarnych w większości wierszy. Zastanawia mnie jego niezwykła w moim przypadku siła oddziaływania, bo nie jestem fanką poezji "prostej", zrozumiałej "dla każdego" i do tego programowo lakonicznej. Tu jednak zwięzłości towarzyszy niesłychana kondensacja i nasycenie tych wierszy. Nasycenie zmysłowe: często synestezyjne ("Słyszę jak liście / oddychają światłem"; "Czuję jak rosną mi źrenice / Na dłoniach"),ale też tajemniczo introwertyczne (o czym pisze w przedmowie Leszek Żuliński) i ujmujące jednocześnie, jak we fragmencie "roztapiam światło milczeniem", gdzie, za sprawą swoistego odwrócenia zwyczajowo skorelowanych ze zjawiskami przymiotów, światło zyskuje postać śnieżnej bryły, podczas gdy milczenie nabiera kojącej materialności ciepłego oddechu. Wszystko to jest możliwe w upojeniu miłosnym, które okazuje się kluczem do, z jednej strony, romantycznie głębokiego postrzegania, "widzenia sercem" ("Odwracam oczy plecami" brzmi jak wolicjonalne rozwinięcie szekspirowskiego "Widzę! -- Gdzie? -- Przed oczami duszy mojej"); z drugiej -- do wyznań takich jak: "Twoje ciało / Czuję poza słowami ". Tego ostatniego nie należy moim zdaniem rozumieć jako założenia istnienia rzeczywistości zawsze uprzedniej wobec języka i, w ten sposób, powrotu do procederu wtłaczania naszej relacji z tą rzeczywistością w schemat jej prostego językowego odwzorowania (referencji). Widziałabym w tej frazie raczej pseudonim doświadczenia miłosnego, które "rozsadza" zmysły na tyle, że otwierają się różne niestandardowe przegródki, unikając przyporządkowania do etykiet: "językowe" vs "cielesne".