Bardzo podstawowe informacje. Jeżeli to będzie dla kogoś pierwsza książka o takiej tematyce to wtedy warto sięgnąć. Omówione zwięźle i zrozumiale dla każdego. Lania wody tutaj nie znajdziemy. Jeżeli chodzi o przepisy dostępne na końcu książki to niekiedy są problematyczne- pręciki szafranu? Gdzie to kupię?... Filety z rdzawca? Potem mamy krewetki tygrysie, które jeszcze ujdą, ale jak wiemy mało kto pozwoli sobie na ich konsumpcję regularnie. Żeby być fair to przepis na owsiankę czy budyń kakaowy z kaszy jaglanej też się tu znalazł - to na plus, bo są to już łatwe do kupienia składniki.
Część teoretyczna niekompletna. Troszkę pomieszane pojęcia, bo otyłość brzuszna jest skutkiem insulinooporności, a nie jej przyczyną. Wiele innych przyczyn pominięto.
Przepisy jakoś nie zachęcają mnie do ich wypróbowania. Podane sa ilości porcji, waga i kalorie.
Całkowity brak bibliografii. Autorka sama to wszystko wymyśliła?
Są lepsze książki na ten temat.