Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Z czym kojarzą się kolorowanki? Oczywiście z beztroskim czasem dzieciństwa i wolnością. Mnie jeszcze ze studiami, kiedy to nie było miesiąca, abym nie miała do pokolorowania choć jednej mapki geologicznej lub przekroju. Ostatnio natomiast dość głośnio zrobiło się o kolorowankach dla dorosłych, reklamowanych jako idealny środek na odstresowanie. I choć mi w ostatnim czasie stresu nie brakuje, to z początku jakoś specjalnie mnie one nie zainteresowały. Jednak gdy coraz częściej zaczęły mi migać przed oczami najróżniejsze kolorowe obrazki i wzory, postanowiłam wreszcie sprawdzić, o co w tym wszystkim chodzi i dlaczego dorośli nagle... kolorują. A książką, od której postanowiłam zacząć moją przygodę z kolorowankami jest „Kolorowy Trening Antystresowy. Fantazyjne esy-floresy”. Książka ma 128 stron i podzielona jest na dwie główne części. Pierwsza z nich to typowe kolorowanki, różniące się między sobą wyglądem oraz stopniem szczegółowości - jedne są dość duże i w miarę proste do pokolorowania, inne z kolei mocno rozbudowane, z dużą ilością drobnych detali, które, podczas wypełniania kolorami, wymagają skupienia i sporej ilości wolnego czasu. Wzorków jest cała masa, więc każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Są kwiaty, rośliny, muszelki, zwierzęta, budynki, ornamenty, mandale - do wyboru, do koloru. Wybór jest tak duży, że długo musiałam się zastanawiać, którą kolorowankę wziąć na pierwszy ogień ;) Natomiast druga część to tak zwane „bazgrołki”, które zawierają tylko ogólny szkic lub fragment rysunku, natomiast naszym zadaniem jest jego dokończenie - i co najważniejsze nie obowiązują tu żadne sztuczne reguły, wszystkie chwyty są dozwolone ;) Ja osobiście, biorąc pod uwagę mój wątpliwy talent do samodzielnego rysowania, skupiłam się jak na razie tylko na pierwszej części książki ;) Według opinii wielu psychologów kolorowanki dla dorosłych mają istotny wpływ zarówno na psychikę człowieka, jak i na jego nastrój. Istnieje wiele teorii na ich temat - pomagają łagodzić stres, ułatwiają koncentrację, wyciszają, zwiększają kreatywność, itd. Ile z tego prawdy? Szczerze? To nie wiem… Myślę, że każdy powinien wypróbować na sobie i sam zdecydować. Niemniej jednak po przetestowaniu mojej pierwszej kolorowanki z serii treningu antystresowego, z całą pewnością mogę stwierdzić, iż kolorowanie niesamowicie wciąga i uzależnia oraz uczy cierpliwości. Kiedy po raz pierwszy zaczęłam wypełniać jedną z kolorowanek, zupełnie zatraciłam poczucie czasu, a skończywszy ją, niemal od razu zabrałam się za następną. Kolorując czułam się niemal jak dziecko, które, mając kredki i kawałek papieru, nic więcej już do szczęścia nie potrzepuje ;) Świetnie więc nadają się na nudę czy niepogodę. Dlatego też z całym przekonaniem polecam je każdemu - zarówno małym, jaki i dużym. A jak pokazuje ogromny sukces kreatywnego treningu antystresowego - na kolorowanie nikt nie jest za stary ;) W końcu każdy z nas ma w sobie coś z dziecka ;) [http://bierziczytaj.blogspot.com]