Petersburska trylogia. Drugie pokolenie Alla Alicja Chrzanowska 7,8
ocenił(a) na 95 lata temu Druga część sagi jest o wiele bardziej wciągająca od pierwszej. Opis drugiej wojny światowej i perypetie dwóch rodów, Potopowych i Woronieckich, arystokracji petersburskiej, zmuszonej do ucieczki przed komunistami. Losy najmłodszego pokolenia są tak pogmatwane jak historia dwudziestego wieku. N początku lądują w Brześciu, ale Niki zostaje zaaresztowany i skazany na 10 lat łągru. Donniosłą na niego własna zdradziecka żona Lili.
Pasza musi scalić rodzinę, walczyc u boku męża Joana. Mają dwie córeczki, a kłopotów dostarcza jedyny ocalały syn Filip. Chce walczyć dla polski, działać w konspirze, choć jest ledwie podrostkiem. Tragiczna zasadzka na partyzantów kończy się jego śmiercią, co odbiera ojcu radość życia. Wojna na początku nie była odczuwalna, z racji paktu Mołotow- Ribbentrop. Dopiero w 1941 Ukraina doświadczyła trudów wojny, gdy zaczęły się niemieckie naloty. Nikołaj uciekł z łagru po 3 latach, odnalazł w Stalingradzie siostrę Marię, jej syn też się zasłużył chroniąc rodzinę mimo ze należał do Armii Czerwonej.
Poruszają wysiłki by uratować jak najwięcej z majątku, nie dać córkom odczuć wykorzenienia. Wokół już niemeicki porządek, z tworzącym sie gettem,
Pasza w ziemiankach przez 3 lata ukrywała dawną sąsiadkę Salomeę z rodziną.
Niki wraca na łono rodziny z wojskiem Andersa, poślubia wierną i zakochaną Ukrainkę Marię, dochowują się potomstwa.
Gdy wojna się kończy, Potopowy przenoszą sie do cerkwi w Hajnówce. Inni repatrianci a to trafiają na Mazury, a to na Ziemie Odzyskane. Rosną córki, ale Wera notorycznie sprawia kłopoty. Jako młoda mężatka nie potrafi się odnaleźć, w ciąży jest nieznośna, aż trapi się Pasza, skąd w córce tyle egoizmu, apatii i złości. Nadia zaś łaknie wiedzy, stawia studia nad los mężatki i prowadzenie domu.
Losy bohaterów, skomplikowane relacje rodzinne, wątek poczucia winy Paszy i jej zadręczanie się zbrodnią z przeszłości bardzo wciągają. Potoczysty, obrazowy i pełen detalicznych opisów piękny język powieści też podnosi wartość literacką drugiego tomu trylogii. Doceniam rzetelnie przedstawione tło historyczne, elementy języka, gwary, zwyczajów ukraińskich. Opis żniw kojarzy się z Reymontowską frazą. Choć takie elementy retro spowalniają akcje, ale też stanowią doskonałe przygotowanie do następnych wydarzeń. Bohaterowie budzą też nasz podziw, gdyż ciężko pracują fizycznie nie rozpatrując przeszłości i minionej świetności, nie żaląc się na niesprawiedliwy los, tylko wychodzą zwycięsko w wielu sytuacji wystawiających na próbę ich zasady moralne, cierpliwość czy wolę przetrwania.