Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Spotkanie“ Agnieszki PtakLubimyCzytać2
- ArtykułyŚwiętujemy Dzień Ziemi 2024. Oto najciekawsze książki dla każdego czytelnikaAnna Sierant17
- ArtykułyPokaż książkę, zgarnij kawę! Lubaszka łączy siły z Wydawnictwem W.A.B i UroborosLubimyCzytać2
- Artykuły„Muzea to miejsca cudów w zasięgu ręki” – wywiad z Thomasem Schlesserem, autorem książki „Oczy Mony”LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Agnieszka Ćwieląg
8
7,4/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Życzę Ci... opieki Anioła Agnieszka Ćwieląg
6,5
Nigdy szczególnie nie przepadałam za wierszami. Znałam podstawowe wiersze Jana Brzechwy, Juliana Tuwima, a nawet Jana Pawła II, na konkursie szkolnym recytowałam „Promethion” Cypriana Kamila Norwida, ale mimo wszystko to proza bardziej była bliższa mojemu sercu. Kiedy zamawiałam książkę Agnieszki Ćwieląg „Życzę Ci… opieki Anioła” spodziewałam się jakiegoś „poradnika”, ewentualnie czegoś w rodzaju bajki dla dzieci. Tymczasem dostałam książeczkę z wierszami.
Zaczęłam ją czytać bez entuzjazmu. Kilka wierszyków opatrzonych prostymi rysunkami. Jednak kiedy głębiej wczytałam się w ich treść, zaczęłam lepiej je rozumieć. Sama treść poszczególnych utworów jest prosta i nie wymaga zbytniego zastanawiania się nad tym, co autor miał na myśli. Na jej prostotę bezapelacyjnie wpływa minimalizm w dobraniu słów do treści książeczki. Nie podobało mi się natomiast to, że wszystkie wiersze były „białe”, bez rymów. Przyznam się szczerze, że takich wierszy najbardziej nie lubiłam w szkolnych podręcznikach. Po prostu mnie męczyły. Teraz było podobnie, pomimo tego, że treść była całkiem sympatyczna. Jak widać, uraz ze szkoły pozostał. Nie podobała mi się też czcionka, jaką zostały napisane tytuły utworów. Czasami musiałam wręcz się domyślać, co tam jest napisane. Na szczęście czasami nie liczy się tytuł, a treść. Tak jak już wcześniej pisałam, treść poszczególnych wierszyków jest przystępna, zarówno dla najmłodszych, jak i dla trochę starszych czytelników. Podczas czytania niejednokrotnie na moich ustach pojawiał się uśmiech. Po prostu wyobrażałam sobie mojego Anioła Stróża w opisywanych sytuacjach. Czy na pewno zachowuje się tak, jak Anioły w wierszach? Tego mogę się tylko domyślać.
Na szczególną uwagę zasługują ilustrację wykonane przez Dorotę Czerwińską. Wyglądają na namalowane akwarelami. Są barwne, przedstawiają otaczającą nas przyrodę, a także Anioły, które zstępują z Nieba, aby nam pomóc w codziennych, niejednokrotnie trudnych dla nas sytuacjach życiowych. Swoją kompozycją wpływają na wyobraźnię czytelników. Zwłaszcza ilustracja umieszczona na okładce, przedstawiająca dwoje tańczących Aniołów, którzy trzymają się za ręce. Mają rozwiane włosy we wszystkich kierunkach, zamknięte oczy, twarz bez wyrazu. Nadaje im to tajemniczości. Jest to bardzo trafny zabieg, tym bardziej, że Anioły, to w końcu owiane tajemnicą istoty.
Podoba mi się także sam format książki, która ma kształt kwadratu i jest raczej małego formatu. Zmieści się w każdej biblioteczce, a także w damskiej torebce, czy też uczniowskim plecaku. Jest to także idealny prezent zarówno dla dziecka, jak i dojrzałej osoby, bowiem każdy znajdzie w tej pozycji coś dla siebie. Dodatkowo mamy możliwość umieszczenia w środku osobistej dedykacji – są bowiem wyznaczone na to dwie linijki na początku książki.
Książkę raczej zaliczę do prostych i przyjemnych, chociaż, tak jak napisałam, zawarte w nich wiersze są białe. Szczerze, to liczyłam na coś bardziej dobitnego, ale i tak nie żałuję, że ją przeczytałam. Myślę, że to odpowiedni prezent dla bliskich nam osób, którym życzymy jak najlepiej.
Przyjaźń to więcej niż obecność Agnieszka Ćwieląg
6,8
Wyszeprałam to "dziełko" na półce bookcrossingowej. Zabrałam do domu tylko ze względu na piękne akwarelki oraz nienaganny stan fizyczny.
Nie przepadam za tego typu wydawnictwami. Całość pisana na zamówienie i pod tezę, jak szkolna rozprawka, dlatego nie potrafię dać się przekonać zapisanym w niej słowom, chociaż teza poprawna i nie budzi oporu.
Książeczka jest niewielkim zbiorem wierszy o przyjaźni. Każdy kończy się kilkuwersową dedykacją, która może być wykorzystana jako dodatek do życzeń lub upominku.
Jak dla mnie zbyt schematyczne, czasami pobrzmiewa pompatyczność, więc pozostanę nieufna.
Niekwestionowaną atrakcją tomiku są przepiękne kwiatowe akwarele malarza Ingeborga Reicha.
Ponieważ kocham kwiaty i akwarele, pozwolę być tej książeczce u siebie jeszcze jakiś czas.
Tekst: -6/10
Estetyka i wykonanie: 10/10
Średnia: 4/10 (tylko tyle, albo AŻ TYLE).