Imagine Me Gone Adam Haslett 6,0
ocenił(a) na 75 lata temu Ciekawostka: książka nominowana była do nagrody Pulitzera w 2017 roku (przegrała z "Koleją podziemną"),ale nie została przetłumaczona na język polski, podobnie jak poprzednia powieść autora (również nominowana do wielu nagród).
"Imagine me gone" to opowieść o dysfunkcyjnej rodzinie, gdzie główną osią książki jest choroba psychiczna ojca, która jak się okazuje, dziedziczona jest również przez najstarszego syna, Michaela. John już od czasów młodości zmaga się z "bestią", która trawi go od środka i z którą nie jest w stanie sobie poradzić. Jego choroba, połączona z ciężką sytuacją życiową (utrata pracy i konieczność utrzymania pięcioosobowej rodziny) pcha go w ostateczności do najgorszego - popełnienia samobójstwa.
"Imagine me gone" opowiada o losach rodziny pozbawionej ojca, o tym, jak choroba psychiczna jednego z jej członków ma wpływ na życie pozostałych. Michael, targany podobną chorobą jak ojciec, uzależniony od antydepresantów, nie potrafi poradzić sobie z samodzielnym życiem. Celia, jego młodsza siostra, pracuje jako terapeuta, ale sama zmaga się z problemami w nawiązaniu bliższych relacji z mężczyznami, bojąc się bycia zostawioną. Alec, najmłodszy z rodzeństwa, jest zadeklarowanym homoseksualistą, który nie chce angażować się w związki, bojąc się intymności i uczuć. Na każdym z nich ciąży ten sam "demon przeszłości" - samobójstwo ojca, co ma ogromny wpływ na podejmowane przez nich decyzje.
Książka ta to również opowieść o miłości i empatii, gdzie wszyscy członkowie rodziny starają się pomóc Michaelowi, nawet kosztem własnego prywatnego życia czy zobowiązań zawodowych.
"Imagine me gone" ma również ciekawy styl narracji - każdy rozdział opowiadany jest ustami innej osoby - pozwala to poznać szerszą perspektywę i zrozumieć relacje między matką, Michaelem, Celią i Aleciem.