Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ririko Tsujita
Źródło: https://www.mangaupdates.com/image/i63333.gif
3
7,4/10
Pisze książki: komiksy
Family name (in kanji): 辻田
Given name (in kanji): りり子 Blood type: A Associated Names 辻田李李子 辻田里里子 Name (in native language) 辻田りり子 Birth Place N/A Birth Date March 12 Zodiac Pisces Comments ♥ She debuted with Warau Kanoko-sama ♥ Also loves cute thingshttp://yaplog.jp/rikoron1/
Given name (in kanji): りり子 Blood type: A Associated Names 辻田李李子 辻田里里子 Name (in native language) 辻田りり子 Birth Place N/A Birth Date March 12 Zodiac Pisces Comments ♥ She debuted with Warau Kanoko-sama ♥ Also loves cute thingshttp://yaplog.jp/rikoron1/
7,4/10średnia ocena książek autora
91 przeczytało książki autora
47 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Uśmiech Kanoko #3
Ririko Tsujita
Cykl: Uśmiech Kanoko (tom 3)
7,8 z 25 ocen
62 czytelników 2 opinie
2016
Uśmiech Kanoko #2
Ririko Tsujita
Cykl: Uśmiech Kanoko (tom 2)
7,5 z 29 ocen
68 czytelników 3 opinie
2015
Uśmiech Kanoko #1
Ririko Tsujita
Cykl: Uśmiech Kanoko (tom 1)
6,9 z 57 ocen
107 czytelników 8 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Uśmiech Kanoko #1 Ririko Tsujita
6,9
CLAMP SPOTYKA NAOKO TAKEUCHI
Słodka, niemal przesłodzona okładka, uśmiechnięte postacie i cukierkowy design. Kto mógłby się spodziewać, że to będzie aż tak znakomita manga? Na pewno nie ja, owszem miałem nadzieję na nieco wesołej rozrywki, jednakże to, co zaserwowała mi Ririko Tsujita pozytywnie mnie zaskoczyło. Bo i owszem, w środku też bywa słodko, ale wszystko to zrównoważone zostało nutą goryczy i smutku, a także pełnym spontaniczności chaotycznym szaleństwem głównej bohaterki, która zdecydowanie zjednała sobie moją sympatię.
Kanoko Naedoko jest uczennicą trzeciej klasy gimnazjum, jednak w niczym nie przypomina swoich rówieśniczek. Wyalienowana i pozbawiona przyjaciół (tych jednak nie zamierza posiadać, a wszelkie dziewczyny uważa za nudne i niewarte poznania),spędza czas we własnym towarzystwie i własnym świecie. Nie oznacza to, że nie interesują jej inni ludzie, wręcz przeciwnie, jednak jest to zainteresowanie bardzo specyficzne. Kanoko jako obserwatorka doskonała lubi analizować zachowanie i zwyczaje kolegów, katalogować ich wszystkich, odrywać skrywane przed światem fakty i rozpracowywać wszystko, co z nimi związane. Kolejnym jej obiektem zostaje klasowy trójkąt miłosny złożony z najpopularniejszych uczniów. Natsukusa, Hanai i Tsubaki łączą trudne relacje uczuciowe, każdy jednak chciałby być nimi albo przynajmniej z nimi. Los jednak chce inaczej, bowiem to nie kto inny, tylko Kanoko przyciągnie ich uwagę, mimo swojej nieskrywanej niechęci i stanie ich przyjaciółką. Pierwszą, prawdziwą, gotową do walki w ich obronie, choć jednocześnie sama wzbrania się przed tą relacją…
Kanoko jest szalona. Impulsywna, choć introwertyczna, chaotyczna i pełna sprzeczności na początku wydaje się być jedynie źródłem humoru i żartów. Cynicznym, nieprzystosowanym komentatorem, którego komiczny potencjał został nie tyle wykorzystany, co wręcz przerysowany. Szybko jednak na wierzch zaczynają wychodzić kolejne cechy jej charakteru, a nastolatka zjednuje sobie sympatię nie tylko najpopularniejszego tria w klasie, ale także – a raczej przede wszystkim – czytelników. Pod płaszczykiem analitycznej osobowości kryje się ktoś sympatyczny, wierny i potrafiący walczyć o swoje i o innych. To, że przez swoje badania nad uczniami odkryła ich sekrety czyni z niej niebezpiecznego przeciwnika i bardzo przydatnego sojusznika. Do tego dochodzą też ciekawe wątki wzajemnych fałszywych często relacji koleżeńskich i jeszcze ciekawsze tajemnice.
Humor, chaos i prostota widoczne szczególnie na początku przypominają twórczość Naoko Takeuchi (autorki niezapomnianej „Czarodziejki z księżyca”) połączoną z lekkimi mangami pań z Clampa. Te podobieństwa tyczą się zresztą także warstwy graficznej, bo Ririko rysuje prosto, unika czerni, a tła często są puste, ma to jednak swój urok. W rysunkach nie czuć braków, na stronach dzieje się dużo, często w szalonym rytmie, a skupienie uwagi autorki na oczach bohaterów przekłada się na całkiem sporą porcję emocji.
Lubicie dobre mangi Shōjo (choć wydaje mi się to zbyt hermetycznym określeniem, wolałbym tu użyć słowa „szkolne”),„Uśmiech Kanoko” to coś dla Was. Sympatyczna, wesoła i naprawdę ciekawa propozycja. Warto przyjrzeć się jej bliżej.
Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/04/06/usmiech-kanoko-1-ririko-tsujita/
Uśmiech Kanoko #1 Ririko Tsujita
6,9
Brzydka kreska (choć to kwestia gustu),proste kadrowanie, ubogie tła, przerost rastrów nad treścią, miałkie historie wszystkie przewidywalne na jedno kopyto przez co nudzą i nie wciągają bo wiesz jak się skończą. Postacie niby takie niestandardowe przez co każda zbudowana jest tak samo. Acz OK, dla kogoś kto dopiero zaczyna czytać książki może będzie to wciągające, dla wymagającego czytelnika albo takiego, który już trochę w życiu przeżył lub przeczytał - no nie bardzo. Jedynym plusem jest ironiczne i bezpośrednie podejście głównej bohaterki do rzeczywistości, ale to niestety jest interesujące tylko na początku, później nie robi już takiego wrażenia przez przewidywalność którą ze sobą niesie. Niby porusza istotne społecznie tematy, ale znowu - przewidywalność zaczyna (przynajmniej mnie) zniechęcać do dalszej lektury kolejnych tomów.
Mangę przeczytałam ponieważ 3 tomy wygrałam w konkursie, i po ich stanie wnoszę, że moja opinia nie jest odosobniona. Tom pierwszy nosił ślady uprzedniego czytania przez kogoś przede mną, za to tom 2 i 3 są w idealnym stanie. Coś czuję, że ten zestaw który wygrałam jest dość przechodni :D Takoż i ja puszczam go w dalszy obieg bez dalszej lektury.