Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jakoś tak sie złożyło, że po pozycje z Książkowych Klimatów sięgnęłam dopiero, gdy złapałam BookRewers. Ucieszyłam się zresztą, bo była tam książka, od której chciałam zacząć tę przygodę - ze względu na piękny tytuł i uroczą okładkę. To "Czy jest ktoś, kto cię kocha" Kalina Terzijskiego. Terzijski to Bułgar. Fajnie - nie czytałam nigdy literatury bułgarskiej. Na tylnej okładce możemy przeczytać, że jest lekarzem. Jak to - lekarz i ma czas pisać porządne książki? Czy to przypadkiem nie pozycja na "odpieprzsię" ? Na szczęście, po chwili doczytujemy, że to lekarz psychiatra, czyli ktoś, kto ludzkiemu umysłowi i duszy poświęca w zasadzie życie. A poza tym, Z PSYCHIATRY, TO NIBY TAKI LEKARZ, że tak pojadę stereotypem (nie pytajcie jaką specjalizacją się zajmuję, zresztą już nie musicie). Ksiązka okazuje się zbiorem opowiadań. Tylko jedno z nich jako miejsce akcji obrało szpital. Inne toczą się na ulicach, placach, w mieszkaniach. Ale rzeczywiście - poświęcone są ludzkim relacjom. A właściwie brakowi relacji. Samotności. To nie jest szczególnie emocjonalna książka. Przypomina mi klimatem Judy Budnitz i jej "Ładne duże amerykańskie dziecko" ale tylko trochę, bo Bułgarii bliżej do Polski niż do Ameryki. Trudno w sumie lubić bohaterów "Czy jest ktoś, kto cię kocha". Jest w nich coś niewygodnego. A co? Okladka jest dobrze dopasowana do treści. Jest tam lustro. I maska. Niech to posłuży za odpowiedź. Czytałam lepsze zbiory opowiadań. Czytałam też inne książki o samotności. Ale ta jest jedyna w swoim rodzaju, bo napisał ją bułgarski psychiatra. Znacie inne opowiadania bułgarskich psychiatrów? No właśnie. Może nie jest to pozycja na zarwanie nocy. Ale do tramwaju się przyda. Także objętościowo.